Zemsta Platona i rozumowanie zdroworozsądkoweCzas czytania: 7 min

Granville Sewell

2025-09-03
Zemsta Platona i rozumowanie zdroworozsądkowe<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">7</span> min </span>

W książce Plato’s Revenge: The New Science of the Immaterial Genome [Zemsta Platona. Nowa nauka o niematerialnym genomie] David Klinghoffer przytacza wyjaśnienie Richarda Sternberga, że paradoks Levinthala polega na tym, iż „ilość informacji zawartej w jakiejś rozwiniętej zwierzęcej formie życia jest większa od ilości informacji obecnej w zapłodnionym jaju. Przepływ informacji z jaja do w pełni rozwiniętego zwierzęcia wymaga zewnętrznego źródła informacji do poprawiania błędów oraz zewnętrznego kanału transmisyjnego”1.

Na tylnej okładce książki widnieje następujący opis: „Najnowsze odkrycia ujawniają, że same genetyczne, a nawet epigenetyczne źródła nie są w stanie wyjaśnić bogatego dynamizmu życia – nawet choćby w przybliżeniu. Potrzebne jest jakieś inne źródło informacji. Tę ideę 2400 lat temu antycypował Platon w Timajosie i od czasu do czasu rozważano ją na nowo w kolejnych stuleciach. Materializm naukowy odstawił ją na boczny tor, ale teraz umacnia się ona na nowo dzięki przełomowym odkryciom biologii molekularnej, a także za sprawą matematyki wyższej i rozumowania zdroworozsądkowego”.

Cóż, nie mogę dać żadnego wkładu do przełomowych odkryć biologii molekularnej i chociaż jestem matematykiem, to nie miałem jeszcze do czynienia z matematyką wyższą związaną z tym zagadnieniem, ale mogę przedstawić pewne zdroworozsądkowe rozumowanie, które pomoże zrozumieć, dlaczego reprodukcja stawia nas przed paradoksem najwyraźniej niemożliwym do rozwiązania przez naukę materialistyczną.

W artykule opublikowanym w 2023 roku na łamach czasopisma „BioCosmos”, zatytułowanym Human-Engineered Self-Replicating Machines [Zaprojektowane przez człowieka samoreplikujące się maszyny] zawarłem następujące akapity:

Pomimo całej zaawansowanej technologii nasza inżynieria nie zbliża się do wytworzenia samoreplikujących się maszyn. Jest to ważne, ponieważ powszechnie uważa się, że pierwsze autoreplikatory na Ziemi musiały powstać wskutek działania przypadkowych procesów chemicznych – zanim cokolwiek zaczęło ulegać autoreplikacji, nie mogło dochodzić do naturalnej selekcji błędów replikacji.

Aby lepiej uzmysłowić sobie ogromne trudności związane z zaprojektowaniem takich maszyn, a tym samym trudności w zrozumieniu, jak na Ziemi powstały pierwsze organizmy żywe, zastanówmy się, co byłoby wymagane do zbudowania na przykład samoreplikującego się samochodu o nazwie „model T”.

Wiemy, jak skonstruować prosty model T. Teraz wewnątrz tego samochodu trzeba zbudować fabrykę, która będzie mogła tworzyć modele T automatycznie. Ten nowy samochód, czyli model T z fabryką w środku, nazwijmy „modelem U”. Samochód z całą fabryką samochodów w środku, który nie potrzebuje ludzkiej interwencji, znajduje się dalece poza zasięgiem naszej aktualnej technologii, ale nie wydaje się niemożliwe, że przyszłe pokolenia będą w stanie stworzyć model U.

Oczywiście modele U nie są autoreplikatorami, ponieważ potrafią produkować jedynie proste modele T. Dodajmy więc do tego samochodu nieco więcej technologii, tak aby mógł tworzyć modele U, czyli modele T z fabrykami samochodów w środku. Ten nowy samochód – nazwijmy go „modelem V” – zawierający w swoim wnętrzu w pełni zautomatyzowaną fabrykę zdolną do tworzenia modeli U (które znajdują się dalece poza zasięgiem naszej aktualnej technologii), byłby niewyobrażalnie złożony. Czy jednak ten nowy model V jest autoreplikatorem? Nie, ponieważ buduje on jedynie znacznie prostsze modele U. Gatunek, jakim jest model V, wymrze po upływie dwóch pokoleń, ponieważ jego dziećmi będą modele U, a wnukami – bezpłodne modele T.

Trzeba więc zabrać się z powrotem do pracy, ale za każdym razem, gdy dodamy technologię do tego samochodu, aby przybliżyć go do osiągnięcia celu reprodukcji, przesuniemy jedynie linię mety, ponieważ po prostu otrzymamy bardziej złożony samochód do reprodukowania. Wygląda na to, że złożoność nowych modeli wzrośnie wykładniczo. I nawet gdybyśmy potrafili projektować samoreplikujące się samochody, to trudno wyobrazić sobie, że bez interwencji człowieka te samochody mogłyby reprodukować się przez więcej niż kilka pokoleń, zanim nagromadzone błędy doprowadzą do zatrzymania procesu replikacji.

Zauważmy ponadto, że pominęliśmy tutaj bardzo trudny problem, skąd te samochody brałyby surowce potrzebne do pracy fabryk.

Można postawić zarzut, że pierwsze istoty żywe mogły być znacznie prostsze od samoreplikujących się samochodów. Powszechnie uważa się, że wystarczy wyjaśnić, jak wskutek działania przypadkowych procesów chemicznych mogły powstać bardzo proste autoreplikatory, ponieważ później pałeczkę mogłaby przejąć naturalna selekcja błędów duplikacji, co wyjaśniałoby, jak mogły powstać autoreplikatory znacznie bardziej złożone od samochodów. Gdybyśmy jednak nawet byli w stanie wyjaśnić pojawienie się prostych autoreplikatorów, to rozważenie próby zaprojektowania samoreplikujących się samochodów może nam pomóc w uzmysłowieniu sobie ogromnych trudności stojących przed każdym naukowym wyjaśnieniem (a co dopiero takim, które za podstawę bierze błędy replikacji) niewyobrażalnie złożonych autoreplikatorów, które widzimy wszędzie w przyrodzie ożywionej2.

Pierwszy recenzent tego artykułu napisał: „należy wyjaśnić, czy do biologii ma zastosowanie problem nieskończonego regresu, a jeśli tak, to jak życie ten problem rozwiązuje”. Drugi recenzent napisał coś podobnego: „przy takim sformułowaniu problem nieskończonego regresu jest niemożliwy do rozwiązania. Ewidentnie jest on jednak rozwiązywany we wszystkich układach ożywionych. Na czym polega więc różnica?”. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na te pytania.

Później, gdy wysłałem opublikowany już artykuł do pewnego dobrze znanego zwolennika teorii inteligentnego projektu, on również zadał mi pytanie: „co takiego jest w życiu, co pozwala na obejście regresu od modelu T do U i V?”. Odpowiedziałem następująco:

Oczywiście nie wiem tego. W ostatnim akapicie artykułu podałem link do filmu wideo zatytułowanego Conception to Birth – Visualized [Od poczęcia do narodzin – wizualizacja]. Alexander Tsiaras uważa, że jest to „boskość”. Trudno jest przekonać ludzi do uznania, że przejście „od bakterii do Beethovena” wymagało boskości, a tym bardziej, że przejście „od Beethovena do Beethovena” wymaga czegoś więcej niż siły nieinteligentne, skoro przecież obserwujemy takie zjawiska codziennie. Kiedy jednak spędzam czas z moimi młodymi wnukami, umacniam się w przekonaniu, że to prawda.

W swoim filmie wideo matematyk Alexander Tsiaras zadaje pytanie: „Jak te zestawy instrukcji są w stanie nie popełniać błędów, gdy tworzą nas?”. Dobre pytanie: jak? Sądzę, że Sternberg ma rację, że proces prowadzący od poczęcia do narodzin zdaje się „wymagać zewnętrznego źródła informacji do poprawiania błędów”.

W istocie niepotrzebne są więc żadne przełomowe odkrycia biologii molekularnej ani matematyka wyższa, a wystarczy odrobina zdroworozsądkowego rozumowania, aby zrozumieć chociażby, dlaczego dla nauki materialistycznej reprodukcja stanowi trudny paradoks, mimo że skutki reprodukcji obserwujemy codziennie.

W 1956 roku francuski biolog Jean Rostand zauważył, że pomimo najnowszych postępów w biologii „trzy kardynalne problemy biologii – związane z rozwojem osobniczym jednostki, ewolucją gatunków oraz powstaniem życia – zostały zaledwie zasygnalizowane przez naukowców”3. Siedemdziesiąt lat później wciąż nie mamy najmniejszego pojęcia4, jak powstało życie, i znacznie większa liczba naukowców zgadza się obecnie z Rostandem, że darwinowskie wyjaśnienie ewolucji gatunków jest nietrafne. Richard Sternberg i inni pokazują ponadto, że nawet pierwszego problemu – związanego z rozwojem osobniczym jednostki – nie da się wyjaśnić bez odwołania do projektu.

Granville Sewell

Tekst nadesłany do redakcji portalu „W Poszukiwaniu Projektu”.

Przekład z języka angielskiego: Dariusz Sagan

 

Źródło zdjęcia: Pixabay

Ostatnia aktualizacja strony: 3.9.2025

Przypisy

  1. Por. D. Klinghoffer, Plato’s Revenge: The New Science of the Immaterial Genome, Discovery Institute Press, Seattle 2025, s. 40 (przyp. tłum.).
  2. G. Sewell, Human-Engineered Self-Replicating Machines, „BioCosmos” 2023, Vol. 3, No. 1, s. 12–13 [12–15], https://doi.org/10.2478/biocosmos-2023-0002 (przyp. tłum.).
  3. Cyt. za: G. Sewell, Trzy kardynalne problemy w biologii, tłum. P. Maksymowicz, „W Poszukiwaniu Projektu” 2019, 27 listopada [dostęp: 21 VIII 2025]. Cytat z przekładu na język angielski pochodzi z: J. Rostand, Can Man be Modified?, trans. J. Griffin, Basic Books, New York 1959, s. 23 (przyp. tłum.).
  4. Por. B. Miller, On Origin of Life, Chemist James Tour Has Successfully Called These Researchers’ Bluff, „Science & Culture Today” 2023, October 31 [dostęp: 21 VIII 2025].

Literatura:

1. Klinghoffer D., Plato’s Revenge: The New Science of the Immaterial Genome, Discovery Institute Press, Seattle 2025.

2. Miller B., On Origin of Life, Chemist James Tour Has Successfully Called These Researchers’ Bluff, „Science & Culture Today” 2023, October 31 [dostęp: 21 VIII 2025].

3. Rostand J., Can Man be Modified?, trans. J. Griffin, Basic Books, New York 1959.

4. Sewell G., Human-Engineered Self-Replicating Machines, „BioCosmos” 2023, Vol. 3, No. 1, s. 12–15, https://doi.org/10.2478/biocosmos-2023-0002.

5. Sewell G., Trzy kardynalne problemy w biologii, tłum. P. Maksymowicz, „W Poszukiwaniu Projektu” 2019, 27 listopada [dostęp: 21 VIII 2025].

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *