O czym najczęściej myślą naukowcy – o seksie czy o teorii inteligentnego projektu? Badania dały szereg odpowiedzi na pytanie, ile razy dziennie mężczyźni myślą o seksie (od 19 do 7200 razy)1. Jeśli jeden z europejskich badaczy ma rację, w Stanach Zjednoczonych naukowcy (a są to w większości mężczyźni) spędzają jedną piątą czasu na myśleniu o tym, jak „zwalczać teorię inteligentnego projektu”. Pomimo bezustannych zapewnień, że wokół teorii ewolucji „nie ma żadnych kontrowersji”, teoria inteligentnego projektu najwidoczniej zaprząta umysły wielu biologom aż do granic obsesji!
Na stronie internetowej „Evolution News”2 odniosłem się do opublikowanego w jednym z włoskich czasopism filozoficznych artykułu3, w którym argumenty na rzecz teorii inteligentnego projektu zostały potraktowane z należytą powagą. Po pewnym czasie kolejne europejskie czasopismo4 opublikowało własny godny uwagi komentarz, którego autorem jest specjalizujący się w informatyce matematycznej i epistemologii Giuseppe Longo, emerytowany kierownik badań naukowych w Le Centre national de la recherche scientifique w Paryżu. Jego artykuł zatytułowany Scientific Thought and Absolutes for an Image of the Sciences, between Computing and Biology [Myśl naukowa i wartości absolutne dla obrazu nauk między informatyką a biologią] ukazał się w czasopiśmie humanistycznym „Angelaki”.
Giuseppe Longo napisał:
Podczas ostatniego wykładu z biologii, który odbył się w Paryżu, ze zgrozą słuchałem, jak wszyscy amerykańscy koledzy po fachu, ale na szczęście tylko oni (przynajmniej na tę chwilę), tracą 20 procent swojego czasu oraz zdolności swoich mózgów (sic!) na walkę z teorią inteligentnego projektu. Jest to istotna kwestia chociażby z punktu widzenia finansowania badań w tym kraju5.
Różne myśli przychodzą mi do głowy.
Umarła teoria inteligentnego projektu, niech żyje teoria inteligentnego projektu!
Po pierwsze, jeśli krytycy mają rację, twierdząc, że teoria inteligentnego projektu jest „martwa”6, to dlaczego poświęca się jej tyle czasu? Na stronie internetowej „Evolution News” w 2014 roku pojawiła się informacja o tym, że na łamach czasopisma „Nature” stwierdzono, iż naukowcy uprawiają autocenzurę krytyki neodarwinizmu w celu uniknięcia uwiarygodnienia teorii inteligentnego projektu7. Jak przyznają Kevin Laland i współpracownicy: „Być może, biologowie ewolucyjni nawiedzeni przez widmo teorii inteligentnego projektu chcą pokazać, że tworzą wspólny front wobec tych, którzy są wrogo nastawieni do nauki”8.
W 2017 roku widzieliśmy, jak Kevin Laland odmówił przyznania w raporcie opublikowanym w czasopiśmie „Trends in Ecology and Evolution”, że na spotkaniu Towarzystwa Królewskiego paradygmat neodarwinowski spotkał się z silną krytyką. Oczywiste jest, że argumenty na rzecz teorii inteligentnego projektu są mocne, a biolodzy ewolucyjni są tego świadomi; potwierdzają oni, że z tego powodu nie lubią się przyznawać do problemów w ramach konsensusu ewolucjonistycznego.
Po drugie, rzekomy negatywny wpływ teorii inteligentnego projektu został wyolbrzymiany do granic absurdu. Pogląd mówiący, że „finansowanie badań” w USA może ucierpieć przez teorię inteligentnego projektu – jest po prostu śmieszny. Kwota przeznaczona przez rząd federalny na badania nad tą teorią wynosi okrągłe zero. Jeśli zaś chodzi o inne źródła finansowania badań prowadzonych w ramach teorii inteligentnego projektu, to suma, choć nietrywialna, jest znikoma w porównaniu z kwotami przyznawanymi naukom ewolucyjnym. Żaden ewolucjonista nie ma więc prawa narzekać.
Po trzecie, jest to wstyd, że 20 procent ich czasu i zdolności ich mózgu zajmuje teoria inteligentnego projektu, ponieważ obecnie zmierza się raczej w kierunku wspieranej przez rząd cenzury9.
Od czego by tu zacząć?
Po czwarte, od czasu do czasu zdarza się, że krytycy teorii inteligentnego projektu odpowiadają na dostarczane przez teorię ID argumenty. I najczęściej wypowiedzi te zasadzają się na ich własnych błędnych interpretacjach (można powiedzieć: na chochołach), tak jak to miało miejsce w artykule w czasopiśmie „BioEssays”, które domagało się ocenzurowania tekstów zamieszczonych na stronie „Evolution News & Science Today” oraz innych publikacji autorów przychylnych teorii inteligentnego projektu10. Nawet sam Giuseppe Longo wpadł w pułapkę fałszywej interpretacji:
Teorie kreacjonistyczne raz za razem odwołują się do nadnaturalnych interwencji: nie znajdziemy tutaj uniwersalnych standardów, metod czy kryteriów, a jedynie wiarę we wszechmocnego Boga, który stworzył gatunki oraz określone funkcje biologiczne jedna po drugiej. Teorie takie uciekają się do Boga, a nie do właściwych nauce metod poznania.
To samo możemy powiedzieć o współczesnej wersji kreacjonistycznego absolutyzmu: teorii „inteligentnego projektu”, która odnosi wielki sukces wśród amerykańskiej opinii publicznej. Uderzając w alfabet molekularny na genetycznej klawiaturze, Bóg miał zaprogramować mutacje DNA dla swoich własnych, najwyższych celów. Świadectwa paleontologiczne mówią nam jednak, że około 99 procent gatunków, które powstały na Ziemi, zniknęło – dotyczy to zwłaszcza pięciu największych znanych okresów wymierania, które opustoszyły naszą planetę. Argument, że wymierania skutkowały ostatecznie pojawieniem się nas oraz że zachował się 1 procent wcześniej istniejących gatunków, nie wydaje się zbyt inteligentny. Dlatego też w obliczu dziesiątek milionów zgonów spowodowanych mutacją wirusa grypy (na przykład hiszpanki w 1918 roku) bliżej nam do sceptycyzmu wobec idei Absolutnego Programisty niż do jej akceptacji. Kiedy tylko zdamy sobie z tego sprawę, to „inteligentny projekt” staje się niewiarygodny (niezrozumiały), kryteria się zmieniają, a my powołujemy się już tylko na wiarę11.
Cóż za bałagan. Nie wiadomo, od czego tu zacząć. Która z czołowych postaci opowiadająca się za teorią inteligentnego projektu przedstawia argumenty w ten sposób? Któż twierdzi, że teoria inteligentnego projektu „wymaga […] wiary we wszechmocnego Boga? Z pewnością nie Stephen Meyer:
Nie twierdzi ona [teoria inteligentnego projektu – przyp. tłum.], że wykrywa nadprzyrodzoną inteligencję posiadającą nieograniczone moce. Chociaż projektant odpowiedzialny za życie mógł być wszechmocnym bóstwem, inteligentny projekt nie mówi, że jest to w stanie ustalić. Ponieważ wnioskowanie o projekcie zależy od naszego jednolitego doświadczenia przyczyny i skutku na tym świecie, teoria ta nie może ustalić, czy inteligencja projektowa odpowiedzialna za życie ma moc wykraczającą poza te znane z naszego doświadczenia. Po drugie, teoria inteligentnego projektu nie może również ustalić, czy inteligentny czynnik odpowiedzialny za informacje ważne dla życia działał z królestwa naturalnego czy „nadprzyrodzonego”. Teoria ID jedynie wykrywa działanie jakiejś inteligentnej przyczyny (przynajmniej z mocą równoważną do tych, które znamy z doświadczenia), a wiemy z doświadczenia, że tylko świadome, inteligentne czynniki wytwarzają duże ilości określonych informacji. Teoria inteligentnego projektu nie mówi, że jest w stanie określić tożsamość lub jakiekolwiek inne atrybuty tej inteligencji, nawet jeśli rozważania filozoficzne lub dodatkowe dowody z innych dyscyplin mogą stanowić powód do przyjęcia, na przykład, specyficznie teistycznej hipotezy projektowej12.
Albo kto twierdzi, że teoria inteligentnego projektu wymaga „nadnaturalnych interwencji”, podczas których Bóg „stworzył gatunki oraz określone funkcje biologiczne jedna po drugiej”? Oto stanowisko Michaela Behego:
Czy zatem, opierając się na biologii rozwojowej i naszej nowej wiedzy o molekularnych podstawach życia, możemy wykreślić uzasadnioną, wstępną linię odgraniczającą efekty procesu darwinowskiego od elementów projektu w ewolucji zwierząt?13
Łącząc argumenty z kilku ostatnich rozdziałów, możemy sformułować konkluzję, że inteligentny projekt w królestwie zwierząt obejmuje przynajmniej gromadę kręgowców (być może sięga głębiej) oraz że proces przypadkowych mutacji wyjaśnia różnice przynajmniej do poziomu gatunków (albo dalej). W jakimś punkcie pomiędzy poziomem rodzajów i gatunków kręgowców przebiega granica możliwości procesu darwinowskiej ewolucji u organizmów wyższych14.
Ponownie Michael Behe:
[Teoria inteligentnego projektu nie stanowi argumentu] na istnienie życzliwego Boga, co charakteryzowało argument Paleya. Pośpiesznie dodaję, że wierzę w życzliwego Boga i uznaję, że filozofia i teologia są zdolne rozszerzyć ten argument. Lecz w biologii naukowy argument na rzecz projektu nie sięga tak daleko. Dlatego, gdy argumentuję na rzecz projektu, kwestia tożsamości projektanta pozostaje otwarta. Możliwymi kandydatami do roli projektanta są: Bóg chrześcijański; anioł – upadły lub nie; platoński Demiurg; pewna mistyczna moc new age; kosmici z Alfa Centauri; podróżnicy w czasie; lub całkowicie nieznana inteligentna istota. Oczywiście, niektóre z tych możliwości mogą wydawać się bardziej wiarygodne od tych, które opierają się na informacji z dziedzin innych niż dziedzina naukowa. Niemniej jednak, jeśli chodzi o tożsamość projektanta, współczesna teoria inteligentnego projektu na szczęście powtarza powiedzenie Izaaka Newtona, hypotheses non fingo15.
Teoria inteligentnego projektu uznaje, że organizmy mogą przechodzić różne stopnie darwinowskiej ewolucji. Behe zgadza się z poglądem, że w obrębie kręgowców ewolucja może zachodzić nawet na poziomie klas, co nie wymaga, by Bóg celowo stworzył każdy typ organizmu w jego obecnej formie. To właśnie Behe nazywa „granicą ewolucji”.
Również William Dembski twierdzi, że teoria inteligentnego projektu nie wymaga akceptacji idei specjalnego stworzenia:
Teoria inteligentnego projektu nie wymaga, by organizmy pojawiły się nagle lub zostały specjalnie stworzone od podstaw przez interwencję odpowiedzialnej za projekt inteligencji. Teoria inteligentnego projektu jest co prawda zgodna z kreacjonistyczną koncepcją specjalnego stworzenia, jednak również doskonale zgodna z ewolucjonistyczną ideą nowych organizmów powstających z tych wcześniej istniejących na drodze stopniowej kumulacji zmian. To, co odróżnia teorię inteligentnego projektu od koncepcji ewolucji naturalistycznej, nie ma związku z tym, czy organizmy ewoluowały lub w jakim stopniu ewoluowały, lecz z tym, co było odpowiedzialne za ich ewolucję16.
A któż twierdzi, że „nie ma uniwersalności ani metody, ani kryteriów”, za pomocą których wykrywa się projekt, a jest „jedynie wiara we wszechmocnego Boga”? Na pewno nie William Dembski. Autor ten przedstawił kryteria wykrywania, które nie wymagają żadnych przesłanek religijnych. Jego metoda opiera się na rozpoznawaniu informacji w przyrodzie, które wskazują na działanie inteligencji w przeszłości:
Teorię inteligentnego projektu można sformułować jako teorię naukową posiadającą konsekwencje empiryczne oraz pozbawioną konotacji religijnych. Teorię tę można postrzegać w kategorii teorii informacji. Z tego punktu widzenia informacja staje się wiarygodną oznaką projektu, a także odpowiednim przedmiotem badań naukowych17.
Typem informacji, który wskazuje na wcześniejsze działanie inteligencji, jest „złożona wyspecyfikowana informacja” (CSI – complex specified information). CSI podlega ścisłym pomiarom:
Aby zrozumieć, dlaczego CSI jest wiarygodną oznaką projektu, musimy zbadać naturę przyczynowości inteligentnej. Główną cechą tego rodzaju przyczynowości jest kierowana przygodność lub to, co nazywamy wyborem. Ilekroć mamy do czynienia z działaniem inteligentnej przyczyny, wybiera ona spośród szeregu konkurujących ze sobą możliwości. [….] Przyczynowość inteligentna zawsze jest formą dyskryminacji, ponieważ jedne możliwości są wybierane kosztem drugich. […] Biorąc pod uwagę tę charakterystykę przyczyn inteligentnych, kluczowe staje się pytanie, jak rozpoznać, że taka przyczyna miała miejsce. Przyczyny inteligentne działają poprzez dokonanie wyboru. Jak zatem rozpoznać, czy przyczyna inteligentna dokonała wyboru? […] Sposób, w jaki rozpoznajemy udział przyczyn inteligentnych – czyli jak wykrywamy projekt – obejmuje urzeczywistnienie jednej z kilku konkurujących ze sobą możliwości (a wykluczenie pozostałych) oraz specyfikację tej możliwości. Można podsumować ten argument w następująco: CSI jest wiarygodną oznaką projektu, ponieważ jego rozpoznanie pokrywa się z tym, jak ogólnie rozpoznajemy przyczynowość inteligentną. By rozpoznać ten rodzaj przyczynowości, należy ustalić, że jedna możliwość spośród szeregu konkurujących ze sobą możliwości została urzeczywistniona, określić, które możliwości zostały wykluczone, a następnie opisać specyfikację tej urzeczywistnionej możliwości18.
Twierdzenie Giuseppe Longo, że teoria inteligentnego projektu opiera się na „wierze” i „absolutyzmie”, tak naprawdę nie ma nic wspólnego z tą teorią.
Powrót chochoła „doskonałego projektu”
A co ze stwierdzeniem Giuseppe Longo, że wymieranie organizmów dowodzi, iż projekt „nie wydaje się zbyt roztropny czy szczególnie inteligentny”? Autor twierdzi, że jeśli nie przyznamy, iż wymieranie obala teorię inteligentnego projektu, to dojdziemy do wniosku o „nieprzenikalności boskiego projektu”. Oznacza to, że zwolennicy teorii inteligentnego projektu arbitralnie przesuwają słupki bramki i „kiedy tylko uznajemy to za stosowne […], kryteria ulegają zmianie, a my powołujemy się na wiarę”.
Gdyby teoretycy projektu kiedykolwiek argumentowali, że projekt wymaga, aby wszystkie gatunki żyły wiecznie, Longo mógłby mieć rację. Jednak żaden zwolennik głównego nurtu teorii inteligentnego projektu nigdy tego nie twierdził, a teoria ID bez problemu dopuszcza masowe wymierania19. Artykuł na stronie internetowej „Evolution News” odniósł się również do zarzutu „doskonałego projektu” w odpowiedzi na tekst w czasopiśmie „BioEssays”20. Projekt niedoskonały wciąż pozostaje projektem. Każdy, kto kiedykolwiek utknął przy próbie aktualizacji systemu operacyjnego komputera, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Oto cytat z podręcznika Discovering Intelligent Design [Odkrywanie inteligentnego projektu]:
[K]iedy zwolennicy teorii inteligentnego projektu używają terminu „inteligentny”, starają się po prostu wskazać, że dana struktura posiada cechy wymagające zdolnego do projektowania umysłu. Czy aby mówić o inteligentnym projekcie, musimy mieć do czynienia z doskonałym projektem?
Co zatem stanowi o biologicznej doskonałości? Weźmy za przykład ludzi. Czy nasze ciała powinny przetrwać sto lat, dwieście, a może całą wieczność? Czy powinniśmy być odporni na obrażenia oraz nigdy nie chorować? Są to pytania filozoficzne czy też teologiczne, mające niewiele lub nic wspólnego z nauką.
Postrzeganie systemów biologicznych w niejasno zdefiniowanym standardzie „doskonałego” projektu jest niewłaściwym sposobem testowania teorii inteligentnego projektu. Przykłady z początku niniejszego rozdziału – zepsute maszyny, awarie komputerów i niszczejące budynki – ukazują, że struktura może zostać zaprojektowana przez inteligencję, nawet jeśli się psuje lub posiada wady. Inteligentny projekt nie oznacza projektu doskonałego. Nie wymaga on nawet projektu optymalnego. Oznacza on jedynie to, o czym mówi sama nazwa: projekt, za którym stoi inteligencja21.
Atakując tego typu dziwaczne chochoły, krytycy teorii inteligentnego projektu afiszują się z własną ignorancją.
Cztery opcje dla krytyków
Jak już zauważyliśmy, biologowie ewolucyjni dość często myślą o teorii inteligentnego projektu (kto wie, czy nie przez 20 procent swojego czasu?) i niekiedy popadają we frustrację. Nie podoba im się, że istnieją poważne wyzwania dla materialistycznego paradygmatu pochodzenia. Czasami wydaje się, że chcieliby oni, by teoria inteligentnego projektu po prostu zniknęła. Ze sprawą teorii ID radzą sobie zwykle na trzy różne sposoby:
- Mogą udawać, że wyzwania związane z teorią inteligentnego projektu w ogóle nie istnieją, jak sugerowali Laland i współpracownicy22, co zresztą sam Laland później praktykował23.
- Mogą przedstawiać fałszywe odpowiedzi, nieprawidłowe interpretacje teorii inteligentnego projektu (te chochoły), jak robi to Giuseppe Longo.
- Dave Speijer, autor artykułu w „BioEssays”, zastosował podejście drugie, poszedł jednak jeszcze dalej: wezwał do… cenzury Internetu. To zawsze jest opcja na radzenie sobie z pomysłami, za którymi się nie przepada.
Oczywiście, jest jeszcze czwarty sposób. Najtrudniejszy: odpowiedzieć merytorycznie na argumenty teorii inteligentnego projektu. Gdyby krytycy mogli to zrobić, prawdopodobnie by tak uczynili.
Casey Luskin
Oryginał: Scientist Admits Biologists Are Obsessed with Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2020, May 7 [dostęp: 7 XI 2025].
Przekład z języka angielskiego: Agnieszka Boruszewska
Źródło zdjęcia: Pixabay
Ostatnia aktualizacja strony: 7.11.2025
Przypisy
- Por. A.C. Madrigal, How Often Men Think About Sex and Why the Numbers Don’t Matter, „The Atlantic” 2014, June 23 [dostęp: 10 X 2025].
- Obecnie ta strona nazywa się „Science & Culture Today” (przyp. tłum.).
- C. Luskin, On Intelligent Design, an Italian Philosophy Journal Takes a Step in the Right Direction, „Science & Culture Today” 2020, May 21 [dostęp: 10 X 2025].
- Autor ma na myśli tekst opublikowany pod szyldem francuskiego instytutu badawczego L’Institut d’études avancées de Nantes (przyp. tłum.).
- G. Longo, Scientific Thought and Absolutes for an Image of the Sciences, between Computing and Biology, „Angelaki. Journal of the Theoretical Humanities” 2020, May 19, Vol. 25, No. 3, s. 128 [120–130] [wyróżnienie w oryginale].
- Por. D. Klinghoffer, Is the Market for Articles that Ask “Is Intelligent Design Dead?” Dead?, „Science & Culture Today” 2016, April 15 [dostęp: 10 X 2025].
- Por. C. Luskin, “Nature” Admits Scientists Suppress Criticisms of Neo-Darwinism to Avoid Lending Support to Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2014, October 8 [dostęp: 10 X 2025].
- K. Laland et al., Does Evolutionary Theory Need a Rethink?, „Nature” 2014, Vol. 514, No. 7521, s. 161–164, https://doi.org/10.1038/514161a.
- Por. C. Luskin, Prominent Biology Journal Demands Government Censorship of Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2020, May 14 [dostęp: 10 X 2025].
- Por. tenże, What Triggered a Biology Journal to Demand Government Censorship of Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2020, May 18 [dostęp: 10 X 2025].
- G. Longo, Scientific Thought and Absolutes…
- S.C. Meyer, Podpis w komórce. DNA i świadectwa inteligentnego projektu, tłum. J. Chojak-Koźniewska, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2021, s. 486.
- M.J. Behe, Granica ewolucji. W poszukiwaniu ograniczeń darwinizmu, tłum. Z. Kościuk, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En En Arche, Warszawa 2020, s. 217.
- Tamże, s. 226.
- Tenże, Współczesna hipoteza inteligentnego projektu. Łamanie reguł, tłum. Dariusz Sagan, „Na początku…” 2004, r. 12, nr 7–8 (183–184), s. 244–245.
- W.A. Dembski, The Design Revolution: Answering the Toughest Questions About Intelligent Design, InterVarsity Press, Lisle 2004.
- Tenże, Intelligent Design as a Theory of Information, w: Intelligent Design Creationism and Its Critics, ed. R. Pennock, MIT Press, Cambridge 2002, s. 553 [553–574].
- Tamże.
- Science and Culture, “Macroevolution” and Its Discontents, „Science & Culture Today” 2017, March 2 [dostęp: 10 X 2025].
- Por. C. Luskin, What Triggered a Biology Journal to Demand Government Censorship of Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2020, May 18 [dostęp: 10 X 2025].
- G. Kemper, C. Luskin, H. Kemper, Discovering Intelligent Design. A Journey into the Scientific Evidence, Discovery Institute Press, Seattle 2013.
- Por. K. Laland. et al., Does Evolutionary Theory…, s. 161–164.
- Por. Science and Culture, „Haunted” by Intelligent Design, an Organizer Reports on the Royal Society Meeting, „Science & Culture Today” 2017, May 26 [10 X 2025].
Literatura:
1. Behe M.J., Granica ewolucji. W poszukiwaniu ograniczeń darwinizmu, tłum. Z. Kościuk, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2020.
2. Dembski W.A., Intelligent Design as a Theory of Information, w: Intelligent Design Creationism and Its Critics, ed. R. Pennock, MIT Press, Cambridge 2002, s. 553–574.
3. Dembski W.A., The Design Revolution: Answering the Toughest Questions About Intelligent Design, InterVarsity Press, Lisle 2004.
4. Kemper G., Luskin C., Kemper H., Discovering Intelligent Design. A Journey into the Scientific Evidence, Discovery Institute Press, Seattle 2013.
5. Klinghoffer D., Is the Market for Articles that Ask “Is Intelligent Design Dead?” Dead?, „Science & Culture Today” 2016, April 15 [dostęp: 10 X 2025].
6. Laland K. et al., Does Evolutionary Theory Need a Rethink?, „Nature” 2014, Vol. 514, No. 7521, s. 161–164.
7. Longo G., Scientific Thought and Absolutes for an Image of the Sciences, between Computing and Biology, „Angelaki. Journal of the Theoretical Humanities” 2020, May 19, Vol. 25, No. 3, s. 120–130, https://doi.org/10.1080/0969725X.2020.1754031.
8. Luskin C., “Nature” Admits Scientists Suppress Criticisms of Neo-Darwinism to Avoid Lending Support to Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2014, October 8 [dostęp: 10 X 2025].
9. Luskin C., On Intelligent Design, an Italian Philosophy Journal Takes a Step in the Right Direction, „Evolution News & Science Today” 2020, May 21 [dostęp: 10 X 2025].
10. Luskin C., Prominent Biology Journal Demands Government Censorship of Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2020, May 14 [dostęp: 10 X 2025].
11. Luskin C., What Triggered a Biology Journal to Demand Government Censorship of Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2020, May 18 [dostęp: 10 X 2025].
12. Luskin C., What Triggered a Biology Journal to Demand Government Censorship of Intelligent Design, „Science & Culture Today” 2020, May 18 [dostęp: 10 X 2025].
13. Madrigal A.C., How Often Men Think About Sex and Why the Numbers Don't Matter, „The Atlantic” 2014, June 23 [dostęp: 10 X 2025].
14. Meyer, S.C., Podpis w komórce. DNA i świadectwa inteligentnego projektu, tłum. J. Chojak-Koźniewska, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2021.
15. Science and Culture, “Macroevolution” and Its Discontents, „Science & Culture Today” 2017, March 2 [dostęp: 10 X 2025].
16. Science and Culture, „Haunted” by Intelligent Design, an Organizer Reports on the Royal Society Meeting, „Science & Culture Today” 2017, May 26 [10 X 2025].
