Jeffery Jay Lowder jest filozofem-ateistą i autorem, którego zaliczyłbym do grupy najwyższej klasy intelektualnych krytyków przekonań teistycznych1. Jest on nie tylko myślicielem bardzo wyważonym i wyrafinowanym, ale też bardzo przyjaznym. Uważam go za przyjaciela, kilkukrotnie spotkaliśmy się nawet na obiedzie bądź drinku. Na Twitterze (nie lubię używać jego nowej, odrzucającej nazwy „X”) posługuje się on nickiem „Secular Outpost”. Ostatnio Lowder zamieścił następującą uwagę:
Niepopularna opinia (pośród osób niebędących teistami): argumentacja teorii inteligentnego projektu, za którą opowiadają się takie osoby, jak [James Porter] Moreland, [William Lane] Craig i [Stephen C.] Meyer, NIE polega na umieszczaniu Boga w lukach wiedzy.
Mój kolega David Klinghoffer poprosił Lowdera o wyjaśnienie, co ma on przez to na myśli. W odpowiedzi Lowder podał linki do dwóch postów na blogu, w których wypowiedział się na ten temat. Pierwszy post, opublikowany w 2016 roku2, stanowi odpowiedź Victorowi Reppertowi, który zapytał, czy istnieje „jakiś argument teistyczny [wywiedziony z albo sformułowany w obrębie teologii naturalnej], któremu nie można postawić zarzutu umieszczania Boga w lukach wiedzy” i czy odpowiedź na to pytanie może posłużyć jako „uniwersalna odpowiedź w stosunku do każdej teologii naturalnej”. Na pierwsze pytanie Lowder odpowiedział twierdząco, a na drugie – przecząco.
Dlaczego argumentacja teorii inteligentnego projektu nie polega na „umieszczaniu Boga w lukach wiedzy”
- Istnieje pewne zjawisko P, którego nauka na razie nie jest w stanie wyjaśnić.
- Teizm wyjaśnia P.
Zatem
- P jest bardziej prawdopodobne przy założeniu, że Bóg istnieje, niż przy założeniu, że Bóg nie istnieje3.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do dokonanej przez Lowdera rekonstrukcji argumentacji polegającej umieszczaniu Boga w lukach wiedzy. Lowder wyjaśnia: „Kluczowa w tej argumentacji jest przesłanka (1), ponieważ sprawia ona, że mamy do czynienia z argumentacją polegającą na »umieszczaniu Boga w lukach wiedzy«. W tej przesłance nacisk położony jest na aktualną niezdolność nauki do wyjaśnienia P”3. Jak można sformułować argument, który nie jest wrażliwy na zarzut o umieszczanie Boga w lukach wiedzy? Przypuśćmy, że chcemy sformułować argument na rzecz teizmu oparty na fakcie istnienia świadomości. Lowder proponuje następujące sformułowanie takiego argumentu, który nie jest wrażliwy na ten zarzut (E odnosi się do istnienia ludzkiej świadomości, T oznacza teizm, a N – naturalizm):
- Wiemy, że twierdzenie o istnieniu E jest prawdziwe, czyli że Pr(E) jest bliskie 1.
- N nie jest ze swojej natury znacznie bardziej prawdopodobny od T, czyli Pr(|N|) nie jest znacznie większe od Pr(|T|).
- Pr(E | T & B) > Pr(E | N & B).
- Jeśli w grę nie wchodzą żadne inne świadectwa, to N jest prawdopodobnie fałszywy, czyli Pr(N | B & E) < 1/23.
Prostym językiem argument ten można wyrazić następująco:
- Wiemy, że twierdzenie o istnieniu ludzkiej świadomości jest prawdziwe.
- Naturalizm nie jest ze swojej natury znacznie bardziej prawdopodobny od teizmu.
- Prawdopodobieństwo istnienia ludzkiej świadomości ze względu na teizm i posiadaną przez nas wiedzę jest większe od prawdopodobieństwa istnienia ludzkiej świadomości ze względu na naturalizm i posiadaną przez nas wiedzę.
- Jeśli w grę nie wchodzą żadne inne świadectwa, to naturalizm jest prawdopodobnie fałszywy (czyli prawdopodobieństwo prawdziwości naturalizmu ze względu na posiadaną przez nas wiedzę oraz dane empiryczne wynosi mniej niż 50 procent)3.
Lowder dochodzi do wniosku, że „jeśli w tym argumencie można dostrzec jakiekolwiek problemy, to na pewno nie może chodzić o umieszczanie Boga w lukach wiedzy”3. W pełni zgadzam się z oceną Lowdera. Zgodnie z argumentacją teorii inteligentnego projektu różne specyficzne cechy życia i Wszechświata – zwłaszcza informacyjne właściwości DNA oraz nieredukowalna złożoność układów molekularnych – są znacznie bardziej prawdopodobne przy założeniu, że w ich utworzeniu brał udział świadomy umysł. Stanowią one pozytywne potwierdzenie hipotezy projektu. Ponieważ potwierdzenia istnienia projektu we Wszechświecie są znacznie mniej zaskakujące (albo bardziej prawdopodobne) w przypadku prawdziwości hipotezy teizmu niż w przypadku jej fałszywości, więc świadectwa projektu stanowią również pozytywne świadectwa na rzecz istnienia Boga. Struktura tego argumentu może mieć jakieś słabe strony, ale z pewnością nie może tutaj chodzić o to, że umieszcza się Boga w lukach wiedzy. Mimo iż nie zgadzam się z Lowderem co do tego, czy teoria inteligentnego projektu jest prawdziwa, uważam, że należy pochwalić go za uczciwość intelektualną w tej kwestii.
Jeff Lowder recenzuje książkę Podpis w komórce
Drugi post4, do którego odsyła Lowder, to krytyczna recenzja książki Stephena C. Meyera Podpis w komórce. DNA i świadectwa inteligentnego projektu5. Do tego drugiego postu Lowdera mam więcej zastrzeżeń niż do pierwszego. Lowder pisze: „Na szczęście, Meyer wyraźnie sformułował swój argument w postaci logicznej”6. Argument ten wygląda następująco:
Przesłanka pierwsza: Pomimo wyczerpujących poszukiwań, nie odkryto żadnych przyczyn materialnych, które potrafiłyby tworzyć duże ilości wyspecyfikowanej informacji.
Przesłanka druga: Przyczyny inteligentne potrafią tworzyć duże ilości wyspecyfikowanej informacji.
Wniosek: Teoria inteligentnego projektu stanowi najlepsze, najbardziej adekwatne przyczynowo wyjaśnienie informacji w komórce3.
Lowder – za co ponownie należy mu się pochwała – pisze: „Zgadzam się z Meyerem, że błędem byłoby uznanie jego argumentu za argument z niewiedzy”3. Ponadto: „Powinniśmy rozważyć możliwość, że w obszarze pochodzenia życia możemy znaleźć źródło potencjalnych świadectw na rzecz inteligentnego projektu (i na rzecz teizmu)”3. Jaki w związku z tym jest główny zarzut Lowdera w stosunku do argumentu Meyera? Oto ten zarzut:
Mam na myśli następujący zarzut: hipoteza projektu nie jest wyjaśnieniem, ponieważ – no cóż – niczego nie wyjaśnia. W odniesieniu do powstania informacji biologicznej nie jest dla mnie jasne, co według Meyera wyjaśnia hipoteza projektu. W jego książce nie znajduję opisu tego, jak inteligentny projektant stworzył/zaprojektował/zaprogramował – nie mam pewności, jaki czasownik jest tutaj odpowiedni – pierwszą informację biologiczną. Aby móc wyjaśnić informację biologiczną, nie wystarczy postulować istnienia inteligentnego projektanta jako potencjalnej przyczyny informacji biologicznej. Wydaje mi się też, że wyjaśnienie odwołujące się do projektu musi również obejmować opis mechanizmu zastosowanego przez projektanta do zaprojektowania i wytworzenia danej rzeczy. Inaczej mówiąc, aby hipoteza projektu mogła coś wyjaśnić, musimy wiedzieć, jak projektant to coś zaprojektował. Jeśli nie wiemy albo choćby nie mamy żadnych wskazówek na temat tego, jak projektant dokonał projektu, to nie dysponujemy wyjaśnieniem odwołującym się do projektu3.
Wygląda jednak na to, że ten zarzut jest błędny. Przypuśćmy na przykład, że przyszli naukowcy będą w stanie zdobyć mające wysoką rozdzielczość fotografie Alfa Centauri, gwiazdy znajdującej się najbliżej Słońca, i dostrzegli, że jedną z jej planet orbituje pojazd przypominający Volkswagena Beetle. Przypuszczalnie moglibyśmy zasadnie wyprowadzić wniosek o projekcie, nawet gdybyśmy nie mieli najmniejszego pojęcia, jakiego sprzętu lub jakich procesów użyto do zbudowania tego pojazdu, i nawet gdybyśmy nie byli w stanie zidentyfikować istoty odpowiedzialnej za jego powstanie. Są to oczywiście interesujące zagadnienia. Jednak nasza niezdolność do ich rozwiązania nie eliminuje naszej zdolności do wyprowadzenia wniosku o projekcie jako wyjaśnienia powstania tego pojazdu.
Co więcej, wszyscy uważamy, że nasze świadome umysły wchodzą w interakcje z materialnym światem, mimo iż nie rozumiemy, jak funkcjonuje świadomość. W związku z tym postulat, że świadomy umysł jest odpowiedzialny za złożoną i funkcjonalnie specyficzną zawartość informacji albo za jakiś system inżynieryjny, jest należytym wyjaśnieniem, mimo iż jak dotąd nie jesteśmy w stanie podać adekwatnego wytłumaczenia, w jaki sposób nasze umysły pobudzają nasze ciała do wykonywania zadań inżynieryjnych.
Teizm i wyjaśnianie
Lowder cytuje książkę Theism and Explanation [Teizm i wyjaśnianie], której autor – Gregory Dawes – w taki oto sposób krytykuje sformułowany przez Richarda Swinburne’a argument na rzecz teizmu:
Twoje wyjaśnienie da się przetestować dopiero, gdy określisz odpowiednią boską intencję, ponieważ wówczas możesz zadać pytanie, co jeszcze by z tego wynikało, gdyby Bóg rzeczywiście miał tę intencję. Jak się już przekonaliśmy, nie wystarczy postulowanego celu zastąpić czymś, co wciąż wymaga wyjaśnienia. […] Wiemy już, że byłoby to jedynie wyjaśnienie pozorne, które nie miałoby praktycznie żadnej treści empirycznej7.
Przekonujący argument na rzecz teizmu nie wymaga jednak uznania, że Bóg z dużym prawdopodobieństwem powinien mieć jakąś konkretną motywację albo intencję – na przykład w kwestii złożonych form życia. Wystarczy postulować, że nie jest bardzo niewiarygodne, że Bóg mógł dokonać stworzenia, mając na myśli taki właśnie cel. Przypuśćmy na przykład, że Bóg stworzył świat, w którym istnieją złożone cielesne istoty, ponieważ mogą one dokonywać wyborów moralnych, dzięki czemu mają sposobność do kształtowania swojego charakteru i prowadzenia swojego rozwoju w sposoby mające znaczenie moralne. Aby w takim scenariuszu czyny miały przewidywalne następstwa, Wszechświatem muszą rządzić stałe prawa przyrody. I to właśnie fizyczna cielesność – w świecie, w którym wszystko podlega odpychaniu i przyciąganiu – akcentuje naszą zdolność do podejmowania decyzji moralnych. Sądzę, że większość czytelników potrafi dostrzec, że taki scenariusz nie jest tak bardzo niewiarygodny przy założeniu klasycznego teizmu. Jeśli jednak założymy, że teizm jest fałszywy, to istnienie takiego świata staje się niedorzecznie mało prawdopodobne. Świat, w którym żyjemy, zapewnia więc mocne (powiedziałbym wręcz – przytłaczające) świadectwo na rzecz teizmu.
Mimo że w wielu kwestiach nie zgadzamy się ze sobą, szczerze cenię postawę i uczciwość intelektualną Lowdera. Mam nadzieję, że kolejne pokolenie świeckich uczonych pójdzie jego śladem.
Jonathan McLatchie
Oryginał: Atheist Philosopher Explains Why Intelligent Design Is Not a “God of the Gaps” Argument, „Evolution News & Science Today” 2024, February 20 [dostęp: 19 IV 2024].
Przekład z języka angielskiego: Dariusz Sagan
Przypisy
- Por. np. debatę między Lowderem a Frankiem Turkiem: What Better Explains Reality: Naturalism or Theism? (Jeffery Jay Lowder vs Frank Turek), „YouTube” [dostęp: 28 III 2024].
- Por. J.J. Lowder, When are Theistic Arguments “God-of-the-Gaps” Arguments?, „The Secular Frontier” 2016, February 6 [dostęp: 28 III 2024].
- Tamże (przyp. tłum.).
- Por. J.J. Lowder, Preliminary Thoughts about Stephen Meyer’s Signature in the Cell, „The Secular Frontier” 2013, June 3 [dostęp: 28 III 2024].
- Por. S.C. Meyer, Podpis w komórce. DNA i świadectwa inteligentnego projektu, tłum. J. Chojak-Koźniewska, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2021.
- J.J. Lowder, Preliminary Thoughts about Stephen Meyer’s Signature in the Cell (przyp. tłum.).
- G.W. Dawes, Theism and Explanation, 1st ed., „Routledge Studies in the Philosophy of Religion”, Routledge, New York 2009, s. 119.
Literatura:
1. Dawes G.W., Theism and Explanation, 1st ed., „Routledge Studies in the Philosophy of Religion”, Routledge, New York 2009.
2. Lowder J.J., Preliminary Thoughts about Stephen Meyer’s Signature in the Cell, „The Secular Frontier” 2013, June 3 [dostęp: 28 III 2024].
3. Lowder J.J., When are Theistic Arguments “God-of-the-Gaps” Arguments?, „The Secular Frontier” 2016, February 6 [dostęp: 28 III 2024].
4. Meyer S.C., Podpis w komórce. DNA i świadectwa inteligentnego projektu, tłum. J. Chojak-Koźniewska, „Seria Inteligentny Projekt”, Fundacja En Arche, Warszawa 2021.
5. What Better Explains Reality: Naturalism or Theism? (Jeffery Jay Lowder vs Frank Turek), „YouTube” [dostęp: 28 III 2024].