Współczesne mechanistyczne wyjaśnienia rozwoju życia można nazwać teoriami ewolucji w stylu potiomkinowskim, ponieważ podobieństwa między stworzeniami, które można zasadnie przypisać zwykłemu wspólnemu pochodzeniu, są wykorzystywane do ukrycia tego, że nie istnieje wiarygodny mechanizmu wyjaśniający najbardziej spektakularne różnice. Mój tekst Darwinizm jako potiomkinowska teoria ewolucji [który w oryginale ukazał się w „Evolution News & Science Today”1] wywołał ostrą odpowiedź Daniela Sterna Cardinale’a, biologa ewolucyjnego i wykładowcy na Uniwersytecie Rutgersa, który na kanale YouTube publikuje treści w ramach cyklu „Creation Myths”2. Pokażę tutaj, że niemal trzydziestominutowe nagranie Sterna Cardinale’a stanowi raczej potwierdzenie mojego argumentu. Krótko mówiąc, myli on opisowe badania biologii porównawczej z mechanistycznymi badaniami ewolucji i – wszystko na to wskazuje – przejawia niezachwianą ignorancję (w tym kontekście oznaczającą najwyraźniej całkowitą niezdolność do zrozumienia)3 w odniesieniu do wymagających wyjaśnienia najbardziej podstawowych funkcji życia.
Pośpieszne, małostkowe, mylne
Pośpieszna, małostkowa i wprowadzająca w błąd skarga Sterna Cardinale’a dotyczy tytułu mojego artykułu w „Evolution News”: Darwinizm jako potiomkinowska teoria ewolucji. Twierdzi on, że pojęcie „darwinizmu” jest mylące – biorąc pod uwagę cały postęp, jaki dokonał się od 1859 roku. I dodaje: tylko teoretycy projektu używają tego żałośnie przestarzałego terminu.
Ciekawe, co powiedziałby na to John B.S. Haldane, który w 1949 roku wprowadził „darwina” jako jednostkę tempa ewolucji4. A także Theodosius Dobzhansky, który w 1968 roku napisał On Some Fundamental Concepts of Darwinian Biology [O niektórych podstawowych koncepcjach biologii darwinowskiej]5, oraz Richard Dawkins, autor eseju Universal Darwinism [Uniwersalny darwinizm] z 1983 roku6. Należałoby też o tym wspomnieć autorowi tekstu opublikowanego w „National Geographic”, który w 2004 roku zadał pytanie „Czy Darwin się mylił?”7, a także autorom niedawnego artykułu w „Nature Chemical Biology”, którzy prowadzili badania nad „kierowaną ewolucją i adaptacją darwinowską”L. Ma, Y. Lin, Orthogonal RNA Replication Enables Directed Evolution and Darwinian Adaptation in Mammalian Cells, „Nature Chemical Biology” 2025, Vol. 21, No. 3, s. 451–463, https://doi.org/10.1038/s41589-024-01783-2..
Terminy: darwinizm, darwinowski, darwin, neodarwinowski i inne są kojarzone z nazwiskiem człowieka, który twierdził, że ewolucja adaptacyjna zachodzi głównie na skutek dziedziczonych losowych zmian selekcjonowanych przez dobór naturalny. Pojęcia te są rutynowo używane w kontekście procesu ewolucji, niezależnie od tego, czy dobór zachodzi w subtelniejszy sposób niż ten, który znał Darwin, a zmienność jest skutkiem nieznanych mu procesów (co w zasadzie jest oczywiste, ponieważ Darwin i jemu współcześni nie mieli pojęcia, jak zachodzi proces dziedziczenia cech). Trudno przypuszczać, aby którykolwiek czytelnik mojego artykułu pomyślał, że dotyczy on jedynie dziewiętnastowiecznej myśli ewolucyjnej.
Genomika
Stern Cardinale wskazuje na duże postępy w nowoczesnej biologii, w tym na wszystko, czego dowiedzieliśmy się o biologii molekularnej, a zwłaszcza na niedawny, niesamowity wręcz postęp w technologii sekwencjonowania DNA, który z kolei umożliwia badania z dziedziny genomiki i pokrewnych nauk. Następnie uznaje, że próbuję ukryć te powszechnie znane osiągnięcia (o których wiele wspominałem w moich książkach) przed laikami, którzy czytają teksty na stronie „Evolution News”. Dochodzi do wniosku (oczywiście niechętnie), że jestem zakłamanym oszustem8.
Stern Cardinale wydaje się nieświadomy faktu, że same w sobie sekwencje genów i genomów dotyczą jedynie wspólnego pochodzenia – innymi słowy, podobieństwa, o których pisałem, były tą łatwą częścią mechanizmu Darwina. Odkrycie sekwencji DNA w jednym organizmie, która jest mniej więcej podobna do sekwencji w innym organizmie, może być świadectwem tego, że oba organizmy miały wspólnego przodka, ale to odkrycie nie mówi nic o tym, w jaki sposób powstała ta sekwencja przodków, jak zaczęła się różnić u potomków ani tym bardziej: czy wyjaśnia „nowe i zadziwiające funkcje” – główne różnice – które, jak powiedziałem, stanowiły „wielką tajemnicę” i „kluczowe pytanie” w kontekście pochodzenia. Genomika jest w zasadzie ćwiczeniem z biologii porównawczej, polegającym na zwracaniu uwagi na to, w jaki sposób geny różnych organizmów są do siebie podobne i w jaki sposób się od siebie różnią – to ćwiczenie przydatne do rysowania drzew filogenetycznych, ale niewskazujące w żaden sposób, jaki proces tworzy główne funkcjonalne cechy życia.
Zmiany zachodzą „drogą ewolucji”
Stern Cardinale twierdzi, że współczesne rozumienie biologii łatwo pokazuje, jak mogą zachodzić transformacje. Nawiązując do eksperymentu myślowego w moim eseju, w którym piszę, że „z jakiegoś dziwnego powodu”9 potomkowie odrębnych linii wspólnego przodka rozwinęli kolce na stopach bądź spiralne palce, Stern Cardinale pyta z wielkim oburzeniem: „Co masz na myśli, mówiąc »z jakiegoś dziwnego powodu«, Mike? Wiemy, jak zachodzą zmiany – drogą ewolucji”.
Wykładowca wyjaśnia nam więc, że zmiany następują… drogą ewolucji! Czujesz się już oświecony? Ta głęboka refleksja sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać, z jakiego powodu Darwin tak bardzo martwił się o oko kręgowców i inne organy o „absolutnej doskonałości”10.
Zaczekaj, to jeszcze nie wszystko. Stern Cardinale kontynuuje: „Masz rekombinację. Masz mutację. Masz poziomy transfer genów. Wiemy, jaka jest kolejność zdarzeń prowadzących do nowości”. Później w filmie wspomina o duplikacji genów i kilku innych procesach. Jednak (pomijając poziomy transfer genów) w celu wyjaśnienia rozwoju złożonych struktur funkcjonalnych samo odhaczenie mechanizmów molekularnych, które mogą zmienić dziedzictwo genetyczne gatunku, nie jest niczym lepszym niż odwołanie się Darwina (w XIX wieku) do „zmienności” jako przyczyny, dzięki której zachodzi selekcja. Darwin spekulował, że nieznany proces losowego dziedziczenia zmienności umożliwił rozwój tego, o czym pisał – a zatem kolców u stóp w jednej linii, spiralnych palców w drugiej i oka kręgowców w trzeciej. Wywód Sterna Cardinale’a wskazuje jedynie, że niezidentyfikowana zmienność może być po prostu zapewniana poprzez różne obecnie znane procesy – i na tym ten biolog ewolucyjny poprzestaje11.
Ścisłe i szczegółowe pytania
W jaki sposób jednak linia organizmów przechodzi od losowej zmienności do już konkretnej i funkcjonalnej cechy (powiedzmy, kolców na stopach, spiralnych palców lub oka kręgowców)? Aby wyjść poza takie sobie bajeczki, nowoczesne naukowe wyjaśnienie ewolucjonistyczne musiałoby odpowiedzieć na ścisłe i szczegółowe pytania, m.in.: które dokładnie mutacje punktowe, które duplikacje genów, które zdarzenia rekombinacji spowodowały każdy krok w określonej proponowanej ścieżce prowadzącej do konkretnej, identyfikowalnej, rzeczywistej złożonej cechy funkcjonalnej? Które czynniki sprzyjały każdemu etapowi zmiany zarówno na poziomie makroskopowym, jak i molekularnym? Które czynniki utrudniały każdy etap zmiany, ale można je było przezwyciężyć? Jaki był współczynnik selekcji dla każdego etapu? Jaka była wielkość populacji gatunku? Czy wszystkie te zdarzenia są statystycznie zgodne z losowymi zmianami? Czy dostępne były prostsze adaptacje – takie jak znacznie częstsze adaptacyjne zmiany degradacyjne, które omówiłem w Dewolucji12 i które spowodowałyby uściślenie bardziej złożonych ścieżek? Czy istnieją świadectwa eksperymentalne na to, że zmiany tworzące złożoną strukturę mogą wystąpić bez ingerencji badacza? (Uwaga, spoiler – nie, nie ma takich świadectw). I wiele innych pytań.
Czy trudno byłoby udzielić odpowiedzi na wszystkie te pytania? Oczywiście, że tak! Ale nie można zignorować krytycznych pytań i po prostu założyć, że czyjaś teoria jest poprawna. To recepta na życie w sferze marzeń – w świecie, który opiera się na spełnianiu życzeń, a nie na faktach empirycznych. Fizycy pracowali przez dziesięciolecia i zbudowali warte miliardy dolarów akceleratory, a wszystko po to, aby sprawdzić, czy bozon Higgsa rzeczywiście istnieje. Gdyby zamiast tego utyskiwali, że eksperymentalne potwierdzenie ich teorii jest zbyt trudne, i po prostu postanowili założyć, że ich najnowsze idee są prawdziwe, to byłby to w zasadzie intelektualny koniec ich dyscypliny.
Wobec braku ścisłych, szczegółowych i trafnych badań mechanistyczna idea ewolucji pozostaje teorią potiomkinowską, której podobieństwa maskują brak wiedzy na temat sposobu powstawania złożonych struktur funkcjonalnych.
Cały dzień
Stern Cardinale traci panowanie nad sobą, kiedy w moim eseju zauważam, że zwolennicy teorii Darwina milkną, gdy pyta się ich, jak ewoluują nowe i złożone cechy (na przykład te charakterystyczne dla nietoperzy lub wielorybów). Kompletna bzdura, kłamstwo – fuka (używając mniej uprzejmych słów)! Dlaczego, „uczę biologii ewolucyjnej […] i cały dzień zajęć poświęcamy temu, jak ewoluują nowe cechy”.
Tak więc… z około czterdziestu dni wykładowych w typowym kursie semestralnym Stern Cardinale poświęca w sumie może godzinę, może dwa lub trzy procent kursu – na najbardziej podstawowe, najbardziej fascynujące, najbardziej kontrowersyjne pytanie w tej dziedzinie. Myślę, że ten – wydawałoby się – nieistotny fakt może pomóc nam pojąć, dlaczego tak trudno jest entuzjastom Darwina (takim jak Stern Cardinale) zrozumieć sceptyków Darwina (takich jak ja).
Po pierwsze, program nauczania, na którym się opiera Stern Cardinale, jest w pewnym sensie odzwierciedleniem całej dziedziny; w tym znaczeniu, że rygorystyczne myślenie o ścieżkach powstawania złożonych cech funkcjonalnych jest w najlepszym razie niewielką, zasadniczo nieistotną częścią zainteresowań akademickich, które noszą nazwę „biologia ewolucyjna”. Większość biologów po prostu zakłada, że darwinowskie lub inne nieukierunkowane procesy mechanistyczne w jakiś sposób odpowiadają za duże zmiany, ale prawie nikt nawet nie próbuje wykazać, że tak jest.
W swoim nagraniu Stern Cardinale wyraźnie temu zaprzecza. Twierdzi, że robi się bardzo wiele, żeby wyjaśnić, w jaki sposób zachodzi makroewolucja. Aby pokazać swoją dobrą wolę, dwukrotnie rzuca on wyzwanie widzowi, aby wpisał „ewolucja skrzydeł nietoperza” w Google Scholar i sprawdził, jak wiele jest książek i artykułów na ten temat. Mój kolega z Discovery Institute, Cornelius Hunter, podejmuje to wyzwanie w swoim znakomitym nagraniu: pokazuje on mnóstwo porównawczych badań organizmów, które to badania po prostu przypisują różnice biologiczne domniemanym darwinowskim procesom ewolucyjnym13. W żadnym z artykułów nie próbowano nawet pokazać, że nieukierunkowany mechanizm ewolucyjny mógłby dokonać istotnych transformacji cech.
Na przykład w jednym z artykułów (o ciekawym tytule: Making a Bat: The Developmental Basis of Bat Evolution14 [Tworząc nietoperza. Podstawy rozwojowe ewolucji nietoperzy]), który Hunter analizował, wśród podobnych wyników porównywano rozwój zarodka myszy z rozwojem zarodka nietoperza. Badanie wykazało – co było dość zaskakujące – że czas rozwoju kończyn jest dłuższy u zarodków nietoperzy niż u myszy, a czynniki transkrypcyjne regulujące ten proces mają większy zakres u tych pierwszych.
Ciekawa praca. Jak jednak pokazuje treść tego artykułu i innych tekstów, do których przejrzenia zostaliśmy zaproszeni, biolodzy ewolucyjni pokroju Sterna Cardinale’a wydają się niezdolni do zrozumienia, że ogólne stwierdzenie „A różni się od B w pewnym aspekcie” nie uzasadnia wniosku „A różni się od B w pewnym aspekcie z powodu procesów darwinowskich”. I z całą pewnością nie uzasadnia to mocno ekstrapolowanego wniosku, że złożona nowa struktura, której tenże aspekt jest niewielką częścią, została wytworzona przez procesy darwinowskie.
Sterna Cardinale’a bardzo zaniepokoiło stwierdzenie w moim eseju, że w przypadku pytań o proces tworzenia złożonych i funkcjonalnych cechy „zwolennicy Darwina milkną”. Bez wątpienia ten biolog ewolucyjny pomyślał wówczas o wielu interesujących artykułach, które przeczytał lub o których słyszał, napisanych przez osoby, które być może podziwia, i to doprowadziło do jego wyzwania dla widza (Google Scholar). Oczywiście, mówiąc „milknięcie”, miałem na myśli to, że zwolennicy Darwina nie mieli nic istotnego do powiedzenia. Nie chodzi o to, że nie wykonano wielu dobrych badań biologii porównawczej organizmów, które (jak wskazują podobieństwa tych organizmów) prawdopodobnie pochodzą od wspólnego przodka. Po prostu nie ma żadnych badań, że takie zjawisko mógł determinować proces darwinowski15.
Druga sprawa
Prowadzi nas to do kolejnej kwestii. Pracując pilnie nad mnóstwem innych tematów objętych programem kursu ewolucjonizmu, większość biologów ewolucyjnych przekonuje się, że ta dziedzina po prostu musi odsłaniać mechanizm rozwoju życia. W końcu skoro inteligentni ludzie tak ciężko pracowali, ktoś z nich musi to wiedzieć! Szczerze wierzą oni, że ludzie twierdzący inaczej są ignorantami, głupcami lub szaleńcami (albo niegodziwcami, jak ja).
Niestety, podobnie jak w przypadku plamki ślepej siatkówki kręgowców, na którą powołują się niektórzy darwiniści, aby uniknąć poważnego myślenia o tym, jak nieukierunkowane mutacje i selekcja mogłyby wytworzyć prawdziwe oko, taką przysłowiową plamką ślepą wielu biologów ewolucyjnych jest zapewnienie wiarygodnego mechanistycznego wyjaśnienia ewolucyjnego dla złożonego systemu. Zamiast pracować nad rozwiązaniem tego problemu, zanurzają się oni w badaniach z dziedziny biologii porównawczej dotyczących wielu cudownych aspektów życia, procesów mikroewolucyjnych, abstrakcyjnych modeli lub innych interesujących tematów. Nie potrafią pojąć, że tak naprawdę nie wiedzą, w jaki sposób powstały złożone funkcjonalne systemy.
Michael J. Behe
Oryginał: Dan Stern Cardinale: Comparative Biology, Invincible Ignorance, „Evolution News & Science Today” 2025, May 12 [dostęp: 5 XI 2025].
Przekład z języka angielskiego: Dawid Sakowski
Źródło zdjęcia: Pixabay
Ostatnia aktualizacja strony: 5.11.2025
Przypisy
- Por M.J. Behe, Darwinizm jako potiomkinowska teoria ewolucji, tłum. D. Sakowski, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 31 października [dostęp: 03 XI 2025].
- Por. D. Stern Cardinale, Michael Behe is DEFINITELY Lying, „YouTube” 2025, May 1 [dostęp: 17 VI 2025].
- Na cześć wyboru papieża Leona XIV zapożyczyłem tę poruszającą frazę z katolickiego leksykonu. Znaczenie, jakie nadaję tej frazie, jest nieco inne od tego, które funkcjonuje w kręgach teologicznych, jest ono jednak wystarczająco bliskie oryginalnemu zastosowaniu. Por. Vincible and Invincible Ignorance, „Wikipedia” [dostęp: 17 VI 2025].
- Por. J.B.S. Haldane, Suggestions As to Quantitative Measurement of Rates of Evolution, „Evolution” 1949, Vol. 3, No. 1, s. 51–56, https://doi.org/10.1111/j.1558-5646.1949.tb00004.x.
- Por. T. Dobzhansky, On Some Fundamental Concepts of Darwinian Biology, w: Evolutionary Biology, eds. T. Dobzhansky, M.K. Hecht, W.C. Steere, Vol. 2, Springer, Boston (MA) 1968, s. 1–34, https://doi.org/10.1007/978-1-4684-8094-8_1.
- Por. R. Dawkins, Universal Darwinism, w: Evolution From Molecules to Man, ed. D.S. Bendall, Cambridge University Press, New York 1983, s. 403–425.
- Por. D. Quammen, Czy Darwin się mylił?, „National Geographic” 2004, nr 11 (62), s. 2–33.
- Por. D. Stern Cardinale, Michael Behe is DEFINITELY Lying. W miarę trwania filmu niechęć Sterna Cardinale’a do kwestionowania mojej szczerości przeradza się w entuzjazm. Pod koniec nagrania odwołuje się on do zdania wyrażonego w drugiej części mojego tekstu: „Kolejni uczeni na przestrzeni wieków bezskutecznie zmagali się z pytaniem, jaki mechanizm odpowiada za eleganckie struktury życia; proces ewolucji usiłowano wyjaśnić rozmaitymi ujęciami i kojarzono go z terminami, takimi jak: lamarkizm, darwinizm, neodarwinizm, nowoczesna synteza, rozszerzona synteza ewolucyjna” (por. M.J. Behe, Darwinizm jako potiomkinowska teoria ewolucji). Na podstawie tego zdania Stern Cardinale informuje widzów, że on sam nie tylko wie, że nazwy odnoszą się do różnych mechanizmów, ale wie również, że Behe też to wie – a mimo to Behe nieuczciwie łączy je w jedną całość. Stern Cardinale stwierdza, że nie chce obrazić mojej inteligencji, więc zamiast tego obraża mój charakter. To, że łączę te różne idee w jedną całość, ma wskazywać, że celowo kłamię. Stern Cardinale musi popracować nad czytaniem ze zrozumieniem. Zacytowane wyżej zdanie wyraźnie stwierdza, że uczeni zmagali się z kwestią mechanizmu, co widać między innymi na przekładach Lamarcka i Darwina, którzy proponowali różne mechanizmy. Zdanie to podkreśla również, że wszystkie te mechanizmy w oczywisty sposób dotyczyły zagadnienia ewolucji (tj. ewolucji lamarckowskiej, ewolucji neodarwinowskiej, rozszerzonej syntezy ewolucyjnej itd.). Jest to jasne, że żaden z tych mechanizmów nie stanowił wiarygodnego wyjaśnienia ewolucji złożonych struktur funkcjonalnych życia. (Nie lubię być tak pedantyczny, ale najwyraźniej jest to konieczne wobec niektórych osób). Stern Cardinale nie zrozumiał tematu, stąd się bierze jego posądzenie innych o nieuczciwość. To jest, niestety, typowe dla kultury internetowej. Niemniej to naganne zachowanie dla naukowca. Z pewnością takie postępowanie nauczyciela nie stanowi dobrego wzorca dla studentów.
- Tamże.
- K. Darwin, O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt, tekst polski na podstawie przekładu Sz. Dicksteina i J. Nusbauma opracowały J. Popiołek i M. Yamazaki, „Biblioteka Klasyków Nauki”, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009, s. 188 (przyp. tłum.).
- Czym jest „niewielka” modyfikacja? Niektórzy biologowie ewolucyjni, tacy jak Stern Cardinale, drżą, gdy tacy jak ja krytycy cytują maksymę Darwina – że ewolucja, tak jak ją pojmował, musi zachodzić poprzez „szereg kolejnych, drobnych zmian” (K. Darwin, O powstawaniu gatunków, s. 6). Wydaje się, że uważają oni, iż „niewielka” musi odnosić się tylko do pojedynczych punktowych mutacji DNA. Ponieważ obecnie wiadomo, że zmiany obejmujące wiele nukleotydów mogą nastąpić w jednym kroku (rearanżacja genów, duplikacja genów, duplikacja całego genomu itp.), dochodzą do wniosku, że te większe zmiany stanowią ewolucję niedarwinowską, która zachodzi dużymi krokami. Są w błędzie. Ponieważ Darwin nie wiedział nic o roli DNA w procesie dziedziczenia, „niewielka” modyfikacja w jego rozumieniu była po prostu jakąś zmianą o niewielkim wpływie na nieznany materiał genetyczny. Tak więc każda zmiana, którą teraz znamy, może nastąpić w jednym kroku – czy to jeden nukleotyd, jedna rearanżacja, jedna duplikacja części lub całego genomowego DNA itd. – może być podciągnięta pod darwinowski termin „niewielkiej modyfikacji”. Każdy, kto chce pozostać na gruncie darwinizmu, musi utrzymać kluczowy pogląd, że mutacje zachodzą jeden nieukierunkowany krok naraz – nie może być serii skoordynowanych mutacji w jednym kroku ewolucji darwinowskiej. Każda seria korzystnych mutacji (która może być dowolną kombinacją rearanżacji, duplikacji, mutacji punktowych itd.) musi zachodzić w wielu nieukierunkowanych, stopniowych krokach, tak aby dobór naturalny mógł działać na każdy krok z osobna. Jak napisał Richard Dawkins, „Ewolucja jest procesem stopniowym i, co więcej, zmiany ewolucyjne niejako z definicji muszą zachodzić stopniowo” (R. Dawkins, Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji, tłum. P.J. Szwajcer, CiS, Stare Groszki 2017, s. 198 [wyróżnienie w oryginale]). Zasada ta obowiązuje na każdym poziomie życia: poziomie organizmalnym (powiedzmy, żyrafy), poziomie organów (na przykład oka) i na poziomie molekularnym (powiedzmy, wici bakteryjnej). Dodatkowo, ewolucję neutralną można również łatwo uznać za proces darwinowski. Mutacje są korzystne lub niekorzystne, silniejsze lub słabsze. Można je kategoryzować i kwantyfikować, przypisując im dodatnie lub ujemne współczynniki selekcji. Mutacje neutralne to po prostu te mutacje w ciągłym spektrum, które mają współczynniki selekcji równe lub bardzo bliskie zeru.
- Por. M.J. Behe, Dewolucja. Odkrycia naukowe dotyczące DNA wyzwaniem dla darwinizmu, tłum. A. Baranowski, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2022 (przyp. tłum.).
- Por. D. Klinghoffer, Professor Stern Cardinale Stumbles on Bat Wing Evolution, „Evolution News & Science Today” 2025, May 8 [dostęp: 17 VI 2025].
- Por. A. Sadier et al., Making a Bat: The Developmental Basis of Bat Evolution, „Genetics and Molecular Biology” 2021, Vol. 43, No. 1–2, numer artykułu: e20190146, https://doi.org/10.1590/1678-4685-GMB-2019-0146.
- Por. D. Stern Cardinale, Michael Behe is DEFINITELY Lying. Ten sam rodzaj dezorientacji został wykorzystany w federalnym procesie Kitzmiller vs. Dover z 2005 roku, do którego nawiązuje Stern Cardinale. W ramach sztuczki sądowej prawnicy powoda rzucili dwadzieścia lat temu stos książek i dokumentów na mównicę świadków, na której siedziałem, aby pokazać całą wspaniałą pracę wykonywaną nad ewolucją układu odpornościowego (nie, nie chodziło o kaskadę krzepnięcia krwi, jak błędnie twierdzi Stern Cardinale). Jednak podobnie jak w przypadku literatury o skrzydłach nietoperza, nic w tym stosie nie zawierało poważnych i szczegółowych propozycji darwinowskich dotyczących tego, jak rozwijał się układ odpornościowy – to były jedynie badania porównawcze i spekulacje. Sędzia, student politologii i były szef państwowej komisji ds. kontroli alkoholu, nie zauważyli tego rozróżnienia. Dzisiaj, dwadzieścia lat po procesie i trzydzieści lat po publikacji Czarnej skrzynki Darwina (por. M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2020), nic w zasadzie się nie zmieniło. Aby zapoznać się z dyskusjami na temat procesu, kaskady krzepnięcia krwi, układu odpornościowego itd., zobacz moją książkę, w której odpowiadam krytykom (por. M.J. Behe, Pułapka na Darwina. Michael J. Behe odpowiada krytykom, tłum. D. Sagan, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2023).
Literatura:
1. Behe M.J., Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2020.
2. Behe M.J., Darwinizm jest potiomkinowską teorią ewolucji, tłum. D. Sakowski, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 31 października data [dostęp: 03 XI 2025].
3. Behe M.J., Dewolucja. Odkrycia naukowe dotyczące DNA wyzwaniem dla darwinizmu, tłum. A. Baranowski, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2022.
4. Behe M.J., Pułapka na Darwina. Michael J. Behe odpowiada krytykom, tłum. D. Sagan, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2023.
5. Darwin K., O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt, tekst polski na podstawie przekładu Sz. Dicksteina i J. Nusbauma opracowały J. Popiołek i M. „Biblioteka Klasyków Nauki”,, „Biblioteka Klasyków Nauki”, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009.
6. Dawkins R., Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji, tłum. P.J. Szwajcer, CiS, Stare Groszki 2017.
7. Dawkins R., Universal Darwinism, w: Evolution From Molecules to Man, ed. D.S. Bendall, Cambridge University Press, New York 1983, s. 403–425.
8. Dobzhansky T., On Some Fundamental Concepts of Darwinian Biology, w: Evolutionary Biology, eds. T. Dobzhansky, M.K. Hecht, W.C. Steere, Vol. 2, Springer, Boston (MA) 1968, s. 1–34, https://doi.org/10.1007/978-1-4684-8094-8_1.
9. Haldane J.B.S., Suggestions As to Quantitative Measurement of Rates of Evolution, „Evolution” 1949, Vol. 3, No. 1, s. 51–56, https://doi.org/10.1111/j.1558-5646.1949.tb00004.x.
10. Klinghoffer D., Professor Stern Cardinale Stumbles on Bat Wing Evolution, „Evolution News & Science Today” 2025, May 8 [dostęp: 17 VI 2025].
11. Ma L., Lin Y., Orthogonal RNA Replication Enables Directed Evolution and Darwinian Adaptation in Mammalian Cells, „Nature Chemical Biology” 2025, Vol. 21, No. 3, s. 451–463, https://doi.org/10.1038/s41589-024-01783-2.
12. Quammen D., Czy Darwin się mylił?, „National Geographic” 2004, nr 11 (62), s. 2–33.
13. Sadier A. et al., Making a Bat: The Developmental Basis of Bat Evolution, „Genetics and Molecular Biology” 2021, Vol. 43, No. 1–2, numer artykułu: e20190146, https://doi.org/10.1590/1678-4685-GMB-2019-0146.
14. Stern Cardinale D., Michael Behe is DEFINITELY Lying, „YouTube” 2025, May 1 [dostęp: 17 VI 2025].
15. Vincible and Invincible Ignorance, „Wikipedia” [dostęp: 17 VI 2025].
