Pamiętny wykład, którego wysłuchałem na Uniwersytecie Chicagowskim – nareszcie opublikowany!Czas czytania: 6 min

Paul Nelson

2022-08-05
Pamiętny wykład, którego wysłuchałem na Uniwersytecie Chicagowskim – nareszcie opublikowany!<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">6</span> min </span>

Był rok 1989, a może 1990. W moim gabinecie panował bałagan i nie mogłem odnaleźć odręcznych notatek z wykładu, które poczyniłem. (Znajdę je, to tylko kwestia przekopania się przez pudła ze szpargałami). Prelegentem był profesor Mark B. Adams z Uniwersytetu Pensylwanii, historyk nauki i specjalista w dziedzinie rozwoju neodarwinizmu w Stanach Zjednoczonych i Rosji. Wykład ukazał się w chicagowskim roczniku „Conceptual Foundations of Science” (w serii poświęconej wykładom), pod redakcją Boba Richardsa, członka komisji moich studiów doktoranckich.

Tytuł wykładu brzmiał mniej więcej: Big Evolution and Little Evolution: The History of the Difference [Koncepcje wielkiej i małej ewolucji. Z dziejów różnic między tymi ujęciami]. Profesor Adams mnóstwo czasu poświęcił temu zagadnieniu; blisko współpracował z Theodosiusem Dobzhanskym, obaj bardzo często dyskutowali o rozróżnieniu między mikro- a makroewolucją. Na   temat tego rozróżniania pisał Dobzhansky w książce Genetics and the Origin of Species [Genetyka i pochodzenie gatunków] z 1937 roku, która przysłużyła się idei nowoczesnej syntezy. Dobzhansky argumentował, że makroewolucja (przekształcenia na poziomie ponadgatunkowym) jest niczym innym jak mikroewolucją (dokonującą się w obrębie gatunku) zachodzącą w dłuższych odcinkach czasowych i mającą związek ze zmianami na wyższych poziomach taksonomicznych, które przebiegają w sposób mniej więcej proporcjonalny do upływu czasu.

 

Skąd te opory?

Dobzhansky wyraził tę ekwiwalencję „z pewnymi oporami”1. Co może być przyczyną tego enigmatycznego zastrzeżenia – wszak mówimy o kontinuum ewolucyjnych przekształceń, co do których uczony zdawał się tak bardzo przekonany.

Adams zwrócił uwagę, że rosyjski genetyk Jurij Filipczenko (1882–1930), którego Dobzhansky traktował jako swego mentora, ukuł terminy „mikroewolucja” i „makroewolucja” właśnie po to, by pokazać, że te procesy nie są ekwiwalentne. Filipczenko doszedł do wniosku, że między mikro- i makroewolucją kryją się niewspółmierne różnice jakościowe, dlatego procesy te należy potraktować jako osobne domeny dociekań biologicznych.

Jednakże poprzez stawianie znaku równości między nimi, z jedyną realną różnicą w postaci upływu czasu, Dobzhansky przeciwstawił się swemu mentorowi, co jednak uczynił z oporami. W roku 1973, dwa lata przed śmiercią Dobzhansky’ego, Adams podczas pobytu na terenie ośrodka badawczego w Yosemite bezpośrednio skierował do Dobzhansky’ego pewne pytanie. Oto, jak Adams opisuje sytuację:

To właśnie od swego mentora przejął Dobzhansky terminy „mikroewolucja” i „makroewolucja”, które następnie wprowadził do obiegu dzięki swojej książce opublikowanej w 1937 roku. Odnotował on również, że jego mentor ukuł te neologizmy w roku 1927 (kiedy „Doby” był jego asystentem i protegowanym) w celu odróżnienia odmian i gatunków od rodzajów i wyższych taksonów, co doprowadziło Filipczenkę do wniosku, że genetyka, jakkolwiek użyteczna, jeśli chodzi o zrozumienie zmian mikroewolucyjnych, nie tłumaczy zmian makroewolucyjnych – innymi słowy, nie wyjaśnia ewolucji. Jednakże w dziesięć lat później, tym razem na Uniwersytecie Columbia, Dobzhansky zastosował owe neologizmy, za pomocą których argumentował na rzecz przeciwnej tezy! Byłem zdezorientowany; zapytałem go, w jaki sposób – biorąc pod uwagę ogromny szacunek, który żywił do swojego mentora – mógłby wyjaśnić swoje odmienne podejście. Spodziewałem się merytorycznej odpowiedzi (być może powołania się na wpływ poglądów Thomasa Morgana na badania Dobzhansky’ego nad samicami chrząszczy bądź inne doświadczenia). Tymczasem Dobzhansky wzruszył ramionami i odrzekł niemal bez emocji: „On postawił na niewłaściwego konia”. „Postawił? Na niewłaściwego konia?” Byłem oszołomiony, w swojej naiwności nigdy nawet nie pomyślałbym o nauce w kategoriach „wyścigu koni” czy też „przedmiotu zakładów”. Ta uwaga zmieniła moje nastawienie. Nie miałem do czynienia z naukowcem, który byłby pewny własnej koncepcji, lecz raczej z kimś, kto zdawał sobie sprawę, że mógł obrać różne kierunki, i ostatecznie zdecydował się na wariant, którego słuszność stałaby się uzasadnieniem i wzmocnieniem jego nowo powstałej specjalizacji w postaci „genetyki populacyjnej”. W kolejnych latach zacząłem bardziej szczegółowo zgłębiać syntezę ewolucyjną, a wraz z utratą cierpliwości wobec triumfalistycznych wystąpień zacząłem rozwijać poglądy i analizować świadectwa będące przedmiotem niniejszego tekstu2.

 

Niewłaściwy koń

Jednakże Filipczenko tylko częściowo postawił na niewłaściwego konia, ponieważ w Stanach Zjednoczonych kreacjoniści stosowali naciski na teorię ewolucji. Jak Adams wyjaśnił w wykładzie, Dobzhansky latami korespondował z genetykiem Frankiem Lewisem Marshem (1899–1992), adwentystycznym kreacjonistą wykształconym na uniwersytetach Chicagowskim i Nebraski (gdzie się doktoryzował). Spadkobiercy Dobzhansky’ego nie zezwalają jednak na publikację jego listów, wobec czego materiał ten oglądali jedynie historycy, którzy odbyli podróż do archiwum naukowca. Jak pisze Adams:

W tym kontekście winniśmy rozważyć użyteczność wprowadzonej przez Dobzhansky’ego definicji słowa „ewolucja” jako „zmiany w składzie genetycznym populacji” . Narzucający się wniosek jest jasny: otóż ewolucja nie jest „teorią”, lecz możliwym do potwierdzenia (i w samej rzeczy – potwierdzonym!) faktem. Być może jest tak, że w Stanach Zjednoczonych batalia o uprawomocnienie koncepcji ewolucji wobec religijnego kreacjonizmu wzmocniła rozróżnienie między teorią ogólną a badaniami eksperymentalnymi, które potrafiły wykazać, a tym samym „udowodnić” tę teorię „jako fakt”. Sytuacja ta mogła równie dobrze zachęcić pojedynczych naukowców do bagatelizowania swoich zastrzeżeń wobec kwestii makroewolucji, a w zamiarze ochronienia biologii ewolucyjnej jako całości: niepewność co do mechanizmu mogła się wydawać mniej ciążąca, gdy pod ostrzałem znalazła się prawomocność całej teorii ewolucji, szczególnie gdy tę niepewność wzbudzaliby kreacjoniści dążący do podważenia koncepcji ewolucji. Rozległa korespondencja Dobzhansky’ego z jednym z naukowych kreacjonistów, z Marshem, podpowiada nam, że ta krytyka zaważyła przynajmniej na poglądach tego pierwszego – a była to postać o niebagatelnym znaczeniu dla rozwoju syntezy ewolucyjnej w Ameryce3.

Wykład Adamsa był tak elektryzujący, że natychmiast po nim mój promotor Bill Wimsatt odwiedził mnie w moim gabinecie i rzekł z uśmiechem: „No, Paul – to jest coś dla ciebie”. Już od momentu wysłuchania wykładu wyczekiwałem jego ogłoszenia drukiem. Jednak nie doczekałem się.

Aż nadszedł rok 2021. Nareszcie Springer opublikował długo oczekiwany tekst Little Evolution, BIG Evolution. Rethinking the History of Darwinism, Population Genetics, and the ‘Synthesis’ [Koncepcje małej i WIELKIEJ ewolucji. Rewizja historii darwinizmu, genetyki populacyjnej i „syntezy”] autorstwa Marka Adamsa. Ukazał się on w ramach nie mniej fascynującej, wielostronicowej [474 strony] antologii pt. Natural Selection: Revisiting Its Explanatory Role in Evolutionary Biology [Koncepcja doboru naturalnego. Nowe spojrzenie na jego eksplanacyjną rolę w biologii ewolucyjnej], pod redakcją Richarda Delisle’a z Uniwersytetu w Lethbridge. Publikację tę można zakupić tutaj. Zaiste, zdarzają się rzeczy, na które warto jest czekać.

Paul Nelson

Oryginał: The Most Memorable Lecture I Ever Heard at the University of Chicago – Finally Published, „Evolution News & Science Today” 2021, June 18 [dostęp 05 VIII 2022].

 

Przekład z języka angielskiego: Tristan Korecki

Źródło zdjęcia: Wikipedia

Ostatnia aktualizacja strony: 05.08.2022

 

Przypisy

  1. T. Dobzhansky, Genetics and the Origin of Species, „Columbia Biological Series”, Columbia University Press, New York 1937, s. 12.
  2. M.B. Adams, Little Evolution, BIG Evolution: Rethinking the History of Darwinism, Population Genetics, and the “Synthesis”, w: Natural Selection: Revisiting Its Explanatory Role in Evolutionary Biology, ed. R.G. Delisle, „Evolutionary Biology: New Perspectives on Its Development”, Vol. 3, Springer, 2021, s. 224 [195–229].
  3. Adams, Little Evolution, s. 217–218.

Literatura:

  1. Adams M.B., Little Evolution, BIG Evolution: Rethinking the History of Darwinism, Population Genetics, and the “Synthesis”, w: Natural Selection: Revisiting Its Explanatory Role in Evolutionary Biology, ed. R.G. Delisle, „Evolutionary Biology: New Perspectives on Its Development”, Vol. 3, Springer, 2021, s. 195–229.
  2. Dobzhansky T., Genetics and the Origin of Species, „Columbia Biological Series”, Columbia University Press, New York 1937.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *



Najnowsze wpisy

Najczęściej oglądane wpisy

Wybrane tagi