W codziennym życiu wykrywamy projekt w sposób intuicyjny, nie prowadząc formalnych rozważań ani precyzyjnych obliczeń. Teraz omówię, jak to funkcjonuje w kontekście shannonowskiego diagramu systemu komunikacji. Ponieważ projekt zawsze jest projektem podwójnym, więc inteligencja u źródła na diagramie (w naszym przykładzie z poprzednich artykułów jest to inteligencja pozaziemska) tworzy wzorzec na podstawie tego, czego się dowiedziała lub co poznała. Następnie przekłada ten wzorzec na sygnał transmitowany przez kanał komunikacyjny, a sygnał dociera do odbiornika. Potem inteligencja przy odbiorniku odbiera sygnał i – korzystając ze swojej dotychczasowej wiedzy – dostrzega znany wzorzec. Wzorzec zostaje więc rozpoznany. A jeśli sygnał jest ponadto mało prawdopodobny, to wyprowadzany jest wniosek o jego zaprojektowaniu. Tym sposobem projekt sygnału staje się wykrywalny.
W zależności od tego, w którym miejscu shannonowskiego diagramu systemu komunikacji się znajdujemy, logika idei projektu jako projektu podwójnego działa w przeciwnych kierunkach. U źródła inteligencja najpierw konceptualizuje projekt, a następnie go urzeczywistnia. Przy odbiorniku inteligencja najpierw rozważa coś, co mogło być urzeczywistnionym projektem, a następnie próbuje znaleźć odpowiadający mu skonceptualizowany projekt. W związku z tym u źródła logika przebiega od konceptualizacji do realizacji, natomiast przy odbiorniku – od realizacji do konceptualizacji.
Zidentyfikowanie takiego skonceptualizowanego projektu przy odbiorniku to kluczowy moment rozpoznania i wykrycia projektu. Zauważmy, że u źródła logika przebiega od przyczyny do skutku: źródło wyobraża sobie projekt, a następnie (przyczynowo) tworzy go jako konkretny, rzeczywisty byt. Natomiast przy odbiorniku logika przebiega od skutku do przyczyny: odbiorca rozważa coś, co może, ale nie musi być urzeczywistnionym projektem, a następnie musi znaleźć rozpoznawalny wzorzec, który jasno wskazuje na to, że naprawdę mamy do czynienia z projektem (ewentualnie, przy braku takiego wzorca, zajmuje agnostyczne stanowisko na temat tego, czy naprawdę ma do czynienia z projektem).
Jeśli zatrzymamy się na tym, to logika wykrywania projektu podpada pod to, co filozofowie określają mianem wnioskowania do najlepszego wyjaśnienia. Logika wykrywania projektu ma jednak podstawę matematyczną, która nadaje jej większą moc niż ogólnie pojęte wnioskowanie do najlepszego wyjaśnienia. To dlatego, że koncepcja wyspecyfikowanej złożoności umożliwia nam przypisanie liczb i dokładne określenie stopnia, w jakim to wnioskowanie jest potwierdzone. Liczby przypisujemy, obliczając prawdopodobieństwo sygnału, którego ewentualne zaprojektowanie rozpatrujemy, oraz mierząc stopień, w jakim sygnał wykazuje rozpoznawalny wzorzec.
Jak przypisujemy liczby stopniowi rozpoznawalności wzorców, które w połączeniu z małym prawdopodobieństwem umożliwiają nam wykrycie projektu? Omówię tę kwestię w kolejnym artykule. Miejmy jednak jasność, że w praktyce wykrywamy projekt bez podejmowania prób zmierzenia stopnia rozpoznawalności wzorców umożliwiających nam wykrycie projektu. Gdy rozpoznajemy projekt, zwykle po prostu mamy moment olśnienia. To tak, jak wtedy, gdy Sherlock Holmes nagle dostrzega, że wszystkie oddzielne fragmenty układanki zaczynają do siebie pasować, co umożliwia rozwiązanie zagadki. To tak, jak wtedy, gdy ktoś patrzy na coś, co początkowo wygląda na losowy kleks, ale nagle dostrzega znajomy obiekt, który bez wątpienia wskazuje na projekt. Wówczas wykluczamy możliwość, że widzimy jedynie losowe plamy atramentu.
W odniesieniu do tego ostatniego spostrzeżenia rozważmy następujący obrazek. Jeśli już widziałeś ten obrazek i wiesz, czego szukać, albo jeżeli od razu dostrzegasz na nim znajomy ci wzorzec, to wyobraź sobie, jak by to było, gdybyś nie miał tej wiedzy i – przynajmniej początkowo – uważałbyś, że jest to losowy kleks. Oto interesujący nas obrazek:
Jest bardzo wiele sposobów przelania atramentu na papier, a więc ten obrazek jest bardzo mało prawdopodobny. Jeśli widzisz, co jest na obrazku (ywork awołg tsej ot), to wiesz, że ukazuje on rozpoznawalny wzorzec (jeżeli nadal nie widzisz, co jest na obrazku, to przeczytaj wspak pozornie nonsensowne słowa umieszczone we wcześniejszych nawiasach). Ten obrazek uzmysławia nam, jak – ograniczając się do intuicji – wykrywamy projekt. Niemniej, jeśli wykrywanie projektu ma być ścisłą praktyką naukową, to musimy doprecyzować, co to znaczy, że mało prawdopodobne zdarzenie pasuje do rozpoznawalnego wzorca (omówię tę kwestię w kolejnym artykule).
Oryginał: Why Specified Complexity is Key to Detecting Design,, „Bill Dembski: Substack.com” 2024, May 5 [dostęp: 28 VIII 2024].
Przekład z języka angielskiego: Dariusz Sagan
Literatura:
1. Booher H.R., Origins, Icons, and Illusions: Exploring the Science and Psychology of Creation and Evolution, Warren H. Green, St. Louis 1998.