Teoria ewolucji. Dzieło Karola Darwina czy Patricka Matthew?Czas czytania: 7 min

Michael A. Flannery

2024-09-27
Teoria ewolucji. Dzieło Karola Darwina czy Patricka Matthew?<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">7</span> min </span>

Na łamach „FiveThirtyEight” dziennikarz Daniel Engber rozważał możliwość udziału Karola Darwina w kradzieży intelektualnej, czyli w plagiacie1. Opisał on śledztwo kryminologa Mike’a Suttona z Nottingham Trent University:

W ostatnich kilku latach Sutton podjął się misji dotarcia do prawdy w sprawie nieporównywalnie bardziej karkołomnej niż te, które prowadził do tej pory. Kiedy polował na coś o niewielkim znaczeniu, jak supermit na temat szpinaku Popeye’a, stawka była niewielka. Jednakże tym razem Sutton postanowił podważyć uświęcony porządek: dziedzictwo wielkiego bohatera nauki i guru sceptyków, Karola Darwina. W 2014 roku – po dwunastu miesiącach ciężkiej pracy siedem dni w tygodniu po osiemnaście godzin na dobę – Sutton opublikował swe jak dotąd najobszerniejsze dzieło, sześćsetstronicową zaciekłą krytykę uwielbianej historii odkrycia [darwinowskiej teorii ewolucji]. Pracę tę zatytułował: Nullius in Verba: Darwin’s Greatest Secret [Nullius in Verba. Największy sekret Darwina].

Oskarżenia wysunięte przez Suttona są doprawdy wybuchowe. Twierdzi on, że znalazł niezbity dowód na to, że ani Darwin, ani Alfred Russel Wallace nie zasłużyli na uznanie za odkrycie teorii doboru naturalnego; wręcz przeciwnie, oni raczej – świadomie lub nie – ukradli tę ideę zamożnemu Szkotowi, ekspertowi od gospodarki leśnej – Patrickowi Matthew. W rozmowie ze mną Sutton oświadczył: „Uważam, że obaj, Darwin i Wallace, byli w najlepszym razie niedbali”. Tymczasem w wypowiedzi dla „The Telegraph” Sutton był już nieco mniej dyplomatyczny, stwierdził: „Karol Darwin dopuścił się największego w historii oszustwa naukowego i splagiatował [hipotezę] Matthew”2. Sutton napisał również: „Stawmy czoło bolesnej prawdzie, Darwin był kłamcą. Jest to jasne jak słońce”3.

Twierdzenia te są jednak absurdalne. Sutton przekonuje, że Darwin musiał nie tylko znać, ale także „sporo zapożyczyć” z książki On Naval Timber and Arboriculture [O budulcu okrętowym i uprawie drzew] Patricka Matthew oraz jego odkrycia tego, co nazywał „naturalnym procesem doboru”4. Nigdy nie przekonywała mnie żadna opinia dotycząca plagiatu, którego miał dopuścić się Darwin. Uważam, że także tym razem mamy do czynienia z kolejną próbą wskrzeszenia oklepanej teorii o Darwinie „złodzieju”. Uprzednio ustosunkowałem się już do głównych założeń tejże tezy5.

W tym przypadku spotykamy się z dość dziwaczną sytuacją, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że sam Darwin wymienił pracę Matthew w Szkicach historycznych, dodanych w 1861 roku do trzeciego wydania O powstawaniu gatunków6. Darwin zaznaczył, jak sądzę zgodnie z prawdą, że twierdzenie Matthew dotyczące doboru naturalnego przeplatało się przez wiele ustępów książki szkockiego sadownika, lecz nie było poparte usystematyzowanymi badaniami. Nie dostrzegam tu żadnego plagiatu.

Jest prawdą, że Matthew wystąpił z propozycją pewnej formy doboru naturalnego, możliwe nawet, że polegała ona raczej na nagłej niż stopniowej zmianie – wydaje mi się jednak, że w rzeczywistości ewolucja może, w zależności od zmiennych okoliczności, zachodzić w jeden czy drugi sposób i że pod tym względem nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jednakże samo pierwszeństwo ogłoszenia idei nie jest wystarczające, by zająć prestiżowe miejsce w historii nauki.

Ostatecznie Matthew nie rozwinął swojej teorii i przedstawił ją w postaci dodatku do książki o uprawie drzew przeznaczonych na budowę okrętów. A zatem koncepcja doboru naturalnego nie stanowiła głównego przedmiotu jego rozważań.

Kwestia ta przypomina mi rozwój anestezjologii. Crawford Long z Jefferson w Georgii pierwszy zastosował eter dietylowy jako środek przeciwbólowy. Dokonał tego 30 marca 1842 roku. O tym osiągnięciu wiedzieli jednak tylko jego koledzy i przyjaciele – i nie zostało ono rozpowszechnione. Natomiast kilka lat później, 16 października 1846 roku, William T.G. Morton po raz pierwszy publicznie zademonstrował użycie eteru dietylowego jako środka znieczulenia ogólnego. Świadkami wydarzenia byli liczni lekarze z Massachusetts General Hospital i w efekcie niemal natychmiast o tym przełomie w medycynie dowiedziało się szerokie grono.

Moim zdaniem nie wystarczy samo odkrycie czegoś; należy jeszcze to właściwie przedstawić i podzielić się tą rewelacją z ogółem społeczności naukowej. W przeciwieństwie do Mortona, Long zdawał się nie doceniać w wystarczającym stopniu następstw swojego odkrycia. Możliwe, że podobnie sprawa wyglądała z Matthew, aczkolwiek nie jestem o tym przekonany. Jedno wiem na pewno – ktoś nie może zostać posądzony o kradzież idei, jeżeli sam przyznaje, że już wcześniej została wyrażona, a tak było w przypadku Darwina.

Koncepcji Matthew brakowało kontekstu, czego nie można powiedzieć w odniesieniu do Alfreda Russela Wallace’a, który już w 1855 roku opublikował osławioną pracę O prawie, które kierowało pojawianiem się nowych gatunków7. Stwierdził w niej, że „każdy gatunek pojawił się współzależnie w czasie i przestrzeni z wcześniej istniejącym i blisko spokrewnionym gatunkiem”8. Następnie przedstawił cztery geograficzne i pięć geologicznych zasad, zgodnie z którymi zachodzi ewolucja. Darwin wiedział o tej publikacji, więc kiedy zobaczył list Wallace’a z Ternate, który opisywał teorię w znacznym stopniu (jak wówczas sądził) podobną do jego własnej, poczuł się zaskoczony i wstrząśnięty do tego stopnia, że w rezultacie przedstawił w całości opracowaną przez siebie teorię ewolucji.

Darwin powinien wziąć całkowitą odpowiedzialność za swoją teorię. Pomruki o ewolucji pojawiały się na długo przed Darwinem, zaczynając od dzieła Zoonomia9 autorstwa jego dziadka aż do Vestiges of the Natural History of Creation10 [Ślady naturalnej historii stworzenia] Roberta Chambersa. Wkład Darwina jednakże był wyjątkowy i niepowtarzalny, przyrodnik ten jest więc szczególnie odpowiedzialny za szkody i tragedie będące skutkiem przeniesienia teorii ewolucji na grunt społeczny.

Myślę, że Sutton próbuje znaleźć sensację tam, gdzie jej nie ma. Nie lubię tego typu narracji, ponieważ w niewielkim stopniu opierają się na podstawie historycznej i, co ważniejsze, odciągają uwagę od osobistej odpowiedzialności Darwina za niezwykle destrukcyjny zbiór poglądów – w efekcie redukują go do niewiele więcej niż oszusta. Mówiąc krótko, darwinizm w pełni zasługuje na swe imię.

Michael A. Flannery

 

Oryginał: Darwin’s Theory of Evolution – or Patrick Matthew’s?, „Evolution News & Science Today” 2016, May 5 [dostęp: 27 IX 2024].

Przekład z języka angielskiego: Anna Wójcik, Jacek Uglik

 

Źródło zdjęcia: Pixabay

Ostatnia aktualizacja strony: 27.9.2024

Przypisy

  1. Por. D. Engber, Who Will Debunk The Debunkers?, „FiveThirtyEight” 2016, April 28 [dostęp: 20 III 2024].
  2. Por. S. Knapton, Did Charles Darwin 'Borrow’ the Theory of Natural Selection?, „The Telegraph” 2014, May 28 [dostęp: 20 III 2024].
  3. D. Engber, Who Will Debunk The Debunkers? (przyp. tłum.).
  4. Obszerne fragment tej pracy zostały przetłumaczony na język polski i opublikowane w czasopiśmie „Filozoficzne Aspekty Genezy”. Por. P. Matthew, O budulcu okrętowym i uprawie drzew oraz krytyczne uwagi o autorach, którzy ostatnio podejmowali problematykę upraw, tłum. G. Malec, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2015, t. 12, s. 109–126, https://doi.org/10.53763/fag.2015.12.112.
  5. Por. M. Flannery, Darwin Plagiarism Charge Resurfaces in Time for Alfred Russel Wallace Documentary and Debate, „Evolution News & Science Today” 2012, January 19 [dostęp: 20 III 2024].
  6. Por. K. Darwin, O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt, tekst polski na podstawie przekładu Sz. Dicksteina i J. Nusbauma opracowały J. Popiołek i M. Yamazaki, „Biblioteka Klasyków Nauki”, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009 (przyp. tłum.).
  7. Por. A.R. Wallace, O prawie, które kierowało pojawianiem się nowych gatunków, tłum. G. Malec, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2015, t. 12, s. 147–166, https://doi.org/10.53763/fag.2015.12.114. (przyp. tłum.).
  8. Tamże, s. 151.
  9. Por. E. Darwin, Zoonomia; or the Laws of Organic Life, Ams Press, New York 1974.
  10. Por. R. Chambers, Vestiges of the Natural History of Creation and Other Evolutionary Writings, University of Chicago Press, Chicago 1994.

Literatura:

1. Chambers R., Vestiges of the Natural History of Creation and Other Evolutionary Writings, University of Chicago Press, Chicago 1994.

2. Darwin E., Zoonomia; or the Laws of Organic Life, Ams Press, New York 1974.

3. Darwin K., O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt, tekst polski na podstawie przekładu Sz. Dicksteina i J. Nusbauma opracowały J. Popiołek i M. Yamazaki, „Biblioteka Klasyków Nauki”, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009.

4. Engber D., Who Will Debunk The Debunkers?, „FiveThirtyEight” 2016, April 28 [dostęp: 20 III 2024].

5. Flannery M., Darwin Plagiarism Charge Resurfaces in Time for Alfred Russel Wallace Documentary and Debate, „Evolution News & Science Today” 2012, January 19 [dostęp: 20 III 2024].

6. Knapton S., Did Charles Darwin 'Borrow' the Theory of Natural Selection?, „The Telegraph” 2014, May 28 [dostęp: 20 III 2024].

7. Matthew P., O budulcu okrętowym i uprawie drzew oraz krytyczne uwagi o autorach, którzy ostatnio podejmowali problematykę upraw, tłum. G. Malec, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2015, t. 12, s. 109–126, https://doi.org/10.53763/fag.2015.12.112.

8. Wallace A.R., O prawie, które kierowało pojawianiem się nowych gatunków, tłum. G. Malec, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2015, t. 12, s. 147–166, https://doi.org/10.53763/fag.2015.12.114.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *