Oblany test z naukowościCzas czytania: 8 min

John Farrell

2023-02-10
Oblany test z naukowości<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">8</span> min </span>

Casey Luskin opublikował na łamach należącego do Discovery Institute portalu „Evolution News & Science Today” artykuł, w którym wymienia różne sposoby umożliwiające przetestowanie teorii inteligentnego projektu (ID)1. (Lata po procesie w Dover członkowie Discovery Institute wciąż utrzymują, że teoria ID jest naukowa).

Tekst Luskina nie przekonuje z kilku powodów, jednak szczególnie kontrowersyjna wydała mi się część początkowa, w której Luskin, powołując się na Marka McPeeka, naukowca z Dartmouth College, próbuje wykazać, że jeden z artykułów tego biologa i jego współpracowników stanowi pośrednie potwierdzenie teorii inteligentnego projektu2.

Według Luskina artykuł MicroRNAs and Metazoan Macroevolution: Insights Into Canalization, Complexity, and the Cambrian Explosion [MikroRNA a makroewolucja wielokomórkowców: spostrzeżenia na temat kanalizacji, złożoności i eksplozji kambryjskiej], opublikowany w czasopiśmie „BioEssays” w lipcu 2009 roku, może być impulsem dla teorii inteligentnego projektu, ponieważ autorzy tego artykułu nie mogli zaproponować przekonującego „materialistycznego” wyjaśnienia, w jaki sposób niektóre formy organiczne pojawiły się w zapisie kopalnym.

Po lekturze tego artykułu nasuwa się jednak pytanie, jak właściwie Luskin doszedł do takiego wniosku. Ponieważ nigdy nie zadał sobie trudu, aby skontaktować się z McPeekiem i dopytać o jego poglądy w tej sprawie, sam zdecydowałem się to zrobić.

Mark McPeek jest profesorem nauk biologicznych w Dartmouth College (jest zatrudniony na stanowisku David T. Mclaughlin Distinguished Professor of Biology). Jest specjalistą w zakresie biologii ewolucyjnej i ekologii. Co ciekawe, wiedział już, że Luskin zabrał głos na temat jego artykułu.

W e-mailu McPeek napisał mi: „Nie, artykuł z „BioEssays” nie przedstawia eksplozji kambryjskiej zgodnie z argumentacją teorii ID. Artykuł ten zawiera wniosek, że nowa klasa cząsteczek RNA zwanych mikroRNA mogła odegrać bardzo ważną rolę w ewolucyjnym różnicowaniu się wielokomórkowców. Wśród wielokomórkowców mikroRNA są bardzo zróżnicowane i można przypuszczać, że pierwsze takie cząsteczki powstały u przodków gąbek. W naszym artykule zaproponowaliśmy model opisujący powstawanie mikroRNA oraz sposób, w jaki mikroRNA mógł wpłynąć na ewolucję życia”.

Luskin po prostu znalazł w tym artykule to, co chciał w nim znaleźć.

Zacząłem się też zastanawiać nad twierdzeniem, że teoria inteligentnego projektu proponuje testowalne przewidywania. Na przykład Luskin zwraca uwagę na dwie kwestie, które, jak twierdzi, mogą być wyjaśnione przez teorię ID, ale nie przez teorię ewolucji:

3. W bardzo różnych organizmach dostrzegamy podobne części. Wiele genów i elementów funkcjonalnych nie jest rozmieszczonych w sposób, na jaki wskazywałby rodowód organizmów, i często występują u organizmów wyraźnie niespokrewnionych.

4. Dokonano licznych odkryć funkcjonalności „śmieciowego” DNA. Przykłady obejmują niedawno odkrytą zaskakującą funkcjonalność w niektórych pseudogenach, mikroRNA, intronach, elementach nukleotydowych z długimi przerwami LINE (long interspersed nuclear elements) oraz sekwencjach ALu3.

Jak Luskinowi przyszło do głowy, że „Wiele genów i elementów funkcjonalnych nie jest rozmieszczonych w sposób, na jaki wskazywałby rodowód”?4

„W punkcie 3 mamy do czynienia z interpretacją przykładów ewolucji równoległej i konwergentnej jako świadectwa, że projektant w różnych organizmach rozwiązuje ten sam problem w ten sam sposób” – napisał McPeek. Po czym dodał: „Myślę, że chodzi o to, że skoro organizmy są losowymi zbiorami cech, bliżej spokrewnione taksony powinny być do siebie bardziej podobne, a zatem odległe filogenetycznie organizmy muszą się od siebie znacząco różnić. Jeśli więc tak mocno się nie różnią, to otrzymujemy dowód de facto na istnienie projektu”.

Jednak dla McPeeka oznacza to po prostu wybiórcze ignorowanie tego, jak działa dobór naturalny.

„To właśnie jest kwestia testowalności” – powiedział. „W tym konkretnym punkcie teorie inteligentnego projektu i ewolucji dokonują dokładnie takich samych przewidywań. Jednak mechanizmy ewolucji, które odpowiadają za ten efekt, są (i były) testowalne i przetestowane, w związku z czym doskonale spełniają funkcję wyjaśnienia”.

Lecz w jaki sposób można przetestować ID?

„Musiałbym wiedzieć, jakich mechanizmów używał stwórca, aby uzyskać taki wynik, i sprawdzić, czy uda się odtworzyć ten sam wynik za pomocą tych samych mechanizmów” [wyróżnienie autora].

W tym miejscu teoria ID naprawdę traci w oczach naukowców. (Inna sprawa, że naukowcy nigdy nie byli grupą docelową dla teoretyków projektu, ale to temat na inny tekst). Luskin wciąż twierdzi, że naukowcy powinni opracować takie testy, które pozwolą określić, czy jakiś potencjalny inteligentny sprawca (Bóg Biblii lub kosmita) jest odpowiedzialny za podstawowe wzorce obecne w historii życia. Skoro ludzie łatwo potrafią określić, kiedy to człowiek odpowiada za inteligentne projekty lub działania, to zgodnie z tym argumentem również w przypadku struktur przyrodniczych można wskazać na projekt.

Jednak argument ten jest zawodny – jak zauważyli McPeek i setki innych naukowców.

„Zasadniczo każda idea lub hipoteza nadaje się do analizy i testowania – stwierdził McPeek – ale ich świadectwa zawsze bazują na analogii, a nie są bezpośrednimi świadectwami. Poznaję rzeczy zaprojektowane, ponieważ gdy je widzę, to dostrzegam w nich porządek. A więc wszystko, co jest »uporządkowane«, zostało najpewniej »zaprojektowane». Od czasu, kiedy William Paley znalazł zegarek na wrzosowisku, teoretycy projektu posługują się tym argumentem i tego rodzaju świadectwami”.

Problem z analogią jako metodą naukową polega jednak na tym, że korelacja to nie to samo, co przyczynowość. „Każdy argument z analogii jest po prostu argumentem korelacyjnym” – stwierdził McPeek. Po czym dodał: „Przeczytałem wiele prac z »podstawowej literatury« na temat ID i mogę powiedzieć, że wszystkie argumenty, z którymi się tam zapoznałem, nie są testami »naukowymi«”.

„Dla mnie – podsumował – wszystkie przedstawiane w konkretnych przypadkach argumenty na rzecz teorii ID należą do jednej z dwóch kategorii: (1) argumentu z analogii lub (2) argumentu, zgodnie z którym nauka nie potrafi czegoś wyjaśnić, więc mamy do czynienia z projektem. Pierwsza kategoria dotyczy problemów, które wcześniej opisałem, zaś jeśli chodzi o drugą, to zawsze mówię ludziom, że »naukowcy pracują nad kwestiami, o których nic nie wiemy«, więc obwinianie nas o to, że nie mamy prostej odpowiedzi na wszystkie pytania, jest raczej obłudne”.

Wreszcie, z jakiegoś dziwnego powodu Luskin nie mógł się oprzeć i dodał osobisty wtręt:

McPeek zajmuje prestiżowe stanowisko na uczelni zaliczanej do Ivy League, gdzie prowadzi badania związane z biologią ewolucyjną. Nawet biorąc pod uwagę słuszność poglądów Thomasa Kuhna, McPeek nie uzna wiarygodności nowego, konkurencyjnego paradygmatu biologii. Ponadto z jego artykułu jasno wynika, że skapitulował wobec zasady NOMA, która uznaje, że – jak to ujął – „w tych sprawach nauka może jedynie milczeć, ponieważ nie możemy empirycznie dowieść istnienia Boga, tak jak jego działania czy metod”. O ile możemy nie być w stanie środkami naukowymi zidentyfikować projektanta jako Boga, to z pewnością znajdziemy w przyrodzie oznaki inteligentnego działania5.

Powtórzmy raz jeszcze: poglądy Luskina pewnie przekonują jego zwolenników, aczkolwiek powiedzmy sobie szczerze, że stąpa on po niepewnym gruncie. Setki lat przed Karolem Darwinem katoliccy uczeni w średniowiecznej Europie (wieki „ciemne” – sami rozumiecie) doszli do tego samego wniosku w kwestii prowadzenia badań nad porządkiem naturalnym.

W XII wieku Wilhelm z Conches6 myśl tę wyraził tak:

Badając przyrodę, nie musimy dociekać, w jaki sposób Bóg Stwórca podług swojej woli może czynić cuda i tym samym ukazywać swoją moc w stworzeniu; winniśmy raczej dociekać, co może zdziałać przyroda w naturalny sposób dzięki swoim immanentnym przyczynom7.

Natomiast jeden ze współczesnych Wilhelmowi, Adelard z Bath8, oświadczył:

Porządek naturalny nie istnieje bezładnie i bez racjonalnego uporządkowania, toteż należy zawierzyć ludzkiemu rozumowi, gdy zabiera głos w tych sprawach. Kiedy jednak rozum całkowicie zawodzi, należy się zwrócić do Boga. Przeto jeśli nadal mamy władzę nad naszymi zmysłami, uciekajmy się do rozumu9.

Można powiedzieć, że Adelard po prostu był Brytyjczykiem, a ostatnia linijka brzmi, jakby napisał ją Richard Dawkins. Łatwo jednak uchwycić sedno tej wypowiedzi. Zasadnicze wyrugowanie projektanta poza obręb metodologii nauki ma długą, zakorzenioną w chrześcijańskiej filozofii przyrody, tradycję.

I właśnie dlatego teoria ID oblewa test z naukowości.

John Farrell

Oryginał: Failing the Science Test, „Forbes” 2011, March 31 [dostęp 10 II 2023].

 

Przekład z języka angielskiego: Julia Maćkiewicz

Przekład otrzymał II nagrodę w IV edycji konkursu dla tłumaczy zorganizowanego przez Fundację En Arche

Źródło zdjęcia: Pixabay

Ostatnia aktualizacja strony: 10.2.2023

Przypisy

  1. Por. C. Luskin, Pozytywny, sprawdzalny argument na rzecz teorii inteligentnego projektu, tłum. A. Pacia, „W Poszukiwaniu Projektu” 2023, 8 luty [dostęp 8 II 2023].
  2. K.J Peterson, M.R Dietrich, M.A. McPeek, MicroRNAs and Metazoan Macroevolution: Insights Into Canalization, Complexity, and the Cambrian Explosion, „BioEssays” 2009, Vol. 31, No. 7, s. 736–747, https://doi.org/10.1002/bies.200900033.
  3. C. Luskin, Pozytywny, sprawdzalny argument.
  4. Tamże.
  5. Tamże.
  6. Wilhelm z Conches (1090–1155) – filozof i teolog, jeden z wybitniejszych przedstawicieli szkoły chartryjskiej (przyp. tłum.).
  7. Autor nie podał danych bibliograficznych. Wydaje się, że autorem tych słów nie był Wilhelm z Conches, ale Albert Wielki. Por. A. Walsh, Answering the New Atheists: How Science Points to God and to the Benefits of Christianity, „Series in Philosophy of Religion”, Vernon Press, Wilmington – Malaga 2019, s. 7 (przyp. tłum.).
  8. Adelard z Bath (1090–1160) – mnich, tłumacz i myśliciel. Twierdził, że Platon jest reprezentantem mądrości, a Arystoteles nauki (przyp. tłum.).
  9. M. Perry, Western Civilization, A Brief History, Cengage, Wadsworth 2016, s. 161 [wyróżnienie dodano] (przyp. tłum.).

Literatura:

  1. Luskin C., Pozytywny, sprawdzalny argument na rzecz teorii inteligentnego projektu, tłum. A. Pacia, „W Poszukiwaniu Projektu” 2023, 8 luty [dostęp 8 II 2023].
  2. Perry M., Western Civilization, A Brief History, Cengage, Wadsworth 2016.
  3. Peterson K.J., Dietrich M.R., McPeek M.A., MicroRNAs and Metazoan Macroevolution: Insights Into Canalization, Complexity, and the Cambrian Explosion, „BioEssays” 2009, Vol. 31, No. 7, s. 736–747, https://doi.org/10.1002/bies.200900033.
  4. Walsh A., Answering the New Atheists: How Science Points to God and to the Benefits of Christianity, „Series in Philosophy of Religion”, Vernon Press, Wilmington – Malaga 2019.

Jedna odpowiedź do “Oblany test z naukowościCzas czytania: 8 min

  1. Podoba mi się to, że na stronie wp-projektu.pl znajdują miejsce nie tylko teksty popierające teorię ID, ale i krytyczne wobec niej. Świadczy to o otwartości i niedogmatycznym podejściu redaktora tej strony. Ale tekst, pod którym umieszczam ten komentarz, jest wyjątkowo słaby. Jego jedyną “zaletą” jest to, że krytykuje poglądy zwolenników teorii inteligentnego projektu.

    Autor, John Farrel, podważa pretensje zwolenników teorii ID do naukowości swojej teorii argumentując najpierw, że hipotezy tej teorii nie są empirycznie testowalne, ponieważ powstają albo na drodze analogii, albo przez wskazanie, że nauka czegoś nie wyjaśniła. Ujawnia w tym miejscu brak zrozumienia, że czym innym jest droga prowadząca do sformułowania hipotezy, a czym innym sposób jej testowania. (Pomijam sprawę, czy rzeczywiście hipotezy teorii ID powstają tak, jak to opisał autor polemiki.) Jednak pod koniec polemiki zmienił sposób argumentacji. Teraz teoria ID jest nienaukowa, ponieważ istnieje długa tradycja uznawania za nienaukowe wszelkie hipotezy, które przy wyjaśnianiu świata przyrody odwołują się do Boga-Stwórcy. “I właśnie dlatego teoria ID oblewa test z naukowości”.

    Po raz kolejny u podstaw odrzucenia teorii ID leży utożsamianie jej z kreacjonizmem. Tak jakby autor polemiki nie przeczytał dokładnie tekstu, z którym polemizuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *



Najnowsze wpisy

Najczęściej oglądane wpisy

Wybrane tagi