Autor analizuje konflikt, który, jak się często podkreśla, występuje między nauką a religią. Nie wszyscy jednak zgadzają się z tą opinią. Zdaniem niektórych rzeczony konflikt ma charakter pozorny. Twierdzą tak między innymi zwolennicy teorii dwu ksiąg – Pisma Świętego i księgi natury, które, zgodnie z tym ujęciem, pochodzą od jednego Autora. O pozornym konflikcie na linii nauka-religia mówią także zwolennicy fideizmu, zdaniem których nauka i religia zajmują się różnymi sferami rzeczywistości. Innymi słowy, twierdzenia nauki nie wchodzą na teren religii i odwrotnie. Autor tekstu przedstawia koncepcję epistemicznych układów odniesienia, zgodnie z którą w nauce występują pewne ogólne założenia decydujące o naukowości poszczególnych twierdzeń. Współcześnie takim układem odniesienia jest naturalizm metodologiczny. Zgodnie z koncepcją epistemicznych układów odniesienia źródłem konfliktu na linii nauka-religia nie są pojedyncze twierdzenia, ale ogólna wizja naukowości: zdaniem ewolucjonistów w nauce powinien dominować naturalizm, a zdaniem kreacjonistów – nadnaturalizm. Autor wskazuje jeszcze na trzecią możliwość, którą jest układ odniesienia teorii inteligentnego projektu – artyficjalizm. Jest to najszersze ujęcie, ponieważ, do pewnego stopnia, zgodne z naturalizmem i nadnaturalizmem. Nie znaczy to oczywiście, że nauka powinna być przedsięwzięciem otwartym na wyjaśnienia nadnaturalistyczne, ale że można stosować odwołania do przyczyn inteligentnych.
Źródło zdjęcia: Pixabay
Ostatnia aktualizacja strony: 23.11.2020