Czy naukowcy powinni bawić się w Boga? Bioinżynier z MIT mówi TAK!Czas czytania: 5 min

Emily Reeves

2022-04-06
Czy naukowcy powinni bawić się w Boga? Bioinżynier z MIT mówi TAK!<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">5</span> min </span>

Niniejszy tekst dotyczy zagadnienia poruszanego w nagraniu na kanale TEDx Talks przez doktor Erikę DeBenedictis, absolwentkę studiów bioinżynierskich na MIT. Zachęcam, by najpierw obejrzeć jej jedenastominutowe nagranie:

Doktor bioinżynierii Erika DeBenedictis głosi odważną tezę, że naukowcy powinni bawić się w Boga: „Biologia nie jest doskonała. Uczyńmy ją lepszą”1. A więc według niej struktury biologiczne nie są zbyt dobrze skonstruowane i jeżeli istnieje taka możliwość, to naukowcy nie tylko mogą, ale nawet powinni w końcu „inteligentnie zaprojektować” życie.

Erika jest sympatycznym i entuzjastycznym młodym naukowcem, jej motywacja do „zabawy w Boga” wydaje się wynikać z ambicji zmieniania świata na lepsze. Ja również niedawno ukończyłam studia doktoranckie i identyfikuję się z wieloma celami, do których dąży DeBenedictis, jestem też równie entuzjastycznie nastawiona do postępów w sposobie praktycznego wykorzystywania badań biologicznych.

Jednak nie uważam, że naukowcy powinni „bawić się w Boga”. W serii artykułów zamierzam pokazać, że istnieją niepodważalne argumenty za tym, iż struktury biologiczne są w gruncie rzeczy zadziwiająco dobrze zaprojektowane. Biologia nadal skrywa przed nami wiele tajemnic, dlatego klasyfikowanie czegoś jako „słaby projekt” często jest skutkiem błędnej interpretacji zasad funkcjonowania mechanizmów biologicznych (odniosę się do przykładów historycznych). Próby ulepszeń układów biologicznych bez uprzednio przeprowadzonych dogłębnych badań mogą być bardzo nierozsądne. Jak zatem powinna rozwijać się bioinżynieria? Koncentrując się na naśladowaniu projektu w biologii, możemy poprawić ludzką inżynierię i nauczyć się, jak bezpiecznie eksploatować przyrodę dla naszych wyjątkowych celów2. Dodatkowo, rozpoznanie dobrego projektu pozwala na jego odtworzenie w przypadku, gdy dojdzie do niekorzystnych zmian w wyniku losowej mutacji.

 

Słyszeliście kiedyś o non sequitur?3

Oto jeden z przykładów. Doktor DeBenedictis wygłasza następujące stwierdzenie:

Nie ma wątpliwości, że organizmy są najbardziej wyrafinowanymi maszynami, jakie znamy, i powstały na drodze czysto przypadkowych zdarzeń na przestrzeni czterech miliardów lat4.

Widzicie to? Drugie stwierdzenie („[…] czysto przypadkowych zdarzeń na przestrzeni czterech miliardów lat”) jest trudne do pogodzenia z pierwszym i jedno nie wynika z drugiego („Nie ma wątpliwości, że organizmy są najbardziej wyrafinowanymi maszynami, jakie znamy […]”).

Branie teorii ewolucji za pewnik powoduje tego rodzaju zamieszanie w naukach przyrodniczych. Naukowcy obserwują „[…] najbardziej wyrafinowane maszyny, jakie znamy” w świecie przyrody, których złożoność i wydajność przewyższa nawet najlepsze projekty inżynieryjne stworzone przez ludzi. Ale powiedziano nam, abyśmy pogodzili nasze obserwacje z powszechnie przyjętym poglądem, że świat organiczny jest wynikiem „[…] czysto przypadkowych zdarzeń na przestrzeni czterech miliardów lat”. DeBenedictis, podobnie jak wielu innych badaczy, zignorowała dysonans poznawczy, który prowadzi do przekonania o „czysto przypadkowych zdarzeniach” i próbowała zracjonalizować problem, szukając „słabego projektu” w biologii.

 

To nie jej wina

Tego uczy się nas na studiach. Mutacja (kierowana lub losowa) może modyfikować istniejącą informację, gdy obecna jest silna „presja selekcyjna”. Dobrze zostało to zademonstrowane przez doktor DeBenedictis w eksperymencie dotyczącym ewolucji kierowanej, przeprowadzonym przy użyciu inteligentnie zaprojektowanej platformy Phage-and-Robotics-Assisted Near-Continuous Evolution (PRANCE), której jest współautorem. I chociaż twórcza moc mutacji i selekcji w biologii została przeceniona, to niewielu skłania się, by uznać ograniczenia tych procesów. Chociaż niechętnie się to przyznaje, dyscyplina inżynierii (wliczając w to projekt PRANCE) zależy od inteligentnego zaprojektowania i przewidywania skutków wprowadzenia wszystkich znaczących innowacji, co świadczy o tym, że każda pozabiologiczna wyrafinowana maszyna musi mieć inteligentne źródło5. Biorąc pod uwagę, że w biologii występują „najbardziej wyrafinowane maszyny, jakie znamy”, i pamiętając o efektach działania ludzkiej inżynierii, logicznym wyjaśnieniem jest, iż maszyny biologiczne również zostały inteligentnie zaprojektowane.

Hipoteza projektu nie należy obecnie do naukowego konsensusu. Jednak jako młodzi naukowcy powinniśmy odważnie kwestionować to, co nam się mówi, i podążać za świadectwami, dokądkolwiek one prowadzą. Mam nadzieję, że doktor DeBenedictis i inni obiorą podobny kierunek. Mając to na uwadze, przedstawię alternatywną perspektywę. Uważam, że w gruncie rzeczy najlepszym wyjaśnieniem pochodzenia „[…] najbardziej wyrafinowanych maszyn, jakie znamy”, jest teoria inteligentnego projektu. Takie podejście nie jest obarczone błędem non sequitur. Teoria ta wyjaśnia, jak rozwijać inżynierię przy pomocy biomimikry, a także jak ulepszyć świat przyrody ożywionej, jeżeli rzeczywiście zajdzie taka potrzeba (np. na skutek upływu czasu lub przypadkowych mutacji).

Moim celem, dla którego piszę ten i kolejne teksty, jest pokazanie czytelnikowi, że struktury biologiczne mogą być uznane za dobry projekt. Będę argumentować, że mając na uwadze wyrafinowany projekt w biologii, możemy faktycznie być lepszymi naukowcami i inżynierami. Omówię świadectwa na rzecz twierdzenia o optymalnym zaprojektowaniu trzech głównych elementów infrastruktury biologicznej. Obserwacje optymalności w układach biologicznych powinny prowadzić do poszerzenia zakresu badań w tym kierunku, a także ostrzegać przed etykietowaniem i próbami przeprojektowania słabo poznanych mechanizmów biologicznych, dopóki wszystkie istotne ograniczenia nie zostaną uwzględnione. Tylko wtedy, gdy bierzemy pod uwagę projekt w biologii i poważnie do niego podchodzimy, możemy mieć pewność, jak rozwijać ludzką inżynierię i jak racjonalnie uzasadnić naszą rolę w korygowaniu uszkodzonych informacji biologicznych.

Emily Reeves

Oryginał: Should Scientists Play God? MIT Biological Engineer Says YES!, „Evolution News & Science Today” 2021, May 17 [dostęp 05 IV 2022].

 

Przekład z języka angielskiego: Adam Jerzman

Źródło zdjęcia: Pixabay

Ostatnia aktualizacja strony: 05.04.2022

 

 

 

 

Przypisy

  1. E. DeBenedictis, It’s Time for Intelligent Design, „YouTube” 2021, January 6 [dostęp 28 VIII 2021].
  2. Tego typu projektami zajmuje się bionika. Por. Evolution News, Czy biologia stoi u progu zaakceptowania idei projektu?, tłum. B. Bagrowski, „W Poszukiwaniu Projektu” 2020, 20 sierpnia [dostęp 20 VIII 2020] (przyp. tłum.).
  3. Inaczej: błąd formalny, który pojawia się wtedy, kiedy wniosek nie wynika w sposób logiczny z przesłanek (co oczywiście nie znaczy, że musi być fałszywy) (przyp. tłum.).
  4. E. DeBenedictis, It’s Time for Intelligent Design.
  5. Por. E. DeBenetictis et al., A High-Throughput Platform for Feedback-Controlled Directed Evolution, „bioRxiv” 2020, April 2 [dostęp 28 VIII 2021].

Literatura:

  1. DeBenedictis E., It’s Time for Intelligent Design, „YouTube” 2021, January 6 [dostęp 28 VIII 2021].
  2. DeBenetictis E. et al., A High-Throughput Platform for Feedback-Controlled Directed Evolution, „bioRxiv” 2020, April 2 [dostęp 28 VIII 2021].
  3. Evolution News, Czy biologia stoi u progu zaakceptowania idei projektu?, tłum. B. Bagrowski, „W Poszukiwaniu Projektu” 2020, 20 sierpnia [dostęp 20 VIII 2020].

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *



Najnowsze wpisy

Najczęściej oglądane wpisy

Wybrane tagi