Inteligentnie zaprojektowana ewolucja? Niestety – nie w naszym WszechświecieCzas czytania: 15 min

Casey Luskin

2024-04-10
Inteligentnie zaprojektowana ewolucja? Niestety – nie w naszym Wszechświecie<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">15</span> min </span>

Wielu zwolenników teorii inteligentnego projektu rozważało możliwość, że proces ewolucji został zaprojektowany. Czołowi teoretycy projektu, tacy jak Michael J. Behe, Stephen C. Meyer i Jonathan Wells, chętnie przyznają, że podczas gdy mechanizmy naturalne nie są w stanie wytworzyć całej złożoności życia, mogą odpowiadać za pewien stopień złożoności w organizmach. Można nawet powiedzieć, że ewolucja została zaprojektowana do tworzenia w gatunkach zmian o małej skali.

Erkki Vesa Rope Kojonen, teolog z Uniwersytetu Helsińskiego, chciałby jednak pójść dalej. W książce The Compatibility of Evolution and Design1 [Zgodność między teorią ewolucji a hipotezą projektu] oferuje on model, w którym ewolucja przynosi odpowiednie skutki, ponieważ została inteligentnie zaprojektowana. Książka jest wnikliwa, a Kojonena uważam za przyjaznego krytyka teorii inteligentnego projektu. Według Kojonena teoria ewolucji głównego nurtu jest prawdziwa. I nie jest tylko tak, że teoria ewolucji jest „zgodna” z hipotezą projektu (na co wskazuje tytuł książki), ale ponadto zjawiska biologiczne dostarczają świadectw na rzecz projektu. Przyjrzyjmy się tej idei bliżej.

 

Potrzeba szczęśliwego zbiegu okoliczności

Kojonen argumentuje, że mechanizmy ewolucyjne wytworzyły złożoność życia. W tym poglądzie kryje się jednak intrygujące założenie: jest bardzo mało prawdopodobne, że ślepa ewolucja, sama w sobie, wytworzy złożone cechy organizmów żywych. W związku z tym Kojonen uznaje, że proces ewolucji otrzymuje odgórną pomoc w formie precyzyjnie dostrojonych warunków początkowych i praw przyrody, które umożliwiają właściwy przebieg ewolucji.

Kojonen sugeruje, że nasz Wszechświat może być precyzyjnie dostrojony, tak aby umożliwiać zdarzenia ewolucyjne, które w przeciwnym razie byłyby mało prawdopodobne – chodzi na przykład o nagłą kooptację białek pozwalającą na wykształcenie nowych funkcji i utworzenie układów nieredukowalnie złożonych:

Przyjmijmy na potrzeby wywodu, że Behe ma częściowo rację: w przyrodzie istnieje złożona maszyneria, której powstanie w wyniku ewolucji jest trudne. Niemniej przypuśćmy, że jego krytycy również mają słuszność, że taka złożoność rzeczywiście powstała drogą ewolucji przebiegającej na zasadzie mechanizmów darwinowskich. Mając takie przesłanki, teistyczny ewolucjonista może przekonywać, że argument z nieredukowalnej złożoności pokazuje jedynie, jak wymagające są warunki ewoluowalności i jak dużego stopnia precyzyjnego dostrojenia wymaga proces ewolucji. We wszechświecie zaprojektowanym tak, aby ewolucja była możliwa, taki szczęśliwy zbieg okoliczności może być oczekiwany, nie zaś mało prawdopodobny. W związku z tym argument Behego może po prostu wskazywać na stopień precyzyjnego dostrojenia wymaganego do nastąpienia ewolucji2.

Kojonen twierdzi, że warunki ewoluowalności są „wymagające”, a jeśli nie istnieje „precyzyjne dostrojenie”, dzięki któremu „szczęśliwy zbieg okoliczności” powinien być „oczekiwany”, to ewolucja jest „mało prawdopodobna”. Krótko mówiąc, przyznaje on, że ewolucja może przebiegać tylko „we wszechświecie zaprojektowanym tak, aby ewolucja była możliwa”.

To samo Kojonen mówi o ewolucji takich maszyn molekularnych, jak wić bakteryjna. Może ona nastąpić jedynie wtedy, gdy istnieje „precyzyjne dostrojenie krajobrazu form”, które umożliwia przejście od jednego funkcjonalnego stanu do innego w trakcie ślepego, przebiegającego na zasadzie prób i błędów procesu ewolucji:

Zgodnie więc z tym poglądem możliwość zajścia ewolucji zależy od cech przestrzeni możliwych form, w której wszystkie formy muszą być ułożone w sposób umożliwiający wyszukiwanie ewolucyjne. Ten argument pokazuje, że warunki wstępne do działania „ślepego zegarmistrza”, którym jest dobór naturalny, przyroda rzeczywiście może spełnić w przypadku ewolucji białek, pomimo skrajnie rzadkiego występowania funkcjonalnych form. Behe argumentuje, że Andreas Wagner nie rozwiązuje zagadki ewolucji nieredukowalnej złożoności, „nawet nie próbuje bowiem wyjaśnić maszynerii komórkowej, która katalizuje reakcje chemiczne w celu wytworzenia niezbędnych elementów” . Przypuśćmy jednak, że w przypadku wici bakteryjnej ogromna większość możliwych układów białek jest niefunkcjonalna, ale istnieje szereg możliwych funkcjonalnych form, małych „maszyn”, które zawierają coraz więcej części istotnych dla wici, lecz jeszcze pełnią inne funkcje niż wić. Z upływem czasu możliwe byłoby więc gładkie przejście od bakterii bez wici do bakterii posiadającej wić na zasadzie następujących po sobie, małych kroków. W ten sposób, przeszukując tę odpowiednią bibliotekę form, ślepy proces ewolucji byłby w stanie wytworzyć nawet najbardziej złożone struktury bez interwencji projektanta. Właśnie taki rodzaj precyzyjnego dostrojenia krajobrazu form wydaje się wymagany do wyewoluowania tego typu biologicznego uporządkowania, o którym pisze Behe.

Wygląda więc na to, że obrona tezy o mocy mechanizmu ewolucji wymaga założenia, że krajobraz możliwych form biologicznych ma całkiem fortunne właściwości3.

 

W jakim wszechświecie żyjemy?

W strukturze argumentu Kojonena kryje się wielka ironia. Milcząco przyznaje on, że zajście ewolucji w przeciętnym wszechświecie, który nie jest precyzyjnie dostrojony, jest bardzo mało prawdopodobna. Twierdzi, że jeśli ewolucja może zachodzić, to tylko dlatego, że prawa przyrody i warunki początkowe zostały w szczególny sposób „precyzyjnie dostrojone”.

Wszechświat w ujęciu Kojonena ma więc całkiem fortunne właściwości. Nasuwa się jednak pytanie: czy żyjemy we wszechświecie Kojonena? Jego argument na rzecz możliwości zajścia ewolucji wymaga dużego stopnia „precyzyjnego dostrojenia” przyrody, w której funkcjonalne formy są „ułożone w sposób umożliwiający” łatwe przejście od jednego do innego funkcjonalnego stanu wskutek działania ślepych mechanizmów ewolucyjnych. Czy żyjemy „we wszechświecie zaprojektowanym tak, aby [taka] ewolucja była możliwa”? Czy może jednak żyjemy we wszechświecie, w którym mechanizmy ewolucyjne nie są zdolne do tworzenia złożoności życia – czyli w którym nie wytworzyły one tej złożoności?

Wraz ze współautorami – zarówno w recenzji książki Kojonena4, jak i w serii postów na blogu „Evolution News & Science Today” – wykazaliśmy, że Wszechświat, w którym żyjemy, nie pozwala na to, aby mechanizmy ewolucyjne wytworzyły złożoność życia, czy to białek5, czy nieredukowalnie złożonych maszyn molekularnych, takich jak wić bakteryjna6. Żyjemy we wszechświecie niewłaściwym do tego, by propozycja Kojonena mogła być trafna.

Problem dotyczący struktury argumentu Kojonena sięga jednak jeszcze głębiej.

 

Jak wykrywamy projekt we wszechświecie Kojonena?

Jedną z potencjalnych mocnych stron tezy Kojonena jest to, że chciałby on połączyć ze sobą hipotezę projektu i teorię ewolucji. Bardzo ważne dla jego argumentu jest również to, że Kojonen zachowuje naszą intuicję projektu w przyrodzie, ponieważ chciałby on przekonać do swojego stanowiska osoby, które określa mianem „teistów z ulicy”. W poprzednim poście pisał o tym Stephen Dilley7. Kojonen twierdzi, że „teista z ulicy” słusznie postrzega życie jako zaprojektowane. Powiedziałbym, że życie zawiera formę złożoności, która zgodnie z wiedzą tego przeciętnego teisty – zdobytą na podstawie doświadczenia ze światem – nie powstała sama z siebie i wymagała udziału inteligencji.

Kojonen ma inny pogląd ode mnie. Chciałby on zachować i bronić intuicji teisty z ulicy, że życie zostało zaprojektowane. W jego przekonaniu nie jest tak jednak dlatego, że procesy naturalne nie są zdolne do wytworzenia życia. W istocie uważa on, że  one do tego zdolne. Inaczej mówiąc, wprawdzie procesy ewolucyjne są nieadekwatne same w sobie, ale procesy naturalne pojęte ogólnie są zdolne do wytworzenia życia. Kojonen sądzi, że jest to odzwierciedleniem faktu, iż prawa przyrody oraz warunki początkowe Wszechświata są precyzyjnie dostrojone i zostały zaprojektowane do umożliwienia powstania i ewolucji życia za pośrednictwem procesów naturalnych.

Jeśli jednak procesy naturalne są zdolne do wytworzenia złożoności życia, to czy przekonanie „teisty z ulicy”, że życie zostało zaprojektowane, nie jest błędne? Na jakiej podstawie ten teista wie, że prawa przyrody są „precyzyjnie dostrojone”, tak aby umożliwić ewolucję życia? Teista musi posiadać wiedzę, że prawa przyrody nie mogą wytworzyć układów ożywionych. Jeśli jednak teza Kojonena jest słuszna, to w naszym Wszechświecie teista nie powinien posiadać takiej wiedzy, gdyż przecież zgodnie z tą tezą prawa przyrody zdolne do wytworzenia takich złożonych układów!

 

Analogia do gier hazardowych

W artykule On the Relationship between Design and Evolution8 [O relacji między hipotezą projektu a teorią ewolucji], w którym odpowiadamy na tezę Kojonena, przedstawiamy analogię do gier hazardowych, która pomaga zidentyfikować samoobalający się charakter tej propozycji połączenia teorii ewolucji i hipotezy projektu:

Wyobraźmy sobie, że odbywa się proces sądowy dotyczący rzekomo nieuczciwego kasyna, które oskarżono o manipulowanie automatami do gry, tak aby zwycięskie kombinacje wypadały –statystycznie rzecz biorąc – znacznie rzadziej niż powinny. W tych automatach są cztery szpule, a na każdej z nich jest 10 symboli. Zwycięska kombinacja wypadnie, gdy na wszystkich czterech szpulach pojawi się identyczny symbol – wisienka. Średnio rzecz biorąc, kombinacja ta powinna wypaść 1 na każde 104 zakręceń, czyli 1 na każde 10 000 zakręceń.

Oskarżyciel przedstawia dowody na to, że w automatach w tym kasynie zwycięska kombinacja wypada znacznie rzadziej niż powinna. Zespół ekspertów pracujących dla oskarżyciela sprawdził te automaty do gry i ustalił, że zwycięska kombinacja wypada tylko 1 na każde 100 000 zakręceń, czyli o rząd wielkości rzadziej niż powinna.

Obrońcy przedstawiają jednak kontrargument: „W gruncie rzeczy żyjemy w bardzo szczególnym wszechświecie, w którym prawa przyrody rządzące automatami do gry (i ich statystycznym zachowaniem) są precyzyjnie dostrojone, tak że wszystko wydarza się o rząd wielkości rzadziej niż oczekujemy. »Dziwne« zachowanie tych automatów do gry w istocie dowodzi prawdziwości naszej teorii!”.

Skąd jednak obrońcy wiedzą, że w naszym „szczególnym” wszechświecie „wszystko wydarza o rząd wielkości rzadziej niż oczekujemy”? Mogą to wiedzieć tylko na podstawie posiadanej wiedzy o tym, jak często powinny zachodzić zjawiska (w tym przypadku zwycięska kombinacja powinna wypadać 1 na każde 10 000 zakręceń), i dopiero na tej podstawie porównują zachowanie automatów do gry w celu wykazania, że zwycięska kombinacja wypada w istocie znacznie „rzadziej niż oczekujemy”.

Problem z argumentem obrońców polega na tym, że gdybyśmy rzeczywiście żyli w ich wszechświecie, to cała nasza wiedza o prawach fizyki, statystyce i automatach do gry opierałaby się na doświadczeniu zdobywanym w tym wszechświecie. A gdyby argument obrońców był słuszny, to na podstawie naszego doświadczenia w tym wszechświecie powinniśmy „oczekiwać”, że zwycięska kombinacja wypada 1 na każde 100 000 zakręceń – nie zaś 1 na każde 10 000 zakręceń – a rozpatrywane automaty do gier zachowywałyby się zupełnie normalnie. We wszechświecie postulowanym przez obrońców nie moglibyśmy wiedzieć, że wszystko wydarza się „o rząd wielkości rzadziej niż oczekujemy”.

Obrońcy muszą odpowiedzieć na następujące pytanie: gdybyśmy żyli w ich wszechświecie, to skąd mogliby oni „wiedzieć”, że zwycięska kombinacja wypada z mniejszym prawdopodobieństwem niż powinna? W ich wszechświecie automaty do gry powinny zachowywać się dokładnie tak, jak wskazywałoby doświadczenie, a w związku z tym nigdy nie mogliby argumentować, że automaty zachowują się dziwnie. Jednak to, że automaty zachowują się dziwnie, świadczy o tym, iż argument obrońców o „precyzyjnie dostrojonym wszechświecie” nie może być słuszny9.

 

Upośledzenie zdolności do wykrywania projektu

Kojonen chciałby zachować zdolność „teisty z ulicy” do wykrywania projektu. W artykule wyjaśniamy jednak, że nie wydaje się to możliwe, nawet gdybyśmy żyli w jego wszechświecie:

Ta analogia skłania do rozważenia epistemologicznych konsekwencji życia we wszechświecie opisywanym w modelu Kojonena (w którym teoria ewolucji jest prawdziwa, projekt jest ograniczony do powstania praw przyrody i ważną rolę odgrywają dane biologiczne). Nie jest jasne, czy w tym wszechświecie ludzie (w tym teiści z ulicy) posiadaliby podstawowe skłonności lub przekonania, które według Kojonena wzmacniałyby naszą zdolność do wykrywania projektu w przyrodzie ożywionej. Na przykład ludzie, którzy dorastaliby w tym wszechświecie, prawdopodobnie nie uważaliby, że przyroda (czyli procesy nieinteligentne) ma jedynie ograniczoną zdolność do tworzenia złożoności biologicznej. W tym wszechświecie nieprzerwany szereg procesów nieinteligentnych od powstania bakterii do płetwali błękitnych wskazuje przecież na to, że przyczyny nieinteligentne mają całkiem duże zdolności twórcze. Ludzie, którzy dorastaliby w tym wszechświecie, prawdopodobnie nie uważaliby również, że nasze własne doświadczenie związane z tworzeniem złożonych rzeczy ma jakiekolwiek znaczenie dla twierdzenia, że „umysły mają większe zdolności twórcze niż przyroda”. Prawdopodobnie sądziliby, że nasze umysły są po prostu manifestacją kreatywności przyrody (czyli kreatywności przyczyn nieinteligentnych). Podobna linia rozumowania ma zastosowanie do innych elementów omówionej wyżej metody wykrywania projektu. Sedno sprawy polega na tym, że ludzkie poznanie prawdopodobnie byłoby znacznie odmienne we wszechświecie Kojonena niż jest w rzeczywistości. I odwrotnie – to, że posiadamy takie konkretne poznawcze skłonności i przekonania, a nie inne (czyli takie, jakie mielibyśmy we wszechświecie Kojonena), wskazuje na to, iż żyjemy w świecie znacznie odmiennym od opisywanego w modelu Kojonena. W pewnym konkretnym sensie model Kojonena jest więc niespójny z doświadczeniem życiowym niektórych ludzi, wliczając w to teistów z ulicy. Ma to bardzo negatywny wpływ na wiarygodność jego propozycji, a także dla jego obrony zwykłych teistów z ulicy10.

Nawet gdyby więc argument Kojonena był słuszny, a prawa przyrody były zdolne do tworzenia układów ożywionych, to „teista z ulicy” nie powinien być w stanie wykrywać projektu w organizmach żywych w sposób sugerowany przez Kojonena. Gdyby prawa w naszym Wszechświecie zostały odgórnie ustawione tak, aby mogły tworzyć życie, to takie zdarzenie byłoby w pełni naturalne i nie powinno skłaniać do przeprowadzenia wnioskowania o projekcie. Nie widzielibyśmy żadnego powodu do powoływania się na cokolwiek innego niż normalne procesy naturalne, aby móc wyjaśnić złożoność życia. Już sam fakt, że życie skłania opisywanego przez Kojonena teistę do przeprowadzenia wnioskowania o projekcie, wskazuje na to, iż doświadczenie uczy nas, że takie zdarzenia nie następują w następstwie działania praw przyrody. Oznacza to, że teza Kojonena sama się obala i w związku z tym nie może być prawdziwa.

Casey Luskin

 

Oryginał: Intelligently Designed Evolution? Sorry, Wrong Universe, „Evolution News & Science Today” 2024, February 15 [dostęp: 10 IV 2024].

Przekład z języka angielskiego: Dariusz Sagan

 

Źródło zdjęcia: Pixabay

Ostatnia aktualizacja strony: 10.4.2024

 

Przypisy

  1. Por. E.V.R. Kojonen, The Compatibility of Evolution and Design, „Palgrave Frontiers in Philosophy of Religion”, Palgrave Macmillan, Cham 2021 (przyp. tłum.).
  2. M.J. Behe, Dewolucja. Odkrycia naukowe dotyczące DNA wyzwaniem dla darwinizmu, tłum. A. Baranowski, „Seria Inteligentnego Projektu”, Fundacja En Arche, Warszawa 2022, s. 121.
  3. E.V.R. Kojonen, The Compatibility of Evolution and Design, s. 122 [wyróżnienia dodane przez autora].
  4. Por. S. Dilley, C. Luskin, B. Miller, E. Reeves, On the Relationship between Design and Evolution, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 7, numer artykułu: 850, https://doi.org/10.3390/rel14070850 (przyp. tłum.).
  5. Por. B. Miller, To Create Functional Proteins, Evolution Would Need a Miracle, „Evolution News & Science Today” 2023, November 14 [dostęp: 20 II 2024]. Por. też przekład tego tekstu na język polski: B. Miller, Ewolucja potrzebowałaby cudu, aby tworzyć funkcjonalne białka, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 14 lutego [dostęp: 20 II 2024]; B. Miller, Proteins Are Rare and Isolated – And Thus, Cannot Evolve, „Evolution News & Science Today” 2023, November 20 [dostęp: 20 II 2024]. Por. też przekład tego tekstu na język polski: B. Miller, Białka występują rzadko i są odizolowane, dlatego nie mogą ewoluować, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 16 lutego [dostęp: 20 II 2024]; B. Miller, C. Luskin, Defending Douglas Axe on the Rarity of Protein Folds, „Evolution News & Science Today” 2023, November 29 [dostęp: 20 II 2024]. Por. też przekład tego tekstu na język polski: B. Miller, C. Luskin, Obrona tezy Douglasa Axe’a o rzadkim występowaniu sfałdowań białek, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 21 lutego [dostęp: 22 II 2024].
  6. Por. C. Luskin, Want to Harmonize Evolution and Design? Consider the Bacterial Flagellum, „Evolution News & Science Today” 2023, December 8 [dostęp: 20 II 2024]. Por. też przekład tego tekstu na język polski: C. Luskin, Chcecie pogodzić teorię ewolucji z hipotezą projektu? Rozważcie przykład wici bakteryjnej, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 23 lutego [dostęp: 10 IV 2024]; C. Luskin, Co-Option and Protein Homology Don’t Explain the Evolution of the Flagellum, „Evolution News & Science Today” 2023, December 22 [dostęp: 20 II 2024]. Por. też przekład tego tekstu na język polski: C. Luskin, Kooptacja i homologiczność białek nie wyjaśniają ewolucji wici bakteryjnej. Część 1, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 8 marca [dostęp: 15 III 2024]; C. Luskin, Kooptacja i homologiczność białek nie wyjaśniają ewolucji wici bakteryjnej. Część 2, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 15 marca [dostęp: 15 III 2024].
  7. Por. S. Dilley, Bad News for the “Theist on the Street”, „Evolution News & Science Today” 2024, February 14 [dostęp: 20 II 2024]. Por. też przekład tego tekstu na język polski: S. Dilley, Złe wieści dla „teisty z ulicy”, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 5 kwietnia [dostęp: 10 IV 2024].
  8. Por. S. Dilley, C. Luskin, B. Miller, E. Reeves, On the Relationship between Design and Evolution (przyp. tłum.).
  9. Tamże [wyróżnienia zgodnie z oryginałem cytatu] (przyp. tłum.).
  10. Tamże (przyp. tłum.).

Literatura:

1. Behe M.J., Dewolucja. Odkrycia naukowe dotyczące DNA wyzwaniem dla darwinizmu, tłum. A. Baranowski, „Seria Inteligentnego Projektu”, Fundacja En Arche, Warszawa 2022.

2. Dilley S., Bad News for the “Theist on the Street”, „Evolution News & Science Today” 2024, February 14 [dostęp: 20 II 2024].

3. Dilley S., Luskin C., Miller B., Reeves E., On the Relationship between Design and Evolution, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 7, numer artykułu: 850, https://doi.org/10.3390/rel14070850.

4. Dilley S., Złe wieści dla „teisty z ulicy”, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 5 kwietnia [dostęp: 10 IV 2024].

5. Kojonen E.V.R., The Compatibility of Evolution and Design, „Palgrave Frontiers in Philosophy of Religion”, Palgrave Macmillan, Cham 2021.

6. Luskin C., Chcecie pogodzić teorię ewolucji z hipotezą projektu? Rozważcie przykład wici bakteryjnej, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 23 lutego [dostęp: 10 IV 2024].

7. Luskin C., Co-Option and Protein Homology Don’t Explain the Evolution of the Flagellum, „Evolution News & Science Today” 2023, December 22 [dostęp: 20 II 2024].

8. Luskin C., Kooptacja i homologiczność białek nie wyjaśniają ewolucji wici bakteryjnej. Część 1, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 8 marca [dostęp: 15 III 2024].

9. Luskin C., Kooptacja i homologiczność białek nie wyjaśniają ewolucji wici bakteryjnej. Część 2, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 15 marca [dostęp: 15 III 2024].

10. Luskin C., Want to Harmonize Evolution and Design? Consider the Bacterial Flagellum, „Evolution News & Science Today” 2023, December 8 [dostęp: 20 II 2024].

11. Miller B., Białka występują rzadko i są odizolowane, dlatego nie mogą ewoluować, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 16 lutego [dostęp: 20 II 2024].

12. Miller B., Ewolucja potrzebowałaby cudu, aby tworzyć funkcjonalne białka, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 14 lutego [dostęp: 20 II 2024].

13. Miller B., Proteins Are Rare and Isolated – And Thus, Cannot Evolve, „Evolution News & Science Today” 2023, November 20 [dostęp: 20 II 2024].

14. Miller B., To Create Functional Proteins, Evolution Would Need a Miracle, „Evolution News & Science Today” 2023, November 14 [dostęp: 20 II 2024].

15. Miller B., Luskin C., Defending Douglas Axe on the Rarity of Protein Folds, „Evolution News & Science Today” 2023, November 29 [dostęp: 20 II 2024].

16. Miller B., Luskin C., Obrona tezy Douglasa Axe’a o rzadkim występowaniu sfałdowań białek, tłum. D. Sagan, „W Poszukiwaniu Projektu” 2024, 21 lutego [dostęp: 22 II 2024].

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *