FAQ
-
1. Co to jest teoria inteligentnego projektu i czym się zajmują teoretycy projektu?
Odpowiedź:
Teoria inteligentnego projektu (ang. intelligent design, ID) to ogólna teoria rozpoznawania projektu. Teoretycy projektu próbują przedstawić kryteria rozpoznawania projektu i zastosować je w rozmaitych dziedzinach, nie tylko w kulturze i technice, lecz także w nauce, m.in. w biologii i kosmologii.
Wyjaśnienie:
Projekt to wynik zamierzonego, zaplanowanego i celowego działania istoty inteligentnej zwanej inteligentnym projektantem. Niektórzy uważają, że do inteligentnych projektantów należy zaliczyć nie tylko człowieka, lecz także np. zwierzęta. Teologowie i niektórzy filozofowie twierdzą, że istnieją też inteligentni projektanci poza Ziemią, a nawet mają oni naturę nadprzyrodzoną. Kwestia ta jest niezwykle ciekawa i choćby światopoglądowo ważna, ale wykracza poza zadania, jakie stoją przed teorią ID. Jest to teoria projektu, a nie projektanta, choć często prowadzi do jego wykrycia. Jej zadaniem jest znalezienie rozmaitych sposobów wykrywania projektu i zastosowanie ich w różnych dziedzinach nauki, kultury, techniki i w życiu codziennym. Projekt można wykryć łatwo, jeśli projektant nie ukrywa swojego w nim udziału, np. na okładce książki jest nazwisko jej autora, wyroby techniczne są opatrzone tabliczką z napisem typu made in… lub podobną, przestępca przyznaje się do popełnionego przestępstwa i podaje nieznane szczegóły, które uwiarygodniają jego przyznanie się do winy itp. W takich przypadkach do wniosku o projekcie dochodzimy, poznając najpierw projektanta. Ale największym wyzwaniem są sytuacje, gdy najpierw mamy odkryć projekt, a projektanta identyfikujemy później, jeśli to w ogóle możliwe. Teoria ID dotyczy właśnie takich przypadków.
Najciekawsze próby odkrycia projektu, dzięki którym teoria ID stała się powszechnie znana, miały miejsce w biologii. Dominująca teoria biologiczna, teoria ewolucji zapoczątkowana przez Darwina, głosi, że wszystkie struktury biologiczne powstały dzięki niekierowanym, nieinteligentnym procesom przyrodniczym polegającym na kumulacji niewielkich, przypadkowych zmian odsiewanych przez dobór naturalny. Biochemik Michael Behe przedstawił argument, że niektóre struktury wewnątrzkomórkowe są, jak je nazwał, nieredukowalnie złożone i funkcjonują dopiero wtedy, gdy wszystkie ich części, nawet kilkadziesiąt, znajdują się we właściwym miejscu. Takie struktury nie mogły powstać w procesie darwinowskiej ewolucji i musiały się pojawić jako rezultat inteligentnego projektu. Bardziej ogólne kryterium, zwane filtrem eksplanacyjnym, przedstawił matematyk William Dembski. Dotyczy ono zdarzeń lub pojawienia się struktur o skrajnie małym prawdopodobieństwie i pozwala wyizolować spośród nich struktury inteligentnie zaprojektowane, jeśli posiadają one pewną cechę zwaną specyfikacją. Teoretycy projektu, którzy są fizykami lub astronomami, wskazują konkretne cechy świadczące o inteligentnym zaprojektowaniu Ziemi i jej bliskiego wewnątrzgalaktycznego otoczenia astronomicznego (hipoteza wyjątkowej planety) lub nawet całego Wszechświata i rządzących w nim praw (hipoteza tzw. precyzyjnego dostrojenia i zasada antropiczna).
Ciekawe, że nikt nie protestuje, gdy projekty wykrywa się w życiu codziennym, w technice i w pewnych dziedzinach naukowych, takich jak: archeologia, medycyna sądowa, kryminalistyka, paleoantropologia, informatyka, kryptologia czy poszukiwania cywilizacji pozaziemskich. Zasadniczo tylko w jednej gałęzi nauki, a mianowicie w biologii, panujący w niej darwiniści uważają, że poszukiwanie projektu ma charakter pseudonaukowy. Wszędzie poza biologią kryteria rozpoznawania projektu są skuteczne i wiarygodne, ale gdy te same założenia chcemy zastosować w biologii, to już uprawiamy pseudonaukę. Czy to chęć zapewnienia sobie monopolu na badania naukowe, czy może powody takiego stanowiska mają charakter ideologiczny i światopoglądowy?
Wszystkie hipotezy, jakie przedstawiają zwolennicy teorii ID na temat wykrywania projektu w przyrodzie, są empirycznie testowalne i obalalne, tak jak większość hipotez innych teorii naukowych. Przyszłe badania mogą doprowadzić do pojawienia się nowych hipotez i nowych kryteriów rozpoznawania projektu. Dużym problemem, dla którego teoria ID nie ma jeszcze odpowiedzi, jest jak wykrywać projekt wśród zdarzeń, które nie są skrajnie nieprawdopodobne, bo przecież są i takie. Jeśli zobaczymy na ziemi trzy patyczki w kształcie strzały, to nie mamy pewności, czy jest to dość prawdopodobny przypadkowy rezultat czynników przyrodniczych, czy może świadomy rezultat aktywności dzieci, które bawią się w podchody, a więc inteligentny projekt. Przed teoretykami projektu jest jeszcze sporo pracy.
Teoria inteligentnego projektu jest otwarta na nowe hipotezy, a te, które przedstawia, są empirycznie sprawdzalne.
Data ostatniej aktualizacji: 23.10.2019
-
2. Czy teoria inteligentnego projektu ma charakter religijny?
Odpowiedź:
Nie. Teoria inteligentnego projektu jest neutralna religijnie.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu twierdzą, że jest ona zakamuflowaną wersją kreacjonizmu. Twierdzi się tutaj, że teoretycy projektu zamierzają wnieść do nauki wyjaśnienia nadnaturalistyczne:
[…] teoria ID odrzuca naturalistyczne założenia eksplanacyjne na rzecz nadnaturalistycznych założeń teistycznych1.
W powszechnie stosowanym podręczniku – Of Pandas and People [O pandach i ludziach], Percival Davis i Dean Kenyon często przeciwstawiają przyczyny „naturalne” przyczynom „inteligentnym”. Oznacza to, że wspomniani przez nich inteligentni projektanci mają charakter nadnaturalny2.
Jest to jeden z najczęstszych zarzutów stawianych teorii ID, który bierze się z nieznajomości podstawowych twierdzeń teoretyków projektu, albo z prób zdyskredytowania za wszelką cenę teorii ID jako przedsięwzięcia naukowego. Ernst Mayr, jeden z bardziej znanych przedstawiciel ewolucjonizmu, napisał kiedyś, że wszystkich darwinistów łączy jedno przekonanie – odrzucenie kreacjonizmu. Po części jest to pogląd prawdziwy również względem zwolenników teorii ID. Oczywiście ogromna ich większość to ludzie religijni, do czego się otwarcie przyznają. Niemniej opinie, jakie wyrażają na temat ID, nie są motywowane religijnie. Darwiniści odrzucają kreacjonizm zarówno w nauce, jak i w światopoglądzie. Większość zwolenników teorii ID odrzuca kreacjonizm w pierwszym sensie.
Należy zauważyć, że do zwolenników teorii ID zalicza się również uczonych, którzy odrzucają kreacjonizm na podobniej zasadzie, jak to czynią ewolucjoniści. Przykładowo Michael Denton, australijski biochemik związany z Discovery Institute, jest agnostykiem. Twierdzi on, że projekt przejawia się w precyzyjnym dostrojeniu praw przyrody. Denton nie wypowiada się oczywiście o naturze projektanta. Jest on jednak przeciwnikiem tradycyjnie pojmowanego kreacjonizmu, zgodnie z którym Stwórca nie tylko stworzył Wszechświat i życie na Ziemi, lecz także incydentalnie ingeruje w losy świata (w ramach kreacjonizmu występują różne poglądy odnośnie tego, jak często to czyni). Powstanie i rozwój życia na Ziemi było, zdaniem Dentona, unormowane prawami przyrody i nie wymagało interwencji z „zewnątrz”. Australijski uczony nie jest jedynym autorem, który popiera teorię inteligentnego projektu, będąc jednocześnie krytykiem kreacjonizmu. W podobnym tonie wypowiadali się również zdeklarowani ateiści, tacy jak Fred Hoyle i Francis Crick:
Wielu krytyków ID uważa błędnie, że istotą tej teorii jest projektant. Dodają oni, że teoria zakłada istnienie nadnaturalnych sił czy nawet jakiegoś bliżej niezidentyfikowanego bóstwa3.
Chociaż biochemia komórki dostarcza wyraźnego świadectwa projektu, zidentyfikowanie projektanta metodami naukowymi może być nadzwyczaj trudne. […] Jeżeli w międzyczasie filozofowie i teologowie chcieliby zająć się tą kwestią, to my naukowcy, powinniśmy im życzyć powodzenia, ale zastrzec sobie prawo powrotu do dyskusji, gdy nauka będzie miała coś więcej do dodania4.
Data ostatniej aktualizacji: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008.
- M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019, s. 167-173.
- C. Luskin, Teoria inteligentnego projektu nie wypowiada religijnych twierdzeń o sferze nadnaturalnej, tłum. I. Janus, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2009/2010, t. 6/7, s. 93-116 [dostęp 24 X 2019].
- R.T. Pennock, Bóg w lukach wiedzy: argument z niewiedzy i ograniczenia naturalizmu metodologicznego, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2012, t. 9, s. 155-185 [dostęp 24 X 2019].
- E. Sober, Teoria inteligentnego projektu a nadnaturalizm. O tezie, że projektantem może być Bóg lub istoty pozaziemskie, tłum. S. Piechaczek, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2007/2008, t. 4/5, s. 21-39 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- R.T. Pennock, Bóg w lukach wiedzy: argument z niewiedzy i ograniczenia naturalizmu metodologicznego, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2012, t. 9, s. 180 [dostęp 24 X 2019].
- E. Sober, Teoria inteligentnego projektu a nadnaturalizm. O tezie, że projektantem może być Bóg lub istoty pozaziemskie, tłum. S. Piechaczek, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2007/2008, t. 4/5, s. 23 [dostęp 24 X 2019].
- C. Luskin, Teoria inteligentnego projektu nie wypowiada religijnych twierdzeń o sferze nadnaturalnej, tłum. I. Janus, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2009/2010, t. 6/7, s. 94 [dostęp 24 X 2019].
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008, s. 218.
-
3. Czy zwolennicy teorii inteligentnego projektu muszą wierzyć w Boga?
Odpowiedź:
Nie. Wśród zwolenników teorii inteligentnego projektu są również agnostycy i ateiści.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu twierdzą, że jest ona zamaskowaną wersją kreacjonizmu, a jej zwolennicy to osoby wierzące, których celem jest potajemne wprowadzenie Boga do gmachu nauki:
Teoria inteligentnego projektu w rzeczywistości jest ponownym wcieleniem zdyskredytowanej 200-letniej argumentacji, pochodzącej od Williama Paleya, który orzekł, że złożoność organizmów żywych wymaga boskiej interwencji stwórcy5.
Teoria inteligentnego projektu […] nie jest nową postacią kreacjonizmu. To po prostu kreacjonizm z powodów politycznych zamaskowany pod nową nazwą6.
Należy przede wszystkim zauważyć, że teorię ID cechuje metafizyczny minimalizm. Jest ona możliwa do pogodzenia z dużo większym zakresem poglądów niż klasyczny kreacjonizm. Skrótowo rzecz ujmując, każdy kreacjonista jest równocześnie zwolennikiem teorii ID, ale nie każdy zwolennik tego ujęcia jest kreacjonistą. Zdaniem teoretyków projektu świadectwa empiryczne wyraźnie przemawiają na korzyść wniosku o projekcie w przyrodzie, ale nie mówią nic o naturze projektanta. Wszelkie dywagacje na temat tożsamości projektanta znajdują się poza nauką.
Michael Denton jest znanym krytykiem darwinizmu i zwolennikiem teorii ID, a także zdeklarowanym agnostykiem. Jego zdaniem projekt został wpisany w prawa przyrody. Denton odrzuca wszelkie próby wyjaśnień rzeczywistości motywowane biblijnie. Zwolennikami teorii ID są również zdeklarowani ateiści. Francis Crick, jeden z największych uczonych XX wieku, był zdania, że życie na Ziemi nie powstało w sposób naturalistyczny, ale jest efektem celowego działania inteligencji. Opowiadał się on za koncepcją kierowanej panspermii. Zgodnie z tym ujęciem życie na Ziemi jest efektem działania pozaziemskiej cywilizacji, która miliony lat temu wysłała statki kosmiczne z zarodnikami życia. Hipoteza Cricka jest zgodna z poglądami teoretyków projektu, ale nie ma charakteru kreacjonistycznego. W podobnym tonie wyraził się również ateista Fred Hoyle, który przypuszczał, że projektantem może być nieznana istota z innego wszechświata. Lloyd Pye także był zdania, że życie na Ziemi ma kosmiczny rodowód. W jego opinii pozaziemskie cywilizacje nie tylko sprawiły, że planeta ta stała się miejscem zdatnym do życia, lecz także doprowadziły do powstania organizmów żywych, w tym ludzi. Zbliżony pogląd prezentują wyznawcy raelianizmu, którzy głoszą, że gdzieś w Kosmosie znajdują się istoty podobne do ludzi, które są jednak bardziej rozwinięte, i to one stworzyły rodzaj ludzki na Ziemi na własne podobieństwo.
[…] istnieją, przynajmniej w teorii, egzotyczni kandydaci do pełnienia roli projektanta, zgodni z filozofią materialistyczną (jak kosmici czy podróżnicy w czasie) […]7.
[Teoria ID nie wskazuje] […] na istnienie życzliwego Boga, co charakteryzowało argument Paleya. Pośpiesznie dodaję, że wierzę w życzliwego Boga i uznaję, że filozofia i teologia są zdolne rozszerzyć ten argument. Lecz w biologii naukowy argument na rzecz projektu nie sięga tak daleko. Dlatego, gdy argumentuję na rzecz projektu, kwestia tożsamości projektanta po-zostaje otwarta. Możliwymi kandydatami do roli projektanta są: Bóg chrześcijański; anioł — upadły lub nie; platoński Demiurg; pewna mistyczna moc new-age; kosmici z Alfa Centauri; podróżnicy w czasie; lub całkowicie nieznana inteligentna istota. Oczywiście, niektóre z tych możliwości mogą wydawać się bardziej wiarygodne od tych, które opierają się na informacji z dziedzin innych niż dziedzina naukowa. Niemniej jednak, jeśli chodzi o tożsamość projektanta, współczesna teoria ID na szczęście powtarza powiedzenie Izaaka Newtona, hypotheses non fingo8.
Data ostatniej aktualizacji: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Faith and the Structure of Life, w: Science and Faith, red. G.V. Bradley, D. DeMarco, South Bend, Indiana, rozdział 2.
- M.J. Behe, Współczesna hipoteza inteligentnego projektu. Łamanie reguł, tłum. D. Sagan, „Na Początku…” 2004, nr 7-8 (183-184), s. 244-266 [dostęp 24 X 2019].
- M. Berman, Intelligent Design: The Creationism Threatens All of Science and Society, „APS News” 2005, Vol. 14, No. 9 [dostęp 24 X 2019].
- R. Dawkins, Creationism God’s Gift to the Ignorant, „The Times” 2005 (May 21) [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski (red.) „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 145-180 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 131-153 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- M. Berman, Intelligent Design: The Creationism Threatens All of Science and Society, „APS News” 2005, Vol. 14, No. 9 (cyt za: K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski (red.) „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007 s. 168 [dostęp 24 X 2019]).
- R. Dawkins, Creationism God’s Gift to the Ignorant, „The Times” 2005 (May 21), (cyt za: K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski (red.) „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 167 [dostęp 24 X 2019]).
- M.J. Behe, Faith and the Structure of Life, w: Science and Faith, red. G.V. Bradley, D. DeMarco, South Bend, Indiana, rozdział 2, (cyt za: K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski (red.) „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 170 [dostęp 24 X 2019]).
- M.J. Behe, Współczesna hipoteza inteligentnego projektu. Łamanie reguł, przeł. D. Sagan, „Na Początku…” 2004, nr 7-8 (183-184), s. 244-245 [dostęp 24 X 2019].
-
4. Czy teoria inteligentnego projektu jest nową odmianą kreacjonizmu?
Odpowiedź:
Nie. Kreacjonizm może korzystać z metod wykrywania projektu przedstawianych przez teorię ID, ale idzie dalej i identyfikuje inteligentnego projektanta z Bogiem tej czy innej religii, czego teoria ID nie robi.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu często twierdzą, że jest ona nową, zamaskowaną odmianą kreacjonizmu i że teoretycy projektu chcą tylnymi drzwiami pod nazwą „inteligentnego projektanta” wprowadzić Boga do nauki. Zgodnie z takimi opiniami teoria ID nie jest teorią naukową:
W stanie Kansas konserwatywni członkowie rad szkolnych próbuj na nowo sformułować obowiązujące w całym stanie standardy nauczania ewolucjonizmu, by znalazła w nich miejsce teoria inteligentnego projektu, będąca współczesną pasierbicą kreacjonizmu9.
Teoria inteligentnego projektu […] jest najnowszym wcieleniem biblijnego kreacjonizmu popieranego przez Williama Jenningsa Bryana w Dayton10.
Teoria inteligentnego projektu jest teorią projektu, nie projektanta. Teoretycy projektu formułują kryteria rozpoznawania projektu i stosują je do różnych dziedzin rzeczywistości, także do przyrody, poszukując w niej śladów aktywności inteligencji. Przedmiotem ich zainteresowania są zatem struktury i zjawiska, których cechy świadczą o tym, że zostały zaprojektowane. Wykrywanie oznak projektu nie jest jednak wykrywaniem tożsamości projektanta ani jego zamiarów. To, czy projektantem jest człowiek, Bóg, pozaziemskie cywilizacje czy jakakolwiek inna inteligencja, może być bardzo ciekawą sprawą, ale leży poza możliwościami teorii ID, wymaga bowiem dodatkowej wiedzy spoza tej teorii. Nie bez powodu w ramach teorii ID używa się terminu „projekt”, a nie „stworzenie”. Określenie „projekt” jest neutralne religijnie. Odnosi się on do złożonych struktur, których budowa wskazuje na inteligentne pochodzenie.
[…] jeżeli pójdziemy dalej i stwierdzimy, że inteligencja odpowiedzialna za biologiczne pochodzenie znajduje się poza granicami Wszechświata (jest nadnaturalna) […] to uczynimy to bez pomocy nauki11.
Aby wnioskować o projekcie, nie musimy wyznaczać żadnego kandydata do roli projektanta12.
Data ostatniej aktualizacji: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008.
- J. Coyne, The Case Against Intelligent Design: The Faith That Dare Not Speak Its Name, The New Republic, August 22, 2005.
- M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Wydawnictwo POD PRĄD, Lublin 2019, s. 167-173.
- K. Jodkowski, Antynaturalizm teorii inteligentnego projektu, „Roczniki Filozoficzne” 2006, t. 54, nr 2, s. 63-76 [dostęp 24 X 2019].
- D.H. Kenyon, P. Davis, Of Pandas and People: The Central Question of Biological Origins, 2nd ed., Dallas 1993.
- C. Krauthammer, Let’s Have No More Monkey Trials. To Teach Faith as Science Is to Undermine Both, Time, Aug. 01, 2005.
- C. Luskin, Teoria inteligentnego projektu nie wypowiada religijnych twierdzeń o sferze nadnaturalnej, przeł. I. Janus, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2009/2010, t. 6/7, s. 93-116 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 131-153 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- C. Krauthammer, Let’s Have No More Monkey Trials. To Teach Faith as Science Is to Undermine Both, Time, Aug. 01, 2005 (cyt za: K. Jodkowski, Antynaturalizm teorii inteligentnego projektu, „Roczniki Filozoficzne” 2006, t. 54, nr 2, s. 67 [dostęp 24 X 2019]).
- J. Coyne, The Case Against Intelligent Design: The Faith That Dare Not Speak Its Name, The New Republic, August 22, 2005 (cyt za: K. Jodkowski, Antynaturalizm teorii inteligentnego projektu, „Roczniki Filozoficzne” 2006, t. 54, nr 2, s. 67 [dostęp 24 X 2019]).
- D.H. Kenyon, P. Davis, Of Pandas and People: The Central Question of Biological Origins, 2nd ed., Dallas 1993, s. 127 (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 138 [dostęp 24 X 2019]).
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008, s. 173.
-
5. Czy kreacjoniści akceptują teorię inteligentnego projektu?
Odpowiedź:
Tak. Kreacjoniści akceptują teorię inteligentnego projektu, ale krytykują jej metafizyczny minimalizm.
Wyjaśnienie:
Stosunek kreacjonistów do teorii ID jest ambiwalentny. Z oczywistych względów przyjmują, że w przyrodzie występują ślady projektu, ale jednocześnie zarzucają teoretykom projektu, że ci milczą na temat natury projektanta:
Jeśli nasze naukowe badania stworzenia (lub nauczanie o nim) koncentrują się jedynie na jego „inteligentnym projekcie”, nie identyfikując projektanta, to jesteśmy winni tego, że stworzenie cenimy i gloryfikujemy bardziej niż Stwórcę […]13.
Stwórca nie może być oddzielony od swojego stworzenia. Dlatego też wiedza o Bogu musi pochodzić zarówno z objawienia ogólnego (przyrody) i objawienia szczególnego (Biblii)14.
Należy przede wszystkim zauważyć, że kreacjonizm nie jest stanowiskiem jednolitym. Można w jego ramach wyróżnić wiele poglądów, które często są wzajemnie sprzeczne. Niemniej można przedstawić zespół twierdzeń, z którymi zgodzą się wszyscy kreacjoniści (a przynajmniej ogromna większość). Mianowicie: aktywność Stwórcy wystąpiła na etapach powstania Wszechświata, życia na Ziemi i człowieka.
John D. Morris, znany amerykański kreacjonista i syn Henry’ego Morrisa, podkreśla zalety teorii ID. Twierdzi, że w ramach niej nie tylko wskazuje się na słabości ewolucjonizmu darwinowskiego, lecz także podkreśla się filozoficzne założenie przyjęte przez większość ewolucjonistów w postaci konsekwentnego naturalizmu. Morris zwraca jednak uwagę na dużą wadę teorii ID, która, jego zdaniem, polega na braku określenia tożsamości projektanta. Amerykański kreacjonista wyraźnie sympatyzuje z poglądami Williama Paleya, który jeszcze przed Darwinem pisał, że projekt musi mieć projektanta – jeżeli twórcą zegarka jest zegarmistrz, to stwórcą człowieka musi być Bóg. Morris krytykuje więc teoretyków projektu za ich intelektualną wstrzemięźliwość do otwartego zabrania głosu na temat tego, kim jest projektant.
Percival Davis i Dean H. Kenyon, autorzy Of Pandas and People, używali co prawda terminu „stworzenie”, który może sugerować związek z kreacjonizmem, ale czynili to z braku odpowiedniego nazewnictwa (termin inteligentny projekt wprowadził dopiero Charles Thaxton po koniec lat 90.). Teoria ID od samego początku miała być neutralna światopoglądowo. Chociaż większość teoretyków projektu to ludzie wierzący, to zwolennikami tej teorii są również agnostycy i ateiści. Zagadnienie tożsamości projektanta jest z pewnością interesujące dla wszystkich teoretyków projektu, ale wyrażane przez nich opinie w tym zakresie znajdują się poza teorią i mają charakter dociekań filozoficznych. Można zatem powiedzieć, że teoria ID jest teorią projektu, a nie teorią projektanta.
Teoretycy projektu nie powołują się na Boga nie dlatego, że się wstydzą lub są oszustami, lecz z tego powodu, że nie wykraczają poza właściwy zakres swojej teorii15.
W rzeczywistości wyraźnie powiedziałem, że z naukowego punktu widzenia ta kwestia [tożsamości projektanta – GM] pozostaje otwarta. Nie zrobiłem tego z nieśmiałości, lecz po prostu dlatego, że ograniczam się wyłącznie do stwierdzenia, jaką hipotezę – moim zdaniem – świadectwo to popiera. Podam przykład dla zilustrowania tego, co mam na myśli. Francis Crick wysunął słynne przypuszczenie, że to kosmici mogli rozmyślnie rozsiać życie na Ziemi. Gdyby Crick powiedział, iż uważa, że kaskada krzepnięcia została zaprojektowana przez kosmitów, nie mógłbym wskazać na biochemiczne cechy tego systemu, aby udowodnić, że jest on w błędzie. Świadectwo biochemiczne silnie wskazuje na projekt, ale nie daje wiedzy, kto był projektantem16.
Data ostatniej aktualizacji: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Filozoficzne zarzuty stawiane hipotezie inteligentnego projektu: odpowiedź na krytykę, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 115-139 [dostęp 24 X 2019].
- M. Cuberbiller, Kreacjonizm a teoria inteligentnego projektu, w: Idź Pod Prąd w sporze ewolucjonizm kreacjonizm, red. M. Gazda, Lublin 2017, s. 49-51.
- W.A. Dembski, The Design Revolution: Answering the Toughest Questions about Intelligent Design, Downers Grove 2004.
- M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019, s. 167-173.
- K. Jodkowski, Klasyfikacja stanowisk kreacjonistycznych, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2005-2006, t. 2-3, s. 241-269 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 145-180 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Spór ewolucjonizmu z kreacjonizmem. Podstawowe pojęcia i poglądy, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 1, Warszawa 2007, s. 157-173 [dostęp 24 X 2019].
- J.J.S. Johnson, „The Intelligent Designer Movement”, „Acts & Facts” 2010, Vol. 39, No. 2, s. 19 (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 147 [dostęp 24 X 2019]).
- G. Purdom, The Intelligent Design Movement. Does the identity of the Creator Really Matter?, Answers in Genesis, May 2, 2006 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 131-153 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- J.J.S. Johnson, „The Intelligent Designer Movement”, „Acts & Facts” 2010, Vol. 39, No. 2, s. 19 (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 147 [dostęp 24 X 2019]).
- G. Purdom, The Intelligent Design Movement. Does the identity of the Creator Really Matter?, Answers in Genesis, May 2, 2006 [dostęp 24 X 2019].
- W.A. Dembski, The Design Revolution: Answering the Toughest Questions about Intelligent Design, Downers Grove 2004, s. 26 (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 146).
- M.J. Behe, Filozoficzne zarzuty stawiane hipotezie inteligentnego projektu: odpowiedź na krytykę, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 134 [dostęp 24 X 2019].
-
6. Czy teoria inteligentnego projektu identyfikuje projektanta?
Odpowiedź:
Nie. Teoria inteligentnego projektu jest teorią projektu, a nie teorią projektanta.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu twierdzą, że jest ona zakamuflowaną wersją kreacjonizmu i że jedynie usiłuje „przemycić” Boga do podręczników akademickich i czasopism naukowych. Zgodnie z tym twierdzeniem teoretycy projektu co prawda używają naukowo brzmiących terminów, ale jedyne, co chcą powiedzieć, to to, że Bóg stworzył Wszechświat i życie na Ziemi:
ID nie może wyjaśniać zjawisk przyrodniczych w inny sposób, jak tylko poprzez przywoływanie intuicyjnego i religijnego założenia, że „Bóg to zrobił”17.
Behe i inni zwolennicy teorii ID celowo nie podnoszą kwestii tożsamości projektanta. W gruncie rzeczy nikt nie sądzi jednak, że jest to pozaziemska cywilizacja. Nikt nie myśli, że istnieje jakiś byt na Andromedzie, który w ramach eksperymentu zapoczątkował życie na Ziemi i który nawet teraz ingeruje w bieg przyrody, aby zobaczyć, co się wydarzy. Tą inteligencją jest chrześcijański Bóg18.
Teoretycy projektu podkreślają jednak, że zadaniem teorii ID jest formułowanie ogólnych kryteriów pozwalających identyfikować projekt oraz stosowanie tych kryteriów w różnych dziedzinach rzeczywistości, także w przyrodzie. Zatem w ramach samej teorii ID nie interesuje ich, kto (albo co) jest autorem projektu ani jakie miał zamiary tworząc wykryty projekt, lecz sam projekt jako wynik aktywności projektanta. Aby mówić o projekcie, nie trzeba posiadać wiedzy o projektancie. W ramach teorii ID stosuje się argument na rzecz projektu, a nie argument z projektu:
[…] mój argument ogranicza się do samego projektu; mocno podkreślam, że nie jest to argument na istnienie życzliwego Boga […]19.
W teorii inteligentnego projektu mówi się tylko o wykrywaniu działania jakiejś inteligentnej przyczyny […]. Zwolennicy teorii inteligentnego projektu nie twierdzą, że w jej ramach można określić tożsamość lub jakiekolwiek inne cechy tej inteligencji […]20.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- J.V. Aliff, Teaching Evolution and the Challenge of Intelligent Design: A Symposium, „Georgia Journal of Science” 2005, Vol. 63, No. 3, s. 144-152 (D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 369 [dostęp 24 X 2019]).
- M.J. Behe, Współczesna hipoteza inteligentnego projektu. Łamanie reguł, tłum. D. Sagan, „Na Początku…” 2004, r. 12, nr 7-8 (183-184), s. 244-246 [dostęp 24 X 2019].
- M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019, s. 167-173.
- S.C. Meyer, Signature in the Cell. DNA and the Evidence for Intelligent Design, New York 2009, s. 429 (cyt za: M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019, s. 167 [dostęp 24 X 2019]).
- M. Ruse, Intelligent Design Theory, „Natures Sciences Sociétés” 2007, Vol. 15, No. 3, s. 285-286 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 368-386 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- J.V. Aliff, Teaching Evolution and the Challenge of Intelligent Design: A Symposium, „Georgia Journal of Science” 2005, Vol. 63, No. 3, s. 144 (D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 369 [dostęp 24 X 2019]).
- M. Ruse, Intelligent Design Theory, „Natures Sciences Sociétés” 2007, Vol. 15, No. 3, s. 285 [dostęp 24 X 2019].
- M.J. Behe, Współczesna hipoteza inteligentnego projektu. Łamanie reguł, tłum. D. Sagan, „Na Początku…” 2004, r. 12, nr 7-8 (183-184), s. 244 [dostęp 24 X 2019].
- S.C. Meyer, Signature in the Cell. DNA and the Evidence for Intelligent Design, New York 2009, s. 429 (cyt za: M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019, s. 167 [dostęp 24 X 2019]).
-
7. Czy można zidentyfikować inteligentnego projektanta?
Odpowiedź:
Tak. W życiu codziennym i w większości dziedzin nauki można rozpoznać inteligentnego projektanta.
Wyjaśnienie:
Teoria inteligentnego projektu jest ogólną teorią rozpoznawania projektu. Zgodnie z tym ujęciem niektóre zjawiska i procesy są wynikiem celowego działania inteligencji. Ogólnym narzędziem służącym do wykrywania projektu jest filtr eksplanacyjny, za pomocą którego możemy wykluczyć przypadkowość i konieczność badanego zdarzenia. Logiczną konsekwencją tezy o inteligentnym projekcie jest teza o istnieniu projektanta, który celowo doprowadził do określonego stanu rzeczy. Praktyka wykrywania projektu i projektanta jest wykorzystywana nie tylko w życiu codziennym, lecz także w rozmaitych dyscyplinach naukowych, m.in. w archeologii, medycynie sądowej, kryminologii czy kryptografii.
W większości przypadków próbuje się rozstrzygnąć między tym, co przypadkowe, a tym, co jest wynikiem celowego działania. Dla przykładu w kryminologii nie zawsze jest jasne, czy zgon nastąpił wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, czy jest konsekwencją celowego działania; w archeologii nie zawsze wiadomo, czy kształt badanego kawałka skały jest dziełem przypadku, czy powstał w wyniku działalności człowieka; w różnych dziedzinach inżynierii próbuje się ustalić, czy do badanej katastrofy doszło przypadkowo, czy może jest ona skutkiem świadomego działania zamachowca.
Kontrowersje przy próbie identyfikacji projektanta występują głównie w biologii. Ewolucjoniści żywią nieprawdziwe przekonanie, że teoretycy projektu zamierzają wciągnąć Boga do nauki (tak jak miało to miejsce przed Darwinem). Tymczasem zwolennicy teorii ID nie wypowiadają się o projektancie na gruncie nauki. Treścią tej teorii jest poszukiwanie śladów projektu w przyrodzie, a nie identyfikacja projektanta:
[…] teoria inteligentnego projektu respektuje ograniczenia dotyczące badań naukowych, nie głosi ona twierdzeń wykraczających ponad dane empiryczne, co miałoby miejsce, gdyby próbowano w jej ramach identyfikować projektanta21.
Wiele codziennych zdarzeń wyjaśniamy przecież odwołując się do projektu. Co więcej, w naszym zwyczajnym życiu absolutnie kluczowa jest umiejętność odróżniania przypadku od projektu22.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008.
- W.A. Dembski, „Powrót projektu do nauk przyrodniczych”, tłum. D. Sagan, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 11-24 [dostęp 24 X 2019].
- C. Luskin, How Can We Know Intelligent Design is Science, Discovery Institute 2012 (cyt za: M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019, s. 168 [dostęp 24 X 2019]).
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- C. Luskin, How Can We Know Intelligent Design is Science, Discovery Institute 2012 (cyt za: M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019, s. 168 [dostęp 24 X 2019]).
- W.A. Dembski, „Powrót projektu do nauk przyrodniczych”, tłum. D. Sagan, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 13 [dostęp 24 X 2019].
-
8. Czy projektant musi być doskonały i dobry?
Odpowiedź:
Nie. Nie da się tak powiedzieć o znanych inteligentnych projektantach, na przykład o ludziach, tym bardziej nie da się tego powiedzieć o nieznanych.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu twierdzą, że nawet jeżeli przyjąć istnienie projektanta struktur biologicznych, to wytwory jego działalności nie są doskonałe, a on sam nie jest dobry:
[…] trudno byłoby obronić tezę, że [oko z odwróconą siatkówką – GM ] to tylko marny projekt. Takie coś zaprojektować mógłby tylko kompletny idiota23.
[…] trudno się dziwić, że Darwin był szczerze tym [powolną śmiercią gąsieniczników – GM] przejęty i głośno pytał, jak miłosierny projektant mógł wymyśleć coś takiego24.
Argument z niedoskonałości i zła struktur przyrodniczych jest przykładem teologicznej argumentacji wspierającej darwinizm i nie może być traktowany jako zarzut wobec teorii ID, ponieważ jest skutkiem nieznajomości bądź niezrozumienia podstawowych twierdzeń teoretyków projektu. Zarzut ten może mieć pewne podstawy jeżeli zostanie odniesiony do koncepcji kreacjonistycznych, w których postuluje się istnienie nadprzyrodzonego Stwórcy. W ramach teorii ID nie identyfikuje się twórcy projektów znajdowanych w przyrodzie. Jego tożsamość znajduje się poza przedmiotem naukowych dociekań teoretyków projektu. Z logicznego punktu widzenia projektantem nie musi być Bóg – mogą to być pozaziemskie cywilizacje, podróżnicy w czasie czy jakieś inne, zupełnie nieznane istoty. W takim razie trudno orzec cokolwiek o biegłości projektanta (lub projektantów) w tworzeniu złożonych struktur biologicznych. Nie ma również żadnych podstaw, żeby przyjąć, że projektant jest istotą dobrą i że jego dobroć koresponduje z tym, co przez ten termin rozumieją ludzie.
Ewolucjoniści często twierdzą, że oko jest przykładem narządu, którego budowa nie może być wynikiem działania inteligentnej przyczyny. Wskazuje się tutaj na odwróconą siatkówkę oka kręgowców, która prowadzi do powstania „plamki ślepej”. Michael Denton, zwolennik teorii ID, twierdzi jednak, że ocena użyteczności odwróconej siatkówki nie jest tak jednoznaczna, jak się często przyjmuje. Na podstawie tych samych informacji, jakimi dysponują ewolucjoniści, doszedł do wniosku, że odwrócona siatkówka oka nie jest świadectwem na rzecz niedoskonałości projektanta, ale elementem szerszego projektu:
[…] odwrócona siatkówka nie jest kiepską adaptacją, lecz stanowi najprawdopodobniej istotny składnik całościowego projektu układu wzrokowego kręgowców25.
[…] problem polega na tym, że zwolennicy argumentu z niedoskonałości często powołują się na swoją własną ocenę psychologiczną projektanta jako na pozytywne świadectwo niekierowanej ewolucji26.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008.
- R. Dawkins, Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji, tłum. P.J. Szwajcer, Stare Groszki 2010.
- M. Denton, Inverted Retina: Maladaptation or Pre-Adaptation?, „Origins & Design” 1999, Vol. 19, No. 2 (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 187 [dostęp 24 X 2019]).
- D. Sagan, Argument z niedoskonałości i zła w kontekście sporu o ewolucję i inteligentny projekt, „Logos i Ethos” 2013, nr 1 (34), s. 129-148 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 183-196 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- R. Dawkins, Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji, tłum. P.J. Szwajcer, Stare Groszki 2010, s. 431.
- R. Dawkins, Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji, tłum. P.J. Szwajcer, Stare Groszki 2010, s. 478.
- M. Denton, Inverted Retina: Maladaptation or Pre-Adaptation?, „Origins & Design” 1999, Vol. 19, No. 2 (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 187 [dostęp 24 X 2019]).
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008, s. 196.
-
9. Czy wniosek o projekcie opiera się na niewiedzy?
Odpowiedź:
Nie. Teoretycy projektu uważają, że wniosek o zaprojektowaniu jakiegoś układu powinien opierać się na wiedzy o jego strukturze i funkcjonowaniu, a nie na braku tego typu wiedzy.
Wyjaśnienie:
Argument z niewiedzy jest często stosowany przez przeciwników teorii inteligentnego projektu. Zgodnie z tym zarzutem teoretycy projektu przyczyn inteligentnych poszukują wyłącznie w lukach wiedzy przyrodniczej i w konsekwencji stosują jedynie argumentację negatywną. Teoretycy projektu mają jedynie poszukiwać trudności w naturalistycznym obrazie świata i tam dostrzegać ślady działania inteligencji:
Mamy więc do czynienia [… z] typowymi, zwłaszcza dla ID, wyszukiwaniem przykładów niewiedzy, mających świadczyć o prawdziwości koncepcji inteligentnego projektu. Zwolennicy ID nie martwią się o dowody, tylko jak chwasty zagnieżdżają się we wszystkich szczelinach pozostawionych przez naukę i reszta ich nie obchodzi27.
Teoria inteligentnego projektu jest jednym wielkim argumentem z niewiedzy. […] Ponieważ nie możemy zapewnić dobrych ewolucjonistycznych (albo jakichkolwiek naturalistycznych) wyjaśnień złożoności organizmów żywych, to, jak twierdzą teoretycy projektu, musi być ona wynikiem celowego działania – to jest właśnie argument z niewiedzy28.
Trzeba przyznać, że teoretycy projektu faktycznie poszukują luk w naturalistycznym obrazie świata, ale na tym nie poprzestają. Poszukiwanie owych luk jest słuszną praktyką, ponieważ jeśli danego zjawiska nie daje się wyjaśnić naturalistycznie, to może być ono rezultatem projektu. Brak wyjaśnień naturalistycznych jest jedynie punktem wyjścia dla teoretyków projektu. W ramach teorii ID istnieją narzędzia wykrywania projektu, takie jak filtr eksplanacyjny Williama Dembskiego. W ramach teorii ID stosuje się zatem argumentację pozytywną.
Teoretycy projektu przy różnych okazjach podkreślają, że postulowana przez nich teoria jest formą argumentacji znanej jako wnioskowanie do najlepszego wyjaśnienia. Zgodnie z tym ujęciem należy drogą eliminacji poszukiwać najlepszych wyjaśnień dla danych empirycznych. Należy podkreślić, że ewolucjoniści również stosują ten rodzaj wnioskowania, tyle że wykorzystywany przez nich zakres wyjaśnień ogranicza się jedynie do przyrodniczego łańcucha przyczyn i skutków. Natomiast teoretycy projektu dopuszczają również działanie przyczyn inteligentnych:
To oczywiste, że brak adekwatnych, materialistycznych przyczyn stanowi część argumentacji na rzecz projektu, której podstawą są informacja lub nieredukowalnie złożone struktury w komórce. Jest to jednak tylko jedna z racji na rzecz hipotezy projektu. Zwolennicy teorii inteligentnego projektu wnioskują o projekcie również dlatego, że wiemy, iż istoty inteligentne potrafią tworzyć i rzeczywiście tworzą struktury bogate w informację oraz układy nieredukowalnie złożone. Innymi słowy, dysponujemy pozytywną, mającą oparcie w doświadczeniu wiedzą, że takie skutki jest w stanie tworzyć inna przyczyna. Tą przyczyną są istoty inteligentne. Zwolennicy ID wnioskują więc o projekcie nie tylko dlatego, że procesy naturalne nie wyjaśniają lub nie mogą wyjaśnić powstania wyspecyfikowanej informacji w układach biologicznych lub ich nieredukowalnej złożoności. Innym powodem jest mająca stałe potwierdzenie w naszym doświadczeniu wiedza, że za tworzenie takich skutków odpowiadają wyłącznie istoty inteligentne. Układy biologiczne przejawiają więc charakterystyczne i pozytywne oznaki inteligentnego projektu29.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- R. Dawkins, Bóg urojony, tłum. P. Szwajcer, Warszawa 2007.
- K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 145-180 [dostęp 24 X 2019].
- S.C. Meyer, A Scientific History and Philosophical Defense of the Theory of Intelligent Design, Discovery Institute [dostęp 24 X 2019].
- S. Novella, Intelligent Design and the Argument From Ignorance, Neurologica [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 338-368 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- R.Dawkins, Bóg urojony, tłum. P. Szwajcer, Warszawa 2007, s. 181.
- S. Novella, Intelligent Design and the Argument From Ignorance, Neurologica [dostęp 24 X 2019].
- S.C. Meyer, A Scientific History and Philosophical Defense of the Theory of Intelligent Design, Discovery Institute [dostęp 24 X 2019].
-
10. Czy wprowadzenie do nauki wyjaśnień odnoszących się do projektu sprawi, że uczeni staną się leniwi?
Odpowiedź:
Nie. Wniosek o projekcie nie jest skutkiem „lenistwa”, ale rezultatem przyjętych procedur empirycznego wykrywania projektu.
Wyjaśnienie:
Niektórzy krytycy teorii inteligentnego projektu twierdzą, że dopuszczenie wyjaśnień nienaturalistycznych sprawiłoby, że uczeni mogliby się stać „leniwi”. Rozumowanie krytyków wygląda następująco: jeżeli biolog nie może rozwiązać danego problemu i pozostawi mu się możliwość odwołania do projektu a takie działanie zostanie zaakceptowane przez społeczność uczonych, to tenże biolog zrezygnuje z dalszych badań i zadowoli się jakąś nieznaną przyczyną – inteligencją.
ID nie może wyjaśniać zjawisk przyrodniczych w inny sposób, jak tylko poprzez przywoływanie intuicyjnego i religijnego założenia, że „Bóg to zrobił”30.
[…] teoria inteligentnego projektu bazuje na intelektualnym lenistwie, jest defetystyczna31.
Co gorsza, ID to leniwa nauka. Stawia problem (statystyczne nieprawdopodobieństwo) i, uznawszy, że jest on trudny, poddaje się, nawet nie próbując go rozwiązać. Od trudności – „nie dostrzegam żadnego rozwiązania tego problemu” – przechodzi natychmiast do wykrętu – „zatem musiała to zrobić jakaś Siła Wyższa”32.
Zarzut ten niesłusznie jest stawiany teoretykom projektu. Wynika on z niezrozumienia teorii ID i uznania, że ma ona charakter kreacjonistyczny. Wniosek o projekcie, co wielokrotnie podkreślają zwolennicy teorii ID, nie jest skutkiem braku wiedzy na temat danego zjawiska, ale rezultatem zastosowania empirycznych procedur wykrywania projektu, które pokazują, że nie ma możliwości naturalistycznego wyjaśnienia badanego wycinka świata. Teoretycy projektu nie zajmują się poszukiwaniem projektanta – nie są w stanie ustalić, czy jest nim Bóg, pozaziemskie cywilizacje czy jakaś bezosobowa siła wyższa – ale usiłują wykazać istnienie projektu w przyrodzie. Oczywiście nie wszystkie zjawiska przyrodnicze noszą znamiona projektu. Twierdzenie, że wnioskowanie o projekcie zachodzi, gdy nie udaje się znaleźć rozwiązania naturalistycznego, jest nieporozumieniem. Wnioskowanie o projekcie wymaga spełnienia dodatkowego warunku – specyfikacji. Wniosek o projekcie jest wysuwany tylko w ściśle określonych przypadkach – np. kiedy uda się wykryć struktury nieredukowalnie złożone o dużym stopniu skomplikowania:
[…] nie wnioskujemy istnienia projektu z tego, czego nie wiemy, ale z tego, co wiemy33.
[…] wydaje mi się, że jest dużą przesadą obawiać się rozprzestrzenienia się wyjaśnień nadprzyrodzonych w całej nauce. Gdyby moja doktorantka przyszła do mojego biura i oznajmiła, że anioł śmierci zabił jej kulturę bakterii, nie uwierzyłbym jej. Mało prawdopodobne, by Journal of Biological Chemistry utworzył nową sekcję na temat duchowej regulacji aktywności enzymów. […] świadectwo projektu jest przytłaczające w przypadku pewnych układów biochemicznych, a niewykrywalne w przypadku innych. Jeśli naukowiec postuluje udział inteligencji w jakimś innym zdarzeniu, to ma obowiązek dostarczyć obserwowalnego świadectwa na potwierdzenie swojego twierdzenia. Społeczność naukowców nie jest na tyle lekkomyślna, by jej zdrowy sceptycyzm obrócił się w naiwność34.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019.
Literatura:
- J.V. Aliff, Teaching Evolution and the Challenge of Intelligent Design: A Symposium, „Georgia Journal of Science” 2005, Vol. 63, No. 3, s. 144-152.
- M.J. Behe, Biologiczne mechanizmy molekularne, tłum. K. Jodkowski, w: Metodologiczne aspekty kontrowersji ewolucjonizm–kreacjonizm, K. Jodkowski, „Realizm. Racjonalność. Relatywizm”, t. 35, Lublin 1998, s. 496–511.
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008.
- R. Dawkins, Bóg urojony, tłum. P. Szwajcer, Warszawa 2007.
- R. Dawkins, Foreword, w: God, the Devil, and Darwin: A Critique of Intelligent Design Theory, N. Shanks, Oxford 2004, s. vii-x.
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 369-378 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- J.V. Aliff, Teaching Evolution and the Challenge of Intelligent Design: A Symposium, „Georgia Journal of Science” 2005, Vol. 63, No. 3, s. 144 (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 369 [dostęp 24 X 2019]).
- R. Dawkins, Bóg urojony, tłum. P. Szwajcer, Warszawa 2007, s. 184.
- R. Dawkins, Foreword, w: God, the Devil, and Darwin: A Critique of Intelligent Design Theory, N. Shanks, Oxford 2004, s. ix (cyt za: D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 370 [dostęp 24 X 2019]).
- M.J. Behe, Biologiczne mechanizmy molekularne, tłum. K. Jodkowski, w: Metodologiczne aspekty kontrowersji ewolucjonizm–kreacjonizm, K. Jodkowski, „Realizm. Racjonalność. Relatywizm”, t. 35, Lublin 1998, s. 510.
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008, s. 210-211.
-
11. Czy w nauce dopuszcza się poszukiwania inteligentnego projektu?
Odpowiedź:
Tak. Identyfikowanie projektu to bardzo powszechna praktyka, zarówno w życiu codziennym, jak i w nauce.
Wyjaśnienie:
Teorię inteligentnego projektu należy rozumieć jako ogólną teorię rozpoznawania projektu. W ramach tego ujęcia twierdzi się, że na podstawie analiz pewnych struktur i zdarzeń można wysunąć wniosek o projekcie. Poszukiwanie śladów inteligencji jest powszechną praktyką wykorzystywaną w rozmaitych dziedzinach nauki. Dla przykładu niewielki kawałek skały wapiennej znaleziony w Austrii, który pochodzi prawdopodobnie z epoki paleolitu górnego, został uznany za efekt celowego działania człowieka i okrzyknięty jednym z najstarszych dzieł sztuki – figurkę nazwano Wenus z Willendorfu. Uczeni doszli do wniosku, że kształt znaleziska wyraźnie przedstawia wygląd kobiety z tamtego okresu, gdzie największą uwagę zwracano na drugorzędowe i trzeciorzędowe cechy płciowe, co było częścią kultu płodności. Ponadto figurka została pomalowana czerwoną ochrą, co miało symbolizować siły witalne. Zwrócono również uwagę, że materiał, z którego wykonano rzeźbę, był łatwy do obróbki. Wniosek o projekcie został zatem oparty na wiedzy archeologicznej, antropologicznej i informacji z zakresu historii sztuki. Praktyka poszukiwania projektu jest również szeroko stosowana w innych dziedzinach nauki, m.in. w kryminalistyce, historii, kryptografii, grafologii, astronomii (poszukiwanie inteligencji pozaziemskiej w ramach programu SETI). Tutaj również wykorzystuje się wiedzę specjalistyczną, która pochodzi z różnych dziedzin:
Fakt, iż centralne częstości tych sygnałów [silne impulsy radiowe – GM] pozostawały stałe przez całe godziny, mocno sugeruje ich sztuczne pochodzenie35.
Procesy naturalne mogą stworzyć bardzo dziwne przedmioty (np. kamienne artefakty), ale archeologowie przynajmniej czasami są w stanie stwierdzić, że znalezione przez nich przedmioty są dziełem inteligentnych istot36.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- C. Sagan i in., A Search for Life on Earth from Galileo Spacecraft, „Nature” 1993, Vol. 365 (21 October), s. 720 [715-721].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Metodologiczne aspekty kontrowersji ewolucjonizm–kreacjonizm, „Realizm. Racjonalność. Relatywizm”, t. 35, Lublin 1998.
- K. Jodkowski, Spór ewolucjonizmu z kreacjonizmem. Podstawowe pojęcia i poglądy, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 1, Warszawa 2007 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- C. Sagan i in., A Search for Life on Earth from Galileo Spacecraft, „Nature” 1993, Vol. 365 (21 October), s. 720 [715-721] (cyt za: K. Jodkowski, Metodologiczne aspekty kontrowersji ewolucjonizm–kreacjonizm, „Realizm. Racjonalność. Relatywizm”, t. 35, Lublin 1998, s. 310).
- K. Jodkowski, Metodologiczne aspekty kontrowersji ewolucjonizm–kreacjonizm, „Realizm. Racjonalność. Relatywizm”, t. 35, Lublin 1998, s. 305.
-
12. Czy teoria inteligentnego projektu jest naukowa?
Odpowiedź:
Tak. Teoria inteligentnego projektu spełnia konieczny warunek naukowości, jaki rzeczywiście występuje w nauce.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu często powtarzają, że jest ona nienaukowa, ponieważ stosuje wyjaśnienia odwołujące się do przyczyn nadprzyrodzonych. Zdaniem krytyków teoria ID łamie zasadę naturalizmu metodologicznego:
[Teoria] inteligentnego projektu jest w zasadniczy sposób nienaukowa: nie można jej stestować jak teorię naukową, ponieważ jej centralny wniosek opiera się na wierze w interwencję jakiegoś nadprzyrodzonego czynnika37.
Teoria inteligentnego projektu jest „doktryną religijną przebraną w strój nauki”38.
Często się podkreśla, że warunkiem koniecznym naukowości jest zasada naturalizmu metodologicznego. Zasada ta jest zakazem stosowania w nauce wyjaśnień nadnaturalistycznych i celowościowych. Chociaż teoretycy projektu na gruncie nauki nie wskazują na twórcę projektów w przyrodzie, to stosują wyjaśnienia teleologiczne. Należy jednak zauważyć, że rzeczywistym kanonem naukowości nie jest zasada naturalizmu metodologicznego, lecz artyficjalizm. Zgodnie z tym ujęciem w nauce dopuszcza się wyjaśnienia celowościowe, jeżeli spełniają one szereg warunków. Ogólnym narzędziem wykrywania projektu jest filtr eksplanacyjny. Dla przykładu archeolog, który bada kawałek skały, może orzec na podstawie specjalistycznej wiedzy, że jest on dziełem sztuki wytworzonym tysiące lat temu (np. Wenus z Willendorfu). Nie znaczy to oczywiście, że każde niejednoznaczne znalezisko archeologiczne zostanie sklasyfikowane jako wytwór inteligencji. Podobna sytuacja zachodzi w biologii. Jedynie niektóre złożone struktury biologiczne nie mogły, jak twierdzą zwolennicy teorii ID, powstać w sposób naturalny – najczęściej przytaczanym przykładem jest wić bakteryjna.
Uczeni podkreślają znaczenie zasady naturalizmu metodologicznego, ponieważ odgórnie eliminuje ona wszelkie wyjaśnienia nienaturalistyczne – jest zatem doskonałym narzędziem do walki z teorią ID. W rzeczywistości stosowany jest jednak inny warunek konieczny naukowości. Artyficjalizm nie jest podejściem wykluczającym z nauki wyjaśnienia naturalistyczne; nie oznacza on również, że w nauce zostaną „otwarte na oścież drzwi” dla wyjaśnień nadnaturalistycznych. Artyficjalizm zapewnia możliwość odwołań do przyczyn naturalnych, ale w pewnych sytuacjach dopuszcza także wyjaśnienia odnoszące się do przyczyn inteligentnych:
Skoro poza obrębem nauk przyrodniczych łatwo można wykryć projekt i skoro możliwość jego wykrycia jest kluczowym czynnikiem, zmuszającym naukowców do uczciwości, to dlaczego mielibyśmy wykluczać projekt z nauk przyrodniczych?39.
Obecnie naukowcy koncentrują się na niekierowanych przyczynach naturalnych i za swój ulubiony model wyjaśniania naukowego przyjmują kombinację deterministycznych praw i przypadkowych procesów. Przypadek i konieczność, by użyć sformułowania Monoda, ustanawiają granice wyjaśniania naukowego i biada temu, kto do nauk przyrodniczych ponownie wprowadzi jałową i wymierającą już teleologię40.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- R.P. Crease, Critical Point: Intelligent Design, „Physics World”, October 2005, Vol. 18, No. 10, s. 19.
- W.A. Dembski, Powrót projektu do nauk przyrodniczych, tłum. D. Sagan, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 11-24 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Epistemiczny układ odniesienia teorii inteligentnego projektu, „Filozofia Nauki” 2006, nr 1 (53), s. 95-105 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 145-180 [dostęp 24 X 2019].
- The Elie Wiesel Foundation For Humanity. Nobel Laureates Initiative, September 9, 2005, To: Kansas State Board of Education, (jest to list 38 laureatów Nagrody Nobla protestujących przeciwko proponowanym zmianom w programie nauczania nauk przyrodniczych w szkołach publicznych stanu Kansas).
Przypisy
- The Elie Wiesel Foundation For Humanity. Nobel Laureates Initiative, September 9, 2005, To: Kansas State Board of Education, (jest to list 38 laureatów Nagrody Nobla protestujących przeciwko proponowanym zmianom w programie nauczania nauk przyrodniczych w szkołach publicznych stanu Kansas) (cyt za: K. Jodkowski, Epistemiczny układ odniesienia teorii inteligentnego projektu, „Filozofia Nauki” 2006, nr 1 (53), s. 101 [dostęp 24 X 2019]).
- R.P. Crease, Critical Point: Intelligent Design, „Physics World”, October 2005, Vol. 18, No. 10, s. 19 (cyt za: K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 167 [dostęp 24 X 2019]).
- W.A. Dembski, Powrót projektu do nauk przyrodniczych, tłum. D. Sagan, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 15 [dostęp 24 X 2019].
- W.A. Dembski, Powrót projektu do nauk przyrodniczych, tłum. D. Sagan, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 13 [dostęp 24 X 2019].
-
13. Czy teoretycy projektu dążą do zmiany kanonów naukowości?
Odpowiedź:
Nie. Dążą jedynie do uznania realnie obowiązujących kanonów naukowości.
Wyjaśnienie:
Głównym zarzutem, jaki stawia się wobec teorii inteligentnego projektu, jest to, że ma ona łamać obowiązujący w nauce kanon naturalizmu. Kanon ten naturaliści formułują następująco: w wyjaśnieniach naukowych nie wolno odwoływać się do przyczyn nadprzyrodzonych oraz celowościowych. Łączą więc tu dwie sprawy: odrzucenie nadnaturalizmu oraz teleologii. Teoretycy projektu akceptują jednak teleologię – identyfikując projekt odwołują się do przyczyn inteligentnych, czyli niewątpliwie celowych. Dlatego niektórzy zwolennicy teorii ID błędnie przyznają, że teoria ta jest niezgodna z naturalistycznym kanonem naukowości i dąży do jego zmiany:
[Teoretycy projektu] przekonują też, że proponowane przez nich metody wykrywania projektu mają charakter naukowy, zaś neodarwinizm zawdzięcza swój sukces nie solidnej bazie empirycznej, lecz leżącej u jego podstaw filozofii naturalizmu, która od czasu ogłoszenia teorii Darwina bezzasadnie zawłaszczyła sobie prawo do wyznaczania kanonów naukowości. Ich zdaniem kanony te – przynajmniej częściowo – należy zmienić w taki sposób, aby w rozważaniach naukowych nie odrzucano z góry pewnych realnych możliwości, jak ta, że w świecie przyrody można dostrzec projekt41.
Nie zauważa się tu jednak, że istnieją dwie odmiany teleologii: teleologia wewnętrzna i teleologia zewnętrzna. Pierwsza polega na głoszeniu, że organizmy żywe charakteryzują się immanentną celowością, dążeniem do jakiegoś celu. Z kolei druga stwierdza, że celowość przedmiotów czy procesów w świecie pochodzi z zewnętrznej wobec nich przyczyny inteligentnej. Teleologię wewnętrzną proponował niegdyś nawet tak znany ewolucjonista jak Jean Baptiste de Lamarck, ale dzisiaj jej zwolennicy (witaliści, organizmaliści itp.) stanowią zaledwie margines świata nauki. Można więc uznać, że nauka głównego nurtu rzeczywiście odrzuca zarówno nadnaturalizm, jak i teleologię wewnętrzną. Ale teleologię zewnętrzną przyjmują całe dziedziny nauki jak: archeologia, paleoantropologia czy kryminalistyka. Podstawowym założeniem tych nauk jest zewnętrzna celowa przyczynowość badanych zjawisk i struktur. Podobne założenie tyle że nie dotyczące człowieka, przyjmują zwolennicy poszukiwania cywilizacji pozaziemskich w programach typu SETI, które powszechnie uznaje się za naukowe.
W nauce nie obowiązuje więc propagowana przez naturalistów zasada naturalizmu metodologicznego zakazująca oprócz wyjaśnień nadnaturalistycznych, także wszelkich wyjaśnień celowościowych. Realny kanon naukowości obok przyczyn naturalnych zezwala także na odwoływanie się do przyczyn sztucznych, inteligentnych. Model ten w filozofii nauki nazwano artyficjalizmem (od ang. słowa artificial – sztuczne). Teoretycy projektu dążą do zmiany zafałszowanej przez naturalistów świadomości metodologicznej naukowców, czyli do uznania takiego sposobu uprawiania nauki, jaki się rzeczywiście powszechnie stosuje.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- K.Jodkowski, Antynaturalizm teorii inteligentnego projektu, „Roczniki Filozoficzne” 2006, t. 54, nr 2, s. 63-76 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 7-8 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 7-8 [dostęp 24 X 2019].
-
14. Czy teoria inteligentnego projektu wstrzymuje rozwój nauki?
Odpowiedź:
Nie. Teoretycy inteligentnego projektu prowadzą oryginalne badania w ramach teorii inteligentnego projektu, a samo istnienie tej teorii sprzyja rozwojowi nauki.
Wyjaśnienie:
Zdaniem krytyków teoria inteligentnego projektu hamuje rozwój nauki, ponieważ w ramach tej dziedziny nie prowadzi się badań, a jedynie postuluje działanie projektanta wszędzie tam, gdzie nauka nie dostarcza wyjaśnień naturalistycznych. A zatem teoria ta, operując terminologią Imre Lakatosa, nie prowadzi do nowych przewidywań i dlatego nie jest postępowym programem badawczym:
W głębi duszy zwolennicy teorii inteligentnego projektu nie dążą do rozwoju nauki, ale do przekształcenia jej w przedsięwzięcie teistyczne, popierające wiarę religijną42.
Kreacjoniści inteligentnego projektu […] podejmują zmasowany atak na naukę. Teoria inteligentnego projektu nie jest bardziej naukowa niż naukowy kreacjonizm. Celem tego ruchu nie jest pogłębienie wiedzy, ale wstrzymanie rozwoju nauki.43.
Jest to bez wątpienia poważny zarzut wobec teorii ID. Przedsięwzięcia naukowe prowadzone przez teoretyków projektu rzeczywiście są nieliczne, co nie oznacza, że nie ma ich wcale. Jedynym profesjonalnym ośrodkiem badawczym, który działa na rzecz teorii ID, jest Biologic Institute – ośrodek badawczy założony przy Discovery Institute, którego kierownikiem jest Douglas Axe, ale wielu zwolenników teorii ID jest rozproszonych na całym świecie. Należy jednak zwrócić uwagę, że olbrzymia większość badań biologicznych nie ma nic wspólnego z problematyką pochodzenia nowych planów budowy ciała (makroewolucją), a ich wyniki mogą być i są wykorzystywane przez rywalizujące ujęcia. Michael J. Behe twierdzi, że zarzut hamowania rozwoju nauki przez teorię ID jest niesłuszny. Podkreśla że każda teoria postuluje jakieś zjawiska, a inne wyklucza, i dlatego nie prowadzi szczegółowych badań pewnego rodzaju. Tak jak w fizyce nie poszukuje się ciał o określonej masie, które mogą przekroczyć prędkość światła, tak w ramach teorii ID nie poszukuje się wyjaśnień naturalistycznych tam, gdzie zgodnie z tą teorią nie można ich znaleźć (np. nie poszukuje się naturalistycznego pochodzenia wici bakteryjnej). Stephen C. Meyer, inny czołowy przedstawiciel teorii ID, twierdzi, że praca uczonego nie musi polegać na prowadzeniu badań eksperymentalnych (w fizyce i w biologii istnieją doświadczalnicy i teoretycy). W historii nauki (a nawet w historii ewolucjonizmu) istnieje wiele przykładów odkryć, kiedy to uczeni na podstawie tych samych świadectw empirycznych dochodzili do różnych wniosków. Zdaniem Meyera tak właśnie jest w przypadku teorii ID.
Paul K. Feyerabend, znany filozof nauki, mawiał, że warunkiem koniecznym rozwoju nauki jest występowanie wielu alternatywnych ujęć, które są równie cenne, jak teorie powszechnie obowiązujące. Na podstawie poglądów Feyerabenda można uznać, że teoria ID jest właśnie jednym z takich alternatywnych ujęć, dlatego jej obecność sprzyja rozwojowi nauki jako całości:
Nowy paradygmat odnosi sukces tylko wtedy, jeśli prowadzi do nowych badań. Istnieją dwa sposoby, na jakie ID może kierować badaniami naukowymi. Po pierwsze, może sugerować teoretyczne i eksperymentalne testy w celu ustalenia, czy pewne zjawiska lepiej da się wyjaśnić inteligentnym projektem czy darwinowską ewolucją. Po drugie, może służyć za podstawę nowych, testowalnych hipotez, których nie należy raczej spodziewać się po perspektywie darwinowskiej44.
Teoretycy ID muszą prowadzić kreatywne i wnikliwe badania na gruncie nauk przyrodniczych. W istocie przyszły sukces teorii inteligentnego projektu zależy, przynajmniej częściowo, od tego, czy zachęca ona do prowadzenia badań i określa ich kierunek45.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- B. Forrest, The Newest Evolution of Creationism: Intelligent Design is about Politics and Religion, not Science, „Natural History”, April 2002, s. 80 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 145-180 [dostęp 24 X 2019].
- G. Malec, Naturalizm metodologiczny w sporze ewolucjonizmu z kreacjonizmem w świetle poglądów Paula K. Feyerabenda, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2012, t. 9, s. 131-154 [dostęp 24 X 2019].
- J.W. Richards, Reality & Reluctant Science: Old Science Confront a Formidable Challenge in the ID Movement, „Touchstone” July-August 2004 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 368-397 [dostęp 24 X 2019].
- M. Shermer, The Case Against Intelligent Design, New York 2006.
- J. Wells, The Politically Incorrect Guide to Darwinism and Intelligent Design, Washington, DC. 2006.
Przypisy
- B. Forrest, The Newest Evolution of Creationism: Intelligent Design is about Politics and Religion, not Science, „Natural History”, April 2002, s. 80 [dostęp 24 X 2019].
- M. Shermer, The Case Against Intelligent Design, New York 2006, s. 99.
- J. Wells, The Politically Incorrect Guide to Darwinism and Intelligent Design, Washington, DC. 2006, s. 203.
- J.W. Richards, Reality & Reluctant Science: Old Science Confront a Formidable Challenge in the ID Movement, „Touchstone” July-August 2004 [dostęp 24 X 2019].
-
15. Czy teoria inteligentnego projektu jest zgodna z zasadą naturalizmu metodologicznego?
Odpowiedź:
Teoria inteligentnego projektu jest zgodna z zasadą naturalizmu metodologicznego (NM) w tym sensie, że nie stosuje odwołań do przyczyn nadnaturalistycznych, Jednocześnie jednak wskazuje na istnienie śladów projektu w przyrodzie, co jest niezgodne z zasadą NM.
Wyjaśnienie:
Powszechnie się przyjmuje, że zasada naturalizmu metodologicznego jest stosowana w naukach przyrodniczych od czasów Darwina. Zakłada ona wykluczenie z nauki wszelkich wyjaśnień nadnaturalistycznych i celowościowych. Współcześnie zasada ta jest rozumiana jako warunek konieczny naukowości. Zdaniem krytyków teoria inteligentnego projektu nie może być włączona do gmachu nauki, ponieważ jest ona sprzeczna z zasadą NM:
Odrzucenie naturalizmu w nauce nie jest kwestią poboczną dla Ruchu Inteligentnego Projektu, ale jego głównym celem. Ruch ten funkcjonuje niczym „klin” wdzierający się wewnątrz naturalizmu, który, jak podkreślają teoretycy projektu, wykluczył Boga z nauki. […] Kiedy teoretycy projektu twierdzą czasami, że mogą „zaakceptować ewolucję”, to mają na myśli proces zmiany, w którym każde zwiększenie stopnia różnorodności biologicznej jest z konieczności wynikiem celowego działania nadnaturalistycznego bytu46.
Nawet jeżeli wszystkie świadectwa wskazywałby na inteligentnego projektanta, to taka hipoteza jest wykluczona z nauki, ponieważ nie jest naturalistyczna47.
Należy zauważyć, że zasada NM składa się z dwóch członów, takich jak: zakaz odwołań do przyczyn nadnaturalnych oraz zakaz wyjaśnień celowościowych. W ramach teorii ID nie poszukuje się projektanta. Teoretycy projektu nie wypowiadają się na temat jego tożsamości, ale nawet jeśli to czynią, to nie w ramach teorii, są to jedynie pozanaukowe rozważania filozoficzne. Innymi słowy nie wszystko to, co piszą zwolennicy teorii ID, obciąża teorię. Celem teorii ID w biologii jest jedynie wskazanie, że pewne struktury świata ożywionego nie mogły powstać naturalistycznie, lecz są wynikiem celowego działania nieznanej formy inteligencji. Teoria ID nie łamie zatem pierwszego zakazu naturalizmu metodologicznego, ale jest niezgodna z drugim. Należy zauważyć, że zgodnie z drugim sensem zasady NM w nauce nie można poszukiwać przyczyn inteligentnych. Warunek ten jest jednak fikcyjny, ponieważ poszukiwanie projektu w nauce jest powszechną praktyką – np. w ramach programu SETI. Współczesne rozumienie zasady NM jest więc zasadniczo nie do utrzymania. Zakaz stosowania wyjaśnień celowościowych nie jest standardem naukowości, ale traktowany jest jako narzędzie do walki z teorią ID.
Jeśli chodzi o tożsamość projektanta, to współczesna teoria inteligentnego projektu z radością powtarza stwierdzenie Isaaca Newtona – hypothesis non fingo.48.
Wyjaśnienia nadnaturalistyczne są odwołaniami do cudów i dlatego nie są stosowane w nauce. Natomiast wyjaśnienia oparte na przyczynach inteligentnych nie wymagają cudów, ale nie mogą być też zredukowane do wyjaśnień materialistycznych49.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, The Modern Intelligent Design Hypothesis: Breaking Rules, „Philosophia Christi” 2001, Vol. 3, No. 1, s. 165-179.
- W.A. Dembski, J. Wells, The Design of Life: Discovering Signs of Intelligence in Biological Systems, Dallas 2008.
- K. Jodkowski, Uczony w ciemnym budynku. Na marginesie metafory Elżbiety Kałuszyńskiej, w: Nauka. Racjonalność. Realizm. Między filozofią przyrody a filozofią nauki i socjologią wiedzy, red. J. Dębowski, E. Starzyńska-Kościuszko, Olsztyn 2013, s. 55-67 [dostęp 24 X 2019].
- R.T. Pennock, Can’t Philosophers Tell the Difference between Science and Religion? Demarcation Revisited, „Synthese” 2011, Vol. 178, No. 2, s. 177-206.
- S.C. Todd, „A View from Kansas on that Evolution Debate”, „Nature” 1999, Vol. 401, s. 423 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- R.T. Pennock, Can’t Philosophers Tell the Difference between Science and Religion? Demarcation Revisited, „Synthese” 2011, Vol. 178, No. 2, s. 187.
- S.C. Todd, „A View from Kansas on that Evolution Debate”, „Nature” 1999, Vol. 401, s. 423 [dostęp 24 X 2019].
- M.J. Behe, The Modern Intelligent Design Hypothesis: Breaking Rules, „Philosophia Christi” 2001, Vol. 3, No. 1, s. 165.
- W.A. Dembski, J. Wells, The Design of Life: Discovering Signs of Intelligence in Biological Systems, Dallas 2008, s. 13-14.
-
16. Czy teoria inteligentnego projektu jest empirycznie falsyfikowalna?
Odpowiedź:
Tak. W ramach teorii inteligentnego projektu znajdują się twierdzenia, które mogą zostać sfalsyfikowane.
Wyjaśnienie:
Karl R. Popper twierdził, że daną teorię można uznać za naukową tylko wtedy, kiedy jej klasa potencjalnych falsyfikatorów jest niepusta. Zgodnie z tym ujęciem teoria musi czegoś zakazywać, czyli muszą istnieć przynajmniej możliwe do wyobrażenia jakieś doświadczenia będące zaprzeczeniem danej konsekwencji empirycznej badanej koncepcji.
Krytycy teorii ID twierdzą, że jest ona nienaukowa. Jednym z powodów rzekomej nienaukowości teorii ID jest jej niefalsyfikowalność:
[…] ID głosi, że organizmy zawierają mieszaninę cech, z których pewne zostały zaprojektowane, a inne wyewoluowały. Projektant nie ogranicza się do tworzenia cech nieredukowalnie złożonych; on, ona (lub ono, oni albo one) mogli stworzyć każdą cechę, nawet taką, która wygląda na rezultat ewolucji. […] ID jest nietestowalna, niefalsyfikowalna i pozbawiona treści naukowej50.
Behe’ego teoria złożoności biochemicznej jest nienaukowa, gdyż jest nietestowalna: nie można wyobrazić sobie obserwacji czy eksperymentu, które mogłyby ją obalić. Jego teoria to hybryda – Behe utrzymuje, że niektóre procesy biochemiczne wyewoluowały, podczas gdy inne złożył do kupy niezidentyfikowany Wielki Projektant. Czego nie da się wyjaśnić na gruncie darwinizmu, musi więc podpadać pod inteligentny projekt. Takiej teorii nie można sfalsyfikować, ponieważ za każdym razem, gdy jakiś proces biochemiczny uzyska wyjaśnienie ewolucyjne, Behe łatwo może zawęzić dziedzinę Projektanta do procesów jeszcze niewyjaśnionych51.
Jerry A. Coyne, jeden z bardziej znanych ewolucjonistów, w powyższych cytatach wymaga od teorii ID tego, czego nie żąda od teorii darwinowskiej. Kilkadziesiąt lat temu ewolucjoniści twierdzili, że tylko 1% informacji genetycznej jest przydatny, reszta to bezużyteczne śmieci, rezultat wielu milionów lat trwającej ewolucji. Gdy się okazało, że duża część rzekomego śmieciowego DNA pełni jednak jakąś rolę, zakres pojęcia śmieciowego DNA znacznie ograniczono. I żaden ewolucjonista nie robi z tego problemu. Poza tym nieprawdą jest, że jeśli darwinizm czegoś nie wyjaśnia, to podpada to pod inteligentny projekt. Kryteria rozpoznawania projektu wymagają pewnych cech świadczących o projekcie (patrz filtr eksplanacyjny, nieredukowalna złożoność, specyfikacja), a tym samym wnioski identyfikujące projekt stają się podatne na falsyfikację przez badania darwinistów, którzy mogą pokazać, jak to, co według teoretyków ID jest projektem, powstaje bez udziału inteligencji. Jak dotąd darwiniści nie przedstawili ani jednego szczegółowego scenariusza tego typu.
Najbardziej znanym przykładem projektu w przyrodzie, o jakim piszą teoretycy projektu, jest wić bakteryjna, która składa się z 50 rodzajów białek. Michael J. Behe uważa, że tak złożona struktura biologiczna jest nieredukowalnie złożona i dlatego nie mogła powstać naturalistycznie. Jest to jedno z najczęściej przytaczanych twierdzeń w ramach teorii ID. Coyne przekonuje, że teoria ewolucji zostałby obalona, gdyby w warstwie prekambryjskiej odnaleziono skamieniałości hominida. Richard Dawkins, inny znany ewolucjonista, podaje podobny przykład: jego zdaniem znalezienie czaszki ssaka w skałach sprzed 500 mln lat doprowadziłoby do upadku teorii ewolucji. Jeżeli uznać, że przykłady Coyne’a i Dawkinsa (pomijam to, czy są one trafne) są potencjalnymi falsyfikatorami dla ewolucjonizmu, to równie trafny jest przykład Behe’ego. On sam przyznaje, że naturalistyczne wyjaśnienie powstania wici bakteryjnej miałoby zgubny wpływ na teorię ID:
Mocnym punktem hipotezy inteligentnego projektu jest jej wrażliwość na falsyfikację. (W rzeczywistości niektórzy moi [Behe’ego – GM] religijni krytycy nie lubią teorii inteligentnego projektu właśnie dlatego, że boją się jej sfalsyfikowania i w związku z tym zadania przez naukę kolejnego ciosu również teologii). Słabym punktem darwinizmu jest jego oporność wobec falsyfikacji. Jakie świadectwo doświadczalne można znaleźć, aby sfalsyfikować pogląd, że złożone mechanizmy molekularne wyewoluowały przy pomocy mechanizmów darwinowskich?52.
Mój argument na rzecz inteligentnego projektu jest otwarty na bezpośrednie obalenie poprzez wyniki doświadczenia. Oto eksperyment myślowy, który rozjaśni trochę to spostrzeżenie. W Darwin’s Black Box twierdziłem, że wić bakteryjna jest nieredukowalnie złożona i dlatego należy rozważyć hipotezę inteligentnego projektu. W twierdzeniu owym chodzi o to, że dobór naturalny działający na przypadkową zmienność lub jakikolwiek inny nieinteligentny proces nie mógł wytworzyć wici. Aby sfalsyfikować takie twierdzenie, naukowiec mógłby pójść do laboratorium, poddać naciskowi selekcyjnemu (np. na zdolność do poruszania się) gatunek bakterii, który nie ma wici, poczekać, aż pojawi się dziesięciotysięczne pokolenie bakterii i zobaczyć, czy wytworzy się wić lub jakikolwiek inny, równie złożony układ. Gdyby tak się stało, definitywnie obalonoby moje twierdzenie53.
Gdyby pokazano, że dobór naturalny może wytworzyć układ o pewnym stopniu złożoności, to można byłoby założyć, że jest on w stanie wytworzyć jakikolwiek inny układ o równie dużym lub mniejszym stopniu złożoności. Gdyby Coyne zademonstrował, że dobór naturalny może wytworzyć wić (która wymaga blisko czterdziestu produktów genowych), byłbym raczej głupcem, gdybym potem zapewniał, że powstanie systemu krzepnięcia krwi (który składa się z około dwudziestu białek) wymagało udziału inteligentnego projektu54.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Filozoficzne zarzuty stawiane hipotezie inteligentnego projektu: odpowiedź na krytykę, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 115-139 [dostęp 24 X 2019].
- J.A. Coyne, Nowa fala fanatyzmu w nauce, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 49-53 [dostęp 24 X 2019].
- J.A. Coyne, Teoria inteligentnego projektu: wiara, która nie chce się ujawnić, tłum D. Sagan, S. Piechaczek, w: Nauka a kreacjonizm. O naukowych uroszczeniach teorii inteligentnego projektu, red. J. Brockman, Warszawa 2007, s. 15-34.
- R. Dawkins, Ślepy zegarmistrz, czyli jak ewolucja dowodzi, że świat nie został zaplanowany, tłum. A. Hoffman, „Biblioteka Myśli Współczesnej”, Warszawa 1994.
- K. Jodkowski, Metodologiczne aspekty kontrowersji ewolucjonizm–kreacjonizm, „Realizm. Racjonalność. Relatywizm”, t. 35, Lublin 1998, s. 255-269.
- K. Jodkowski, W poszukiwaniu twardego jądra ewolucjonizmu, „Filozofia Nauki” 2001, R. IX, nr 2 (34), s. 7-18 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 269-287 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Zarzut nietestowalności teorii inteligentnego projektu, „Studia Philosophica Wratislaviensia” 2013, vol. VIII, fasc. 3, s. 43-59 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- J.A. Coyne, Teoria inteligentnego projektu: wiara, która nie chce się ujawnić, tłum D. Sagan, S. Piechaczek, w: Nauka a kreacjonizm. O naukowych uroszczeniach teorii inteligentnego projektu, red. J. Brockman, Warszawa 2007, s. 27-28.
- J.A. Coyne, Nowa fala fanatyzmu w nauce, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 50-51 [dostęp 24 X 2019].
- M.J. Behe, Filozoficzne zarzuty stawiane hipotezie inteligentnego projektu: odpowiedź na krytykę, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 121-122 [dostęp 24 X 2019].
- M.J. Behe, Filozoficzne zarzuty stawiane hipotezie inteligentnego projektu: odpowiedź na krytykę, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 118-119 [dostęp 24 X 2019].
- M.J. Behe, Filozoficzne zarzuty stawiane hipotezie inteligentnego projektu: odpowiedź na krytykę, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2004, t. 1, s. 119 [dostęp 24 X 2019].
-
17. Czy teoria inteligentnego projektu jest niezgodna z teorią ewolucji?
Odpowiedź:
Nie. Teoria inteligentnego projektu jest niezgodna tylko z pewną interpretacją teorii ewolucji.
Rozwinięcie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu twierdzą, że ma ona charakter antyewolucjonistyczny, a jej głównym celem jest walka z darwinizmem:
Podstawowe twierdzenie ruchu ID głosi, że teoria ewolucji wcale nie jest dobrą teorią naukową, lecz jedynie dogmatyczną naturalistyczną filozofią55.
Współcześnie, niczym pięściarz w ostatniej rundzie zdecydowanie przegrywający na punkty, ulokowali oni [krytycy darwinizmu – GM] całą nadzieję w jednym decydującym uderzeniu – w pojedynczym twierdzeniu, które może rozprawić się z przytłaczającymi świadectwami naukowymi, i raz na zawsze sprowadzić Darwina do narożnika. To uderzenie nosi nazwę „teoria inteligentnego projektu”56.
Termin „ewolucja” nie jest jednoznaczny. Mówi się o ewolucji kosmicznej, fizycznej, geologicznej czy biochemicznej. Określenia tego najczęściej używa się w biologii, gdzie również może mieć ono różne znaczenia (np. mikroewolucja i makroewolucja) i oznacza proces przekształceń zachodzący w przyrodzie ożywionej. Kiedy biolog ewolucyjny mówi, że dany organizm ewoluował, ma na myśli proces zmian zwiększający stopień przystosowania jednostek.
Teoretycy projektu przedstawiają teorię ID jako alternatywę względem ewolucjonizmu. Nie oznacza to jednak, że odrzucają wszystkie jego twierdzenia. Akceptują bowiem biologiczną interpretację mikroewolucji jako zmienność wewnątrzgatunkową (choć w biologii nie ma zgody, czym właściwie jest gatunek). Zgadzają się z poglądem o wspólnocie pochodzenia dla jednostek należących do jego gatunku. Przyjmują także, że darwinowski mechanizm ewolucji – dobór naturalny w pewnych granicach jest w stanie „tworzyć” zmienność na podstawie przypadkowych zmian. Niektórzy teoretycy projektu posuwają się nawet dalej i uznają idee wspólnego pochodzenia dla wszystkich organizmów – twierdzi tak m.in. jeden z głównych przedstawicieli teorii ID, Michael J. Behe. Ponadto można być zwolennikiem ID i uznawać, że przebieg ewolucji został zaplanowany przez jakaś rozumną przyczynę (do pewnego stopnia pogląd taki akceptuje Michael Denton). Kością niezgody między teoretykami projektu a ewolucjonistami jest podstawowa teza darwinizmu, zgodnie z którą dobór naturalny ma nieograniczone możliwości „tworzenia” różnorodności morfologicznej. Zgodnie z tym ujęciem wszystkie organizmy, jakie istnieją i jakie kiedykolwiek istniały, powstały wyłącznie w wyniku działania procesów czysto naturalnych (mutacji i doboru naturalnego) i nie ma tu miejsca na jakiekolwiek luki w przyrodniczym łańcuchu przyczyn i skutków. Darwinowskie rozumienie ewolucji jest zatem niezgodne z teorią ID, ponieważ nie występują tu struktury nieredukowalnie złożone, czyli takie, które wymagają odwołania do projektu. Teoretycy projektu poszukują kryteriów wykrywania projektu, podczas gdy dla ewolucjonistów już sama idea poszukiwania projektu w przyrodzie jest bezcelowa:
Zwolennik teorii ID może więc być ewolucjonistą, może akceptować pochodzenie od wspólnego przodka. Nie może jednak być ewolucjonistą darwinowskim, bo darwiniści koncentrują się na niekierowanych przyczynach naturalnych i za swój ulubiony model wyjaśniania naukowego przyjmują kombinację deterministycznych praw i przypadkowych procesów. Dla darwinowskich ewolucjonistów istnieją tylko przypadek i konieczność, zgodnie z popularnym zwrotem Jacques’a Monoda. Teoretycy ID wprowadzają jeszcze trzeci składnik świata – skutki działania inteligencji57.
Ludzie wykształceni wiedzą, że przyroda ma swoją przeszłość; że częstotliwość genów ulega zmianie; że idea wspólnoty pochodzenia organizmów jest przynajmniej do pewnego stopnia prawdziwa; i że dobór naturalny odegrał ważną w procesie specjacji i zmian w budowie fizycznej gatunków58.
Mam wielki szacunek do pracy moich kolegów, którzy badają rozwój i zachowanie organizmów w ramach ujęcia ewolucjonistycznego. Uważam, że biologowie ewolucyjni wnieśli ogromny wkład do naszego rozumienia świata. Mimo iż mechanizm darwinowski – dobór naturalny działający na rezultaty zmienności – jest w stanie wyjaśnić wiele rzeczy, nie uważam, że wyjaśnia on życie na poziomie molekularnym59.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008.
- K. Jodkowski, Wstęp do teorii inteligentnego projektu,„Fronda” 2012, nr 63, s. 16-32 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Spór ewolucjonizmu z kreacjonizmem. Podstawowe pojęcia i poglądy, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 1, Warszawa 2007, s. 23-43 [dostęp 24 X 2019].
- S.C. Meyer, M.N. Keas, The Meanings of Evolution, w: Darwinism, Design, and Public Education, red. J.A. Campbell, S.C. Meyer, „Rhetoric & Public Affairs”, East Lansing 2003, s. 135-156 [dostęp 24 X 2019].
- K.R. Miller, The Flagellum Unspun: The Collapse of “Irreducible Complexity” [dostęp 24 X 2019].
- R.T. Pennock, Bóg w lukach wiedzy: argument z niewiedzy i ograniczenia naturalizmu metodologicznego, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2012, t. 9, s. 155-185 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 153-169 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Teoria inteligentnego projektu a ewolucjonizm, „Kwartalnik Filozoficzny” 2013, t. XLI, z. 2, s. 75-96 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- R.T. Pennock, Bóg w lukach wiedzy: argument z niewiedzy i ograniczenia naturalizmu metodologicznego, tłum. D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2012, t. 9, s. 158 [dostęp 24 X 2019].
- K.R. Miller, The Flagellum Unspun: The Collapse of “Irreducible Complexity” [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Wstęp do teorii inteligentnego projektu,„Fronda” 2012, nr 63, s. 30 [dostęp 24 X 2019].
- S.C. Meyer, M.N. Keas, The Meanings of Evolution, w: Darwinism, Design, and Public Education, red. J.A. Campbell, S.C. Meyer, „Rhetoric & Public Affairs”, East Lansing 2003, s. 144 [dostęp 24 X 2019].
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008, s. 15.
-
18. Czy argument ze wspólnoty pochodzenia przekreśla możliwość projektu w przyrodzie?
Odpowiedź:
Nie. Idea, zgodnie z którą organizmy żywe powiązane są relacjami przodek–potomek, jest akceptowana przez wielu prominentnych zwolenników teorii inteligentnego projektu.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii ID twierdzą, że podobieństwa w budowie morfologicznej i genetycznej organizmów wyraźnie przemawiają na rzecz poglądu o wspólnocie pochodzenia, a jedynym wyjaśnieniem tego zjawiska może być darwinowska teoria ewolucji. Zgodnie z ideą wspólnego przodka istnieją w przyrodzie „naturalne łańcuchy pokrewieństwa”, które pokazują, że każdy gatunek posiada swojego poprzednika w postaci innego, blisko spokrewnionego gatunku:
Z czysto praktycznego punktu widzenia wydaje się niezrozumiałe, dlaczego żółwie i walenie miałyby pływać, konie biegać, ludzie pisać, a ptaki i nietoperze fruwać za pomocą kończyn zbudowanych z tych samych kości. Inżynier wymyśliłby lepsze kończyny służące każdemu z tych celów. Jeśli jednak zgodzimy się, że wszystkie te zwierzęta odziedziczyły strukturę szkieletu od wspólnych przodków, a została ona zmodyfikowana w procesie przystosowania zwierząt do różnych sposobów życia, wówczas podobieństwo struktury nabiera sensu60.
[…] ewolucja kształtuje nowe gatunki na planie budowy już istniejących. Postępuje jak architekt, któremu nie pozwolono budować od początku – może on tylko zmieniać fragmenty istniejącego już budynku, dbając zarazem, by całość nadawała się do zamieszkania61.
Krytycy teorii inteligentnego projektu niesłusznie twierdzą, że zwolennicy wykrywania projektu w przyrodzie muszą odrzucić ideę wspólnoty pochodzenia. Michael J. Behe, jeden z bardziej znanych teoretyków projektu, twierdzi, że istnieją w przyrodzie wystarczające świadectwa empiryczne, aby uznać pogląd o wspólnym przodku (lub przodkach). Jego zdaniem tylko niektóre złożone struktury biologiczne nie mogły powstać drogą przypadkowych mutacji i doboru naturalnego, lecz musiały zostać zaprojektowane. W podobnym tonie wypowiedział się Stephen C. Meyer, który również nie odrzuca poglądu o wspólnym przodku, ale utrzymuje, że w przyrodzie występują empirycznie wykrywalne ślady aktywności projektanta.
Michael Denton także przyjmuje pogląd o wspólnocie pochodzenia. W swojej najnowszej książęce – Evolution: Still A Theory in Crisis [Teoria ewolucji. Kryzysu ciąg dalszy] – wskazuje na poglądy Richarda Owena, zgodnie z którymi podobieństwa morfologiczne mogą świadczyć o wspólnym planie budowy fizycznej gatunków, będącego dziełem projektanta, i który podlegał różnym przekształceniom w zależności od zastanych warunków środowiskowych. Denton podkreśla, że koncepcja archetypów jest zgodna z poglądem o wspólnocie pochodzenia.
Innymi słowy, teoretycy projektu akceptują ewolucjonizm, ale niedarwinowski – odrzucają idee powstania różnorodności życia na Ziemi tylko wskutek działania niekierowanych procesów przyrodniczych:
Ponadto, uważam teorię wspólnego pochodzenia (głoszącą, że wszystkie organizmy mają wspólnego przodka) za dość przekonującą i nie mam żadnego szczególnego powodu, by w nią wątpić62.
Uznanie, że ewolucjonizm darwinowski nie potrafi wyjaśnić w przyrodzie wszystkiego, nie znaczy, że nie ma ewolucji, przypadkowych mutacji i doboru naturalnego; były one wielokrotnie obserwowane (przynajmniej jeśli chodzi o mikroewolucję). Podobnie jak badacze analizujący sekwencje uważam, że świadectwa empiryczne silnie przemawiają za wspólnym pochodzeniem63.
Ludzie wykształceni wiedzą, że przyroda ma swoją przeszłość; że częstotliwość genów ulega zmianie; że idea wspólnoty pochodzenia organizmów jest przynajmniej do pewnego stopnia prawdziwa; i że dobór naturalny odegrał ważną w procesie specjacji i zmian w budowie fizycznej gatunków64.
Można zatem mówić o drzewie życia. Nie ma wątpliwości, że wszystkie istoty żywe są powiązane i pochodzą od pradawnego przodka, który może być postrzegany jako pień drzewa65.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- F.J. Ayala, Dar Karola Darwina dla nauki i religii, tłum. P. Dawidowicz, Warszawa 2009.
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008.
- J.A. Coyne, Ewolucja jest faktem, tłum. M. Ryszkiewicz, W. Studencki, „Na Ścieżkach Nauki”, Warszawa 2009.
- M. Denton, Evolution: A Theory in Crisis, Chevy Chase 1986.
- M. Denton, Evolution: Still A Theory in Crisis, Seattle 2016.
- M. Denton, Nature’s Destiny: How the Laws of Biology Reveal Purpose in the Universe, New York 1998.
- S.C. Meyer, M.N. Keas, The Meanings of Evolution, w: Darwinism, Design, and Public Education, red. J.A. Campbell, S.C. Meyer, „Rhetoric & Public Affairs”, East Lansing 2003, s. 135-156 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Teoria inteligentnego projektu a ewolucjonizm, „Kwartalnik Filozoficzny” 2013, t. XLI, z. 2, s. 75-96 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Teoria inteligentnego projektu a naukowa debata nad pochodzeniem, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 79-122 [dostęp 24 X 2019].
- A.R. Wallace, O prawie, które kierowało pojawianiem się nowych gatunków, przeł. G. Malec, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2015, t. 12, s. 147-166 [dostęp 24 X 2019].
Przypisy
- F.J. Ayala, Dar Karola Darwina dla nauki i religii, tłum. P. Dawidowicz, Warszawa 2009, s. 84.
- J.A. Coyne, Ewolucja jest faktem, tłum. M. Ryszkiewicz, W. Studencki, „Na Ścieżkach Nauki”, Warszawa 2009, s. 33.
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008, s. 15.
- M.J. Behe, Czarna skrzynka Darwina. Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu, tłum. D. Sagan, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 4, Warszawa 2008, s. 154.
- S.C. Meyer, M.N. Keas, The Meanings of Evolution, w: Darwinism, Design, and Public Education, red. J.A. Campbell, S.C. Meyer, „Rhetoric & Public Affairs”, East Lansing 2003, s. 144 [dostęp 24 X 2019].
- M. Denton, Evolution: Still A Theory in Crisis, Seattle 2016, s. 112.
-
19. Czy wyniki badań prowadzonych w ramach teorii ID przedstawiane są w recenzowanych publikacjach naukowych?
Odpowiedź:
Tak. Teoretycy projektu opublikowali wiele artykułów w recenzowanych czasopismach naukowych, jak również recenzowane monografie.
Wyjaśnienie:
Krytycy teorii inteligentnego projektu zarzucają jej zwolennikom, że nie opublikowali żadnej pracy prezentującej dane naukowe potwierdzające teorię ID w specjalistycznych czasopismach naukowych objętych standardową procedurą recenzyjną (peer-review). Ma to oznaczać, że teoretycy projektu nie uprawiają autentycznej nauki, ponieważ nie wypełniają zwykłych obowiązków każdego naukowca i nie przedstawiają rezultatów swojej pracy na ogólnodostępnym forum społeczności naukowej, gdzie mogłyby zostać poddane krytycznej analizie:
O tym, że teoria ID nie jest naukowa, dobitnie świadczy to, że [teoretycy projektu] nie prowadzą oryginalnych badań potwierdzających teorię ID — nie robi tego nawet Behe, czynny biochemik, który twierdzi, że przyjął teorię ID ze względów naukowych, nie zaś religijnych66.
[Teoretycy projektu] zawiedli w najważniejszej sprawie: nie prowadzą badań naukowych potwierdzających [teorię] inteligentnego projektu i nie publikują uzyskanych w ten sposób danych w czasopismach naukowych. […] Na temat teorii inteligentnego projektu jako teorii biologicznej nie napisano żadnego artykułu mającego autentyczne znaczenie eksperymentalne lub teoretyczne67.
Teoretycy projektu wskazują jednak, że są autorami licznych recenzowanych publikacji naukowych wspierających teorię ID (zob. listę publikacji). Wyniki swoich badań prezentowali na łamach renomowanych czasopismach naukowych, takich jak: „Protein Science”, „Journal of Molecular Biology”, „Theoretical Biology and Medical Modelling”, „Journal of Advanced Computational Intelligence and Intelligent Informatics”, „Quarterly Review of Biology”, „Cell Biology International”, „Physics of Life Reviews” czy „Annual Review of Genetics”. Założyli również własne recenzowane czasopismo naukowe „BIO-Complexity”, w którym publikowane są artykuły dotyczące pochodzenia i rozwoju informacji biologicznej. Wybrane teksty zwolenników teorii ID zostały również przetłumaczone na język polski i opublikowane na łamach recenzowanego czasopisma internetowego „Filozoficzne Aspekty Genezy”. W Polsce publikacje na temat teorii ID ukazały się także na łamach różnych czasopism: „Filozofia Nauki”, „Roczniki Filozoficzne”, „Kwartalnik Filozoficzny”, „Przegląd Filozoficzny”, „Ruch Filozoficzny”, „Studia Philosophica Wratislaviensia”, „Zagadnienia Naukoznawstwa”, „Diametros”. Kilka monografii książkowych ukazało się w ramach serii „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”.
Zdaniem teoretyków projektu ich krytycy wpadają niekiedy w pułapkę błędnego koła w rozumowaniu: krytycy teorii ID zarzucają teoretykom projektu, że nie publikują artykułów w recenzowanych czasopismach naukowych, ale kiedy jakieś artykuły przychylne teorii ID zostaną ukazują się w takich czasopismach, stwierdzają, że nie powinno być publikowane, ponieważ teoria ID nie jest koncepcją naukową.
Krytycy ID od dawna argumentują, że teoria ta jest nienaukowa, ponieważ nie przedstawiono jej w żadnym recenzowanym czasopiśmie naukowym. Kiedy to w końcu zrobiono, przekonują teraz, że nie powinno było do tego dojść, gdyż teoria ta jest nienaukowa. Zakazują oni — jak gdyby na mocy świętego przykazu — by pewne idee pojawiały się w określonych miejscach, i piętnują heretyków68.
To błędne koło ma związek z przyjęciem naturalistycznej wizji naukowości, w której z góry wyklucza się naukowy charakter teorii ID. Procedura recenzyjna staje się narzędziem utrzymywania poglądów ortodoksyjnych — w tym wypadku naturalistycznych. Artykuły podważające tę ortodoksję są z miejsca odrzucane przez redakcje czasopism, a jeśli taki artykuł zostanie mimo wszystko dopuszczony do druku, jest to piętnowane przez społeczność naukowców uznających zasadę naturalizmu metodologicznego za konieczny warunek naukowości.
W przypadku badań mieszczących się w akceptowanych ramach proces recenzji jest pożyteczny dla kontroli jakości. Jednak w przypadku wykraczających poza nie, radykalnych, nowych idei i sposobu myślenia proces recenzji znacznie częściej stanowi przeszkodę niż pomoc. Nie powinno to dziwić, zważywszy na naturę procesu recenzowania. Celem tego procesu jest przede wszystkim pilnowanie, by przestrzegano standardy, normy i praktyki ustalone przez dane stowarzyszenie. Dopiero gdy są one przestrzegane, rozważa się kwestię oryginalności i innowacyjności. Proces recenzji jest ze swej istoty konserwatywny. Dlatego w najmniejszym stopniu należałoby się po nim spodziewać potwierdzenia słuszności rewolucji naukowej69.
Ostatnia aktualizacja strony: 24.10.2019
Literatura:
- W.A. Dembski, The Design Revolution: Answering the Toughest Questions about Intelligent Design, Downers Grove, Illinois 2004.
- B. Forrest, Inside Creationism’s Trojan Horse: A Closer Look at Intelligent Design, „Georgia Journal of Science” 2005, Vol. 63, No. 3, s. 153-166 [dostęp 24 X 2019].
- B. Forrest, P.R. Gross, Creationism’s Trojan Horse: The Wedge of Intelligent Design, New York 2004.
- M. Gazda, Spór o „podpis w komórce”, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 8, Lublin 2019.
- K. Jodkowski, Spór ewolucjonizmu z kreacjonizmem. Podstawowe pojęcia i poglądy, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 1, Warszawa 2007 [dostęp 24 X 2019].
- K. Jodkowski, Konflikt nauka-religia a teoria inteligentnego projektu, w: Teoria inteligentnego projektu – nowe rozumienie naukowości?, red. K. Jodkowski, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 2, Warszawa 2007, s. 145-180 [dostęp 24 X 2019].
- D. Klinghoffer, The Branding of a Heretic: Are Religious Scientists Unwelcome at the Smithsonian?, „The Wall Street Journal” 28 January 2005 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Metodologiczno-filozoficzne aspekty teorii inteligentnego projektu, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 6, Zielona Góra 2015, s. 378-386 [dostęp 24 X 2019].
- D. Sagan, Spór o nieredukowalną złożoność układów biochemicznych,„Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 5, Warszawa 2008 [dostęp 24 X 2019].
- F.J. Tipler, Refereed Journals: Do They Insure Quality or Enforce Orthodoxy?, w: Uncommon Dissent: Intellectuals Who Find Darwinism Unconvincing, red. W.A. Dembski, Delaware 2004, s. 115-130.
Przypisy
- B. Forrest, Inside Creationism’s Trojan Horse: A Closer Look at Intelligent Design, „Georgia Journal of Science” 2005, Vol. 63, No. 3, s. 155 [dostęp 24 X 2019].
- B. Forrest, P.R. Gross, Creationism’s Trojan Horse: The Wedge of Intelligent Design, New York 2004, s. 46.
- D. Klinghoffer, The Branding of a Heretic: Are Religious Scientists Unwelcome at the Smithsonian?, „The Wall Street Journal” 28 January 2005 [dostęp 24 X 2019].
- W.A. Dembski, The Design Revolution: Answering the Toughest Questions about Intelligent Design, Downers Grove, Illinois 2004, s. 302-303.
-
20. Czy aby wnioskować o projekcie, musi być on idealny/optymalny?
Odpowiedź:
Nie. Wytwory człowieka są często dalekie od doskonałości, co jednak nie znaczy, że nie zostały zaprojektowane. Podobna sytuacja zachodzi w przypadku struktur w przyrodzie.
Wyjaśnienie:
Teorii inteligentnego projektu stosowanej w naukach przyrodniczych często stawia się zarzut, że niektóre struktury w organizmach są nieoptymalne, co ma wykluczać tezę, że powstały one w wyniku projektu. Jako przykłady wymienia się budowę oka kręgowców, pseudogeny oraz „śmieciowe” DNA. Biolog Nathan Lents wydał książkę opisującą jego zdaniem nieoptymalne struktury, którymi wypełnione jest ludzkie ciało70.
Istnieje jednak szereg poważnych problemów z argumentacją o nieoptymalnym projekcie:
- Błędne przykłady. Wiele przykładów rzekomych niedoskonałych projektów okazało się zupełnie nietrafionych. Wystarczy wspomnieć oko kręgowców i „śmieciowe” DNA. Odkryto, że oko kręgowców stanowi wyjątkowo wydajną strukturą, natomiast to, co uważano za „śmieciowe” DNA, jest znacznie bardziej funkcjonalne niż początkowo sądzono – kodowanie białek to tylko jedna z wielu funkcji71.
- Wnioskowanie z niewiedzy. Nikt empirycznie nie wykazał, że modyfikacja narządów zwiększa stopień ich funkcjonalności. Nie jesteśmy w stanie zmodyfikować układu siatkówki i naczyń krwionośnych w ludzkim oku i faktycznie potwierdzić, że inny projekt oka byłby znacznie lepszy. Zwykle sprowadza się to do przypuszczenia, że takie czy inne przekształcenie mogłoby spowodować, że dana struktura byłaby bardziej użyteczna. Na samych przypuszczeniach trudno jednak oprzeć poważną naukową argumentację. Sposób funkcjonowania żywych organizmów jest wciąż w dużej mierze zagadką, zatem oceny jakości struktur, w których teoretycy projektu dopatrują się śladów inteligencji, dokonuje się często nie na podstawie tego, co wiemy, ale czego nie wiemy.
- Niezrozumienie konstrukcyjnych ograniczeń, co jest konsekwencją powyższego punktu. Każdy złożony projekt to optymalizacja (kompromis) między różnymi, często przeciwstawnymi wymaganiami. Przykład dotyczący ludzkiego organizmu to ciśnienie krwi wymagane, by docierała ona do mózgu, pokonując grawitację. To samo jednak ciśnienie staje się niebezpieczne w nogach, bo tu krew spływa pod działaniem grawitacji, zatem wymagane są inne mechanizmy, aby skompensować ten efekt.
- Degradacja wraz z upływem czasu. Organizmy mają długą historię i często żyły w trudnym i wymagającym środowisku. Stopniowo kumulowały się w nich błędy, co u potomków prowadziło do defektów, które nie były obecne u rodziców. Podobnie jest z naszymi urządzeniami, których funkcjonalność maleje wraz z upływem czasu. Czy nagromadzone w nich błędy świadczą o tym, że rzeczy te nie zostały zaprojektowane?
- Logiczne błędy w rozumowaniu. Niedoskonały projekt to nie to samo co brak projektu. Przykładem jest system MCAS w samolotach Boeing MAX. System ewidentnie błędnie zaprojektowany, zgodnie zatem z argumentacją z „błędnego projektu” nie jest on wynikiem działania istot inteligentnych72.
- Estetyka i subiektywne odczucia. Zwykle przeradza się to w stwierdzenia typu: „Nie zrobiłbym tego w ten sposób”. W ocenie jakości projektu subiektywne odczucia są jednak nieistotne.
Podsumowując, argumentacja z „nieoptymalnego projektu” jest często bardzo powierzchowna, oparta na wyobraźni i spekulacjach pozbawionych empirycznego potwierdzenia. Wymóg „doskonałego projektu” nie może stanowić podstawy do odrzucenia wniosku o projekcie.
Ostatnia aktualizacja strony: 18.11.2020
Literatura:
- Kublicki P., Czy Boeing 737 MAX został zaprojektowany? „W Poszukiwaniu Projektu” 2 marca 2020 [dostęp 16 XI 2020].
- Lents, N.H., Człowiek i błędy ewolucji, Poznań 2018.
- Wells J., Czy ludzkie oko rzeczywiście stanowi świadectwo przeciwko teorii inteligentnego projektu?, „W Poszukiwaniu Projektu” 17 marca 2020 [dostęp 16 XI 2020].
Przypisy
- Por. N.H. Lents, Człowiek i błędy ewolucji, Poznań 2018.
- Por. J. Wells, Czy ludzkie oko rzeczywiście stanowi świadectwo przeciwko teorii inteligentnego projektu?, „W Poszukiwaniu Projektu” 17 marca 2020 [dostęp 16 XI 2020].
- Por. P. Kublicki Czy Boeing 737 MAX został zaprojektowany? „W Poszukiwaniu Projektu” 2 marca 2020 [dostęp 16 XI 2020].
-
21. Czy hipoteza „śmieciowego” DNA podważa teorię inteligentnego projektu?
Odpowiedź:
Nie. Są dwa zasadnicze problemy z teorią „śmieciowego” DNA. Po pierwsze, okazuje się, że to, co uczeni uważali dawniej za „śmieci”, pełni użyteczną funkcję i dlatego ilość rzekomych „śmieci” nieustannie się zmniejsza. Być może wraz z rozwojem nauki dojdzie do odwrócenia proporcji i okaże się, że tylko 1% (a może i mniej) ludzkiego DNA to „śmieci”. Po drugie, sam fakt genetycznych niedoskonałości w niektórych miejscach genomu nie wyklucza projektu.
Wyjaśnienie:
Kilkadziesiąt lat temu naukowcy uważali, że tylko 1% ludzkiego DNA jest funkcjonalny. Reszta to bezużyteczne śmieci, rezultat wielu milionów lat trwania ewolucji. Określenie „śmieciowe” DNA spopularyzował japoński biolog Susumu Ohno73, chociaż po raz pierwszy pojęcia tego użyto wcześniej74. Termin „śmieci” wobec dużej części DNA organizmów stosowali tak znakomici uczeni, jak Francis Crick i Leslie Orgel75. Richard Dawkins w jednej ze swoich książek napisał, że tylko 1% informacji genetycznej zawartej w komórce ludzkiej jest rzeczywiście wykorzystywany76. A znany filozof nauki Philip Kitcher w sposób następujący argumentował przeciwko teorii inteligentnego projektu: „Gdybyś projektował genomy organizmów, nie wypełniałbyś ich śmieciami”77.
Przewidywania teorii inteligentnego projektu są odmienne: jeśli genom faktycznie jest wynikiem rozumnego projektu, możemy spodziewać się, że jego większa część powinna być funkcjonalna. Nie wyklucza to sytuacji, że mogą istnieć moduły uszkodzone w wyniku niekorzystnych mutacji, wpływów środowiska i niedoskonałości mechanizmów korekcji błędów, jednak istnienie w genomie ponad 90% „śmieciowego” DNA jest trudne do pogodzenia z przewidywaniami teorii ID.
Rozwój nauki i kolejne odkrycia sprawiły, że obszar występowania rzekomo „śmieciowego” DNA znacznie się skurczył. Stopniowo znajdowano coraz więcej funkcji dla tych fragmentów genomu, które wcześniej uznawano za bezużyteczne.
Odwrót od idei „śmieciowego” DNA rozpoczął się jeszcze w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy zwrócono większą uwagę między innymi na pseudogeny (czyli na fragmenty DNA, które nie kodują białek)78. Pogląd, że pseudogeny nie pełnią żadnej funkcji, autorzy artykułu opublikowanego w „Nature Reviews Genetics” nazwali dogmatem i uznali, że biologia wiele straciła, nie badając ich zastosowania. Zdaniem autorów „okazuje się, że coraz więcej pseudogenów odgrywa ważne role biologiczne”79.
Ewan Birney, przewodniczący zespołu ENCODE, uznał w końcu, że „tę frazę należy raz na zawsze usunąć z leksykonu”80. A John S. Mattick, dyrektor Instytutu Molekularnej Bionauki na Uniwersytecie Queenslandu w Brisbane, podejrzewa, że aprioryczne negowanie funkcjonalności tak zwanego śmieciowego DNA może przejść do historii jako jedna z największych pomyłek w dziejach biologii molekularnej81. Tu, podobnie jak w przypadku pseudogenów, okazało się, że nazwa „śmieciowe” DNA jest wyrazem niewiedzy, a dalszy rozwój nauki skutecznie podważył poglądy na temat niekodujących części DNA.
Ostatnia aktualizacja strony: 18.11.2020
Literatura:
- Cheetham S.W., Faulkner G.J., Dinger M.E., Overcoming Challenges and Dogmas to Understand the Functions of Pseudogenes, „Nature Reviews Genetics” 2020, Vol. 21, s. 191–201 [dostęp 16 XI 2020].
- Dawkins R., Ślepy zegarmistrz, czyli jak ewolucja dowodzi, że świat nie został zaplanowany, „Biblioteka Myśli Współczesnej”, Warszawa 1994, s. 188–189.
- Ehret Ch., De Haller G., Origin, Development, and Maturation of Organelles and Organelle Systems of the Cell Surface In Paramecium, „Journal of Ultrastructure Research” 1963, October, Vol. 9, Supplement 1, s. 39 [3–42] (za: J. Starling, The Origin of Junk DNA: A Historical Whodunnit [dostęp 16 XI 2020]).
- Gibbs W.W., Genomowe klejnoty i śmieci, „Świat Nauki” 2003, nr 12(148), s. 37–38 [32–41].
- Hall S.S., Wyprawa w głąb genomu, „Świat Nauki” 2012, nr 11(69), s. 70 [68–71].
- Kitcher P., Living with Darwin: Evolution, Design, and the Future of Faith, New York 2007, s. 57.
- Nowak R., Mining treasures from „Junk DNA”, „Science” 1994, February 4, Vol. 263, s. 608–610.
- Ohno S., So Much “Junk” DNA In Our Genome, w: Evolution of Genetic Systems, ed. H.H. Smith, Brookhaven Symposia in Biology No. 23, Gordon and Breach, New York 1972, s. 366–370 [dostęp 16 XI 2020].
- Orgel L.E., Crick F.H.C., Selfish DNA: The Ultimate Parasite, „Nature” 1980, Vol. 284, No. 5757, s. 604–607 [dostęp 16 XI 2020].
- Reik W., Constancia M., Genomic Imprinting: Making sense or antisense?, „Nature” 1997, Vol. 389, s. 669–671 [dostęp 16 XI 2020].
Przypisy
- Por. S. Ohno, So Much “Junk” DNA In Our Genome, w: Evolution of Genetic Systems, ed. H.H. Smith, Brookhaven Symposia in Biology No. 23, Gordon and Breach, New York 1972, s. 366–370 [dostęp 16 XI 2020].
- Por. Ch. Ehret, G. De Haller, Origin, Development, and Maturation of Organelles and Organelle Systems of the Cell Surface In Paramecium, „Journal of Ultrastructure Research” 1963, October, Vol. 9, Supplement 1, s. 39 [3–42] (za: J. Starling, The Origin of Junk DNA: A Historical Whodunnit [dostęp 16 XI 2020]).
- Por. L.E. Orgel, F.H.C. Crick, Selfish DNA: The Ultimate Parasite, „Nature” 1980, Vol. 284, No. 5757, s. 604–607 [dostęp 16 XI 2020].
- Por. R. Dawkins, Ślepy zegarmistrz, czyli jak ewolucja dowodzi, że świat nie został zaplanowany, „Biblioteka Myśli Współczesnej”, Warszawa 1994, s. 188–189.
- P. Kitcher, Living with Darwin: Evolution, Design, and the Future of Faith, New York 2007, s. 57.
- Por. R. Nowak, Mining treasures from „Junk DNA”, „Science” 1994, February 4, Vol. 263, s. 608–610; W. Reik, M. Constancia, Genomic Imprinting: Making sense or antisense?, „Nature” 1997, Vol. 389, s. 669–671 [dostęp 16 XI 2020].
- S.W. Cheetham, G.J. Faulkner, M.E. Dinger, Overcoming Challenges and Dogmas to Understand the Functions of Pseudogenes, „Nature Reviews Genetics” 2020, Vol. 21, s. 191–201 [dostęp 16 XI 2020].
- S.S. Hall, Wyprawa w głąb genomu, „Świat Nauki” 2012, nr 11(69), s. 70 [68–71].
- Por. W.W. Gibbs, Genomowe klejnoty i śmieci, „Świat Nauki” 2003, nr 12(148), s. 37–38 [32–41].
Najnowsze wpisy
- Czy darwinizm to teoria w kryzysie? (06 grudnia)
- Narządy szczątkowe człowieka, czyli sprzeczności w podejściu darwinowskim (04 grudnia)
- Narodziny geniusza, czyli jak inspirować intelekt (02 grudnia)
- Odpowiedź na quasi-filozoficzne zarzuty Paula Drapera wobec teorii inteligentnego projektu (27 listopada)
- Erkki Kojonen i jego biologiczny argument na rzecz projektu. Część 3 (22 listopada)
Najczęściej oglądane wpisy
- Podobieństwo genomów człowieka i szympansa (19 147)
- Genom ośmiornicy: wprawdzie nie jest „obcy”, ale i tak stanowi ogromne wyzwanie dla darwinizmu (11 582)
- Pożegnanie z Darwinem (9 504)
- Teoria a hipoteza raz jeszcze (8 893)
- Trzy kardynalne problemy w biologii (7 810)
- Łańcuch DNA jako przykład projektu (7 184)
- Ewolucja, projekt i COVID-19 (6 099)
- Istota teorii inteligentnego projektu, kreacjonizm i wiara w Boga (5 785)
- Czym naprawdę jest teoria inteligentnego projektu? Odpowiedź na kiepską analizę blogera „To tylko teoria” (5 433)
- Teoria Darwina a koncepcja panspermii – czy uczony naprawdę wierzył, że życie pochodzi z Kosmosu? (5 325)
Wybrane tagi
- argument na rzecz projektu
- darwinizm
- dobór naturalny
- ewolucja
- falsyfikowalność
- informacja
- kryterium demarkacji
- naturalizm metodologiczny
- naukowość
- neodarwinizm
- nieredukowalna złożoność
- precyzyjne dostrojenie
- rozszerzona synteza ewolucyjna
- SETI
- teoria ewolucji
- teoria inteligentnego projektu
- testowalność
- wnioskowanie do najlepszego wyjaśnienia
- wnioskowanie o projekcie
- wyspecyfikowana złożoność
- złożona wyspecyfikowana informacja