Jeśli teoria ewolucji głównego nurtu jest w stanie wyjaśnić oko orła, to czy jest jakikolwiek sens twierdzić, że potrzebna jest również teoria inteligentnego projektu? W naszym recenzowanym artykule On the Relationship between Design and Evolution1 [O relacji między hipotezą projektu a teorią ewolucji], opublikowanym na łamach czasopisma „Religions”, rozważamy to oraz inne pytania. Ten artykuł stanowi krytyczną ocenę książki The Compatibility of Evolution and Design2 [Zgodność między teorią ewolucji a hipotezą projektu], której autorem jest Erkki Vesa Rope Kojonen. Niniejszy tekst jest ostatnim z serii piętnastu postów na ten temat. Jak się przekonamy, pomimo tego, że Kojonen podjął imponującą próbę pogodzenia ze sobą teorii ewolucji i hipotezy projektu, nieumyślnie zapewnił on podstawy do odrzucenia teorii ewolucji głównego nurtu. W związku z tym jego model nie jest sprzymierzeńcem osób, które chciałyby, aby zwolennicy teorii inteligentnego projektu zaakceptowali tylko te odmiany idei projektu, które są zgodne z teorią ewolucji głównego nurtu.
Zadanie Kojonena
Sercem książki Kojonena jest próba ożywienia biologicznego argumentu na rzecz projektu, który miałby być zgodny z teorią ewolucji głównego nurtu. Inaczej mówiąc, akceptuje on ewolucjonistyczne wyjaśnienia powstania flory i fauny, ale argumentuje ponadto, że ta sama flora i fauna zapewnia empiryczne świadectwa inteligentnego projektu. Na pierwszy rzut oka przywodzi to na myśl pogwałcenie brzytwy Ockhama. Jeśli dobór naturalny i losowe mutacje są zdolne do wytworzenia flory i fauny, to jakie mamy podstawy, aby twierdzić, że potrzebny jest także inteligentny projekt?
Zadaniem Kojonena jest więc wykazanie, że „projekt i ewolucja” lepiej wyjaśniają złożoność biologiczną niż sama ewolucja. Argumentuje on, że jego koncepcja projektu dodaje coś do ewolucjonistycznego wyjaśnienia złożoności biologicznej. Jeśli jednak koncepcja projektu dodaje niewiele albo nie dodaje nic, to jest zbędna i powinna zostać odcięta za pomocą brzytwy Ockhama. Jeśli natomiast koncepcja projektu dodaje jakąś znaczącą wartość eksplanacyjną, to należy tę koncepcję utrzymać.
Kojonen uważa, że jego konkretna koncepcja projektu jest w stanie sprostać temu wyzwaniu. Przekonuje, że projekt wspomaga skuteczny przebieg ewolucji. Zgodnie z tym kolaboracyjnym modelem Bóg bezpośrednio zaprojektował prawa przyrody, które z kolei dały początek szczególnym warunkom wstępnym umożliwiającym ewolucji wytworzenie form i funkcji biologicznych. Jak wyjaśniamy w artykule:
W rozdziale czwartym Kojonen przedstawia różne argumenty w celu wykazania, że warunki wstępne ewolucji musiały zostać zaprojektowane, jeśli ewolucja ma być procesem skutecznym (a uważa on, że ewolucja jest właśnie takim procesem). Musiało to być ustalone z góry. W szczególności krajobrazy przystosowania musiały być wcześniej precyzyjnie dostrojone, aby procesy ewolucyjne mogły tworzyć złożoność i różnorodność biologiczną. Kojonen sądzi, że przekonanie o tym, iż procesy ewolucyjne są w stanie doprowadzić do powstania flory i fauny bez pomocy tych szczególnych warunków wstępnych, jest niewiarygodne. Formułując swoją argumentację, Kojonen cytuje prace Andreasa Wagnera, Williama Dembskiego i innych uczonych na temat ewolucji białek, algorytmów ewolucyjnych, strukturalizmu i tym podobnych. Według Kojonena argumenty tych uczonych wyraźnie wskazują na to, że procesy ewolucyjne wymagają wcześniejszego „precyzyjnego dostrojenia” krajobrazów przystosowania . Dlatego „ewolucja i projekt” to lepsze wyjaśnienie niż „sama ewolucja”3.
Sedno sprawy
Jest to kluczowy sposób, w jaki hipoteza „projektu” ma dodawać wartości teorii „ewolucji”. Czy dysponujemy jednak świadectwami empirycznymi przemawiającymi za tym, że te precyzyjnie dostrojone warunki wstępne i krajobrazy przystosowania istnieją? Jeśli tak, to mamy dobre powody do przyjęcia konkretnej, zaproponowanej przez Kojonena koncepcji projektu. Jeśli nie, to jego pogląd jest błędny. Jak tłumaczymy w artykule:
W gruncie rzeczy Kojonen umieszcza projekt właśnie w tych precyzyjnie dostrojonych warunkach wstępnych, dzięki którym mają istnieć gładkie krajobrazy przystosowania umożliwiające skuteczny przebieg procesu ewolucji. Jego argumentacja na rzecz pogodzenia ze sobą hipotezy projektu i teorii ewolucji zależy więc od istnienia tego precyzyjnego dostrojenia. Kluczową kwestią jest więc dokonanie oceny, czy takie precyzyjne dostrojenie rzeczywiście istnieje. A to zagadnienie można rozstrzygnąć na gruncie nauki: czy krajobrazy przystosowania są gładkie? Czy na przykład ścieżki między funkcjonalnymi białkami są otwarte, czy może jednak między takimi białkami występują przeszkody, których nie da się pokonać?4
Niestety, tutaj właśnie jest pies pogrzebany. Jak pokazujemy w artykule – i we wcześniejszych postach – nie ma dobrych świadectw na rzecz istnienia precyzyjnie dostrojonych warunków wstępnych i gładkich krajobrazów przystosowania (jak ujmuje je Kojonen). W gruncie rzeczy dysponujemy bardzo mocnymi świadectwami przeciwko ich istnieniu.
Dlaczego jest to ważne? Tak piszemy o tym w artykule:
[…] model Kojonena może mieć destrukcyjne konsekwencje dla teorii ewolucji głównego nurtu. Pamiętajmy, że w sercu jego propozycji znajduje się twierdzenie, że ewolucja potrzebuje projektu (w postaci precyzyjnie dostrojonych warunków wstępnych). Sama ewolucja nie jest w stanie wytworzyć fauny i flory. Jeśli jednak mamy rację, że zaproponowane przez Kojonena koncepcja projektu i uzasadnienie hipotezy projektu są błędne, to wynika z tego – w zgodzie z jego własnym ujęciem – że ewolucja jest bezsilna jako czynnik wyjaśniający złożoność biologiczną. Własne ujęcie Kojonena dotyczące efektywności ewolucji jest zależne od sukcesu jego argumentu na rzecz projektu. Jeśli jednak ten argument jest nie do utrzymania, to tak samo jest z jego ujęciem. Kojonen mimowolnie zapewnił podstawy do odrzucenia teorii ewolucji. Jeśli jego argument na rzecz projektu upada, to dostarcza to jego czytelnikom mocnych powodów do odrzucenia teorii ewolucji głównego nurtu. Pełne implikacje tego zaskakującego rezultatu wymagają dalszej analizy4.
Model Kojonena dostarcza kolejnego powodu do odrzucenia teorii ewolucji. Oczywiście przedmiotem zainteresowania naszego artykułu nie jest wykazanie fałszywości ogólnie pojętej teorii ewolucji, ale jest to bezpośrednia konsekwencja niepowodzenia modelu Kojonena. Czytelnicy traktujący jego argumentację poważnie zrozumieją, że oferuje on wspaniały sposób na sfalsyfikowanie teorii ewolucji. Kojonen formułuje wyrafinowany argument – którego podstawą są algorytmy ewolucyjne, konwergencja, strukturalizm i tym podobne – wskazujący na to, że sama ewolucja nie jest w stanie wyjaśnić złożoności biologicznej. Ewolucja wymaga udziału projektu. Jeśli Kojonen ma rację, to ewolucja nie może mieć skutecznego przebiegu bez pomocy projektu. A jeżeli my mamy słuszność, to żaden tego typu projekt nie istnieje. Nieuchronnie nasuwa się więc wniosek, że teoria ewolucji jest błędna5.
Model Kojonena nie jest sprzymierzeńcem akomodacjonizmu
Kończymy naszą serię postów spostrzeżeniem istotnym dla współczesnej społeczności zwolenników teorii inteligentnego projektu. Jak członkowie tej społeczności wiedzą, niektórzy ludzie aktywnie nawołują teoretyków projektu do przyjmowania wyłącznie tych odmian idei projektu, które są zgodne z teorią ewolucji głównego nurtu. Uważają oni, że teoria inteligentnego projektu będzie miała szansę na odniesienie sukcesu tylko wówczas, gdy jej zwolennicy przyjmą standardowy sposób myślenia. To naturalne, że sympatycy tego poglądu mogą mieć skłonność do postrzegania modelu Kojonena jako sprzymierzeńca w ich staraniach.
Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Zgodnie z argumentem Kojonena sama teoria ewolucji głównego nurtu nie wystarczy do wyjaśnienia złożoności biologicznej. Dlatego przekonuje on, że potrzebne są ponadto zaprojektowane prawa i warunki wstępne. Jego twierdzenie o bezsilności teorii ewolucji nie cieszy się popularnością wśród biologów ewolucyjnych. (Jest to prawda przynajmniej w odniesieniu do ich publicznych oświadczeń, ale prywatnie niekiedy dostrzegają oni poważne powody do zmartwienia). W gruncie rzeczy wielu biologów ewolucyjnych twierdzi, że odrzuca hipotezę projektu właśnie dlatego, iż według nich procesy ewolucyjne są w pełni wystarczające. Dlaczego w przeciwnym razie mieliby akceptować tę teorię? Nawet jeśli więc model Kojonena rozważymy na jego własnych zasadach, to okazuje się on sprzeczny z istotą myśli ewolucjonistycznej głównego nurtu. Ludzie nawołujący zwolenników teorii inteligentnego projektu do zaakceptowania teorii ewolucji i uznający model Kojonena za sprzymierzeńca w ich staraniach nie rozumieją, jakie są rzeczywiste ramy tej debaty. Model Kojonena nie jest sprzymierzeńcem akomodacjonistycznych wersji teorii inteligentnego projektu.
Co więcej, jeśli nasza krytyka modelu Kojonena jest trafna, to okazuje się, że sfalsyfikował on teorię ewolucji głównego nurtu. Kojonen wcale nie przyciągnął ludzi do obozu ewolucjonistycznego, lecz zrobił nauce (i teorii inteligentnego projektu) wielką przysługę, pokazując, dlaczego należy wybrać bogatszą i sensowniejszą drogę.
Casey Luskin, Stephen Dilley
Oryginał: Evolution Falsified? Rope Kojonen’s Achievement, „Evolution News & Science Today” 2024, March 19 [dostęp: 18 IV 2024].
Przekład z języka angielskiego: Dariusz Sagan
Przypisy
- Por. S. Dilley, C. Luskin, B. Miller, E. Reeves, On the Relationship between Design and Evolution, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 7, numer artykułu: 850, https://doi.org/10.3390/rel14070850 (przyp. tłum.).
- Por. E.V.R. Kojonen, The Compatibility of Evolution and Design, „Palgrave Frontiers in Philosophy of Religion”, Palgrave Macmillan, Cham 2021 (przyp. tłum.).
- S. Dilley, C. Luskin, B. Miller, E. Reeves, On the Relationship between Design and Evolution (przyp. tłum.).
- Tamże (przyp. tłum.).
- Ściśle rzecz biorąc, podjęta przez Kojonena próba pogodzenia ze sobą idei „projektu” i idei „ewolucji” nie wymaga precyzyjnie dostrojonych warunków wstępnych. Argumentuje on, że jego model jest zgodny z przekonaniem o kierowaniu mutacjami przez Boga (por. np. odpowiedź Kojonena Davidowi Glassowi w tekście: E.V.R. Kojonen, Response: The Compatibility of Evolution and Design, „Zygon” 2022, Vol. 57, No. 4, s. 1108–1123, https://doi.org/10.1111/zygo.12845). W książce Kojonen kładzie jednak duży nacisk na precyzyjnie dostrojone warunki wstępne (por. E.V.R. Kojonen, The Compatibility of Evolution and Design, s. 63–68, 119–133, 156–174). Po pierwsze, jest to najważniejszy element jego modelu. Jeśli jednak ta koncepcja jest błędna, to nie jest jasne, że Kojonenowi udaje się wykazać, jak ideę „projektu” można pogodzić z ideą „ewolucji”. A to niewątpliwie wymaga wykazania: zagadnienie, czy idea „projektu” jest możliwa do pogodzenia z ideą „ewolucji”, jest ściśle związane z zagadnieniem, jak można je ze sobą pogodzić. Po drugie, jeśli jego model dopuszcza możliwość, że Bóg bezpośrednio majstrował przy mutacjach, to nie jest również jasne, czy pogląd Kojonena na ewolucję jest spójny z teorią ewolucji „głównego nurtu”. Nie jest więc jasne, czy jego model rzeczywiście godzi teorię ewolucji głównego nurtu z hipotezą projektu. Po trzecie, nawet jeżeli pozostawimy te dwa argumenty krytyczne na boku, wygląda na to, że model Kojonena – w jego różnych sformułowaniach – nie unika głębszych epistemologicznych problemów, które zostały opisane w naszym wspólnym artykule (por. S. Dilley, C. Luskin, B. Miller, E. Reeves, On the Relationship between Design and Evolution, cz. 7), w jednym z tekstów w tej serii (por. S. Dilley, Bad News for the “Theist on the Street”, „Evolution News & Science Today” 2024, February 14, https://evolutionnews.org/2024/02/bad-news-for-the-theist-on-the-street/ [dostęp: 25 III 2024]. Por. też przekład na język polski: S. Dilley, Złe wieści dla „teisty z ulicy”, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 5 kwietnia [dostęp: 18 IV 2024]) oraz w podcastach na stronie ID the Future.
Literatura:
1. Dilley S., Bad News for the “Theist on the Street”, „Evolution News & Science Today” 2024, February 14 [dostęp: 25 III 2024].
2. Dilley S., Złe wieści dla „teisty z ulicy”, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 5 kwietnia [dostęp: 18 IV 2024].
3. Dilley S., Luskin C., Miller B., Reeves E., On the Relationship between Design and Evolution, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 7, numer artykułu: 850, https://doi.org/10.3390/rel14070850.
4. Kojonen E.V.R., Response: The Compatibility of Evolution and Design, „Zygon” 2022, Vol. 57, No. 4, s. 1108–1123, https://doi.org/10.1111/zygo.12845.
5. Kojonen E.V.R., The Compatibility of Evolution and Design, „Palgrave Frontiers in Philosophy of Religion”, Palgrave Macmillan, Cham 2021.