Darwinista Steven Novella formułuje i odpowiada na kluczowe w sporze między teorią inteligentnego projektu (ID) a darwinizmem pytanie: czy teoria inteligentnego projektu jest falsyfikowalna?1 Nie jest żadnym zaskoczeniem, że odpowiedź doktora Novelli brzmi „nie” oraz że w jego ocenie brak możliwości falsyfikacji teorii ID świadczy o jej nienaukowym charakterze. Od dawna uważam, że zarzut niefalsyfikowalności teorii ID jest jednym z najbardziej osobliwych twierdzeń darwinistów. Jednak, jak się przekonamy, w tym zarzucie jest metoda.
Przyjrzyjmy się argumentom doktora. Streściłem je, ponieważ Novella ma skłonności do gawędziarstwa. Już na początku tekstu napotykamy zaskakujące twierdzenie, że projekt w przyrodzie nie musi świadczyć o działaniu przyczyny inteligentnej:
[…] zwolennicy ID zadają niewłaściwe pytanie – co zawsze jest zgubne w nauce. Nie należy się zastanawiać, czy w przyrodzie występuje projekt, ale jaka jest natura tego projektu. Ewolucja to proces oddolny, projekt i złożoność powstają w ślepym procesie, który jednak nie ma charakteru losowego. W przeciwieństwie do ewolucji, „inteligentny” projekt to proces odgórny: ostateczny rezultat od początku jest znany projektującemu, który celowo do niego dąży2.
Jednak zgodnie z definicją – projekt zawsze jest skutkiem działania inteligentnej przyczyny. Każdorazowo jest to proces „odgórny”, ponieważ projektowanie to czynność umysłowa. Złożoność może wystąpić bez inteligentnej przyczyny, ale złożoność to nie to samo co projekt, który zawsze stanowi skutek działania inteligentnej przyczyny – taka jest definicja tego słowa. Rozważmy tę definicję:
projekt
- szczegółowy opis obiektu oraz sposobu jego wykonania;
- plan działania, które ma być wykonane;
- wstępna wersja dokumentu;
- szczegółowo zaplanowany ciąg działań, które mają przebiegać według wyznaczonego harmonogramu i doprowadzić do wskazanego konkretnego celu3.
Projekt jest zawsze dziełem umysłu. Nie istnieje coś takiego jak projekt „oddolny”. Projekt zawsze ma jakiś cel, a ta celowość wskazuje na przyczynę inteligentną. Kiedy w przyrodzie dochodzi do zdarzeń niemających inteligentnej przyczyny, nie można orzec, że są zaprojektowane. Mogą być osobliwe, nadzwyczajne czy zdumiewające, ale nie są zaprojektowane, ponieważ nie mają inteligentnej przyczyny. Jak twierdzi Richard Dawkins: „Biologia jest nauką o rzeczach, które tylko zdają się być zaprojektowane”4. Nawet on rozumie to rozróżnienie. Wyzwaniem dla doktora Novelli są nie tylko sprawy naukowe, ale także kwestie związane z definicjami.
W dalszej części pracy Novella proponuje zdumiewającą analogię:
Można przedstawić wiele analogii, aby zobrazować tę różnicę. Weźmy na przykład miasto, które powstaje przez dekady bez jakiegokolwiek zasadniczego planu, lecz na podstawie decyzji i czynności podejmowanych przez działające dla własnego dobra jednostki – możemy w tym przypadku powiedzieć, że miasto powstało w sposób ewolucyjny. Natomiast zaprojektowane miasto, które można przedstawić w odniesieniu do teorii inteligentnego projektu, powstaje według ustalonego uprzednio przez komitet, korporację lub inne stowarzyszenie planu. W „ewoluującym” mieście nadal występują elementy projektu – np. konstruowane na użytek domów i przedsiębiorstw ulice i sieci komunalne. W tym mieście powstają sklepy, które, aby przetrwać, muszą zaspokajać potrzeby klientów. Niemniej cały proces jest pozbawiony ładu, pełen rzeczy niepotrzebnych, opuszczonych budynków po nieudanych interesach i w upadłych dzielnicach. Przebieg ulic prawdopodobnie nie jest optymalny. Miasto zaplanowane wygląda zupełnie inaczej – jest czystsze, bardziej przemyślane i rozsądniej zaplanowane niż miasto „ewoluujące”. Rozkład ulic jest celowy i nie jest skutkiem doraźnie podejmowanych decyzji5.
Nie istnieją żadne „ewoluujące” miasta. Wszystkie są zaprojektowane, ponieważ są wytworem ludzkich umysłów. Rzecz jasna, nie wszystkie elementy miast są dokładnie zaprojektowane, a także nie wszystkie projekty są skoordynowane z innymi projektami. Jednak ani sklepy, ani ulice nie powstają ot tak; za ich powstaniem stoją świadome jednostki działające dla własnych celów. A zmian niebędących wytworem inteligencji, do których dochodzi w miastach (takich jak erozja, zużycie infrastruktury itd.), nie da się pomylić z działaniem inteligentnej przyczyny. Nie sposób pomylić architektury i graffiti z rdzą.
Błąd doktora Novelli stanowi przykład tzw. błędu Berry. Tim Berra to darwinista, który w swojej książce Evolution and the Myth of Creationism [Ewolucjonizm i mit kreacjonizmu] z 1990 roku odniósł się do zmian poczynionych w kolejnych wersjach auta Corvetta, aby zilustrować ogromną moc doboru naturalnego6. Rzecz jasna, przykład doktora Berry opisywał zaprojektowane zmiany dokonywane z biegiem lat w budowie samochodów. Corvetty nie „ewoluują” drogą doboru naturalnego, lecz są wytworem bardzo inteligentnych projektantów.
Zakrawa to na ironię, ale szukając analogii dla darwinowskiego „projektu”, ani doktor Novella, ani doktor Berra nie podali żadnego przykładu, którego przedmiot nie byłby wytworem umysłu. Darwiniści często wpadają w pułapkę błędu Berry. Nie chodzi tylko o to, że nie rozumieją tego zagadnienia, choć być może tak jest. Darwiniści naprawdę mają kłopot z przedstawianiem analogii między funkcjonalną złożonością biologiczną w przyrodzie a niezaprojektowanymi strukturami niebiologicznymi, ponieważ lwia część złożoności biologicznej jest analogiczna do inteligentnie zaprojektowanych przedmiotów. Istoty żywe składają się z kodów DNA i struktur będących rodzajem mikromaszyn (nanotechnologia), co w każdej innej dziedzinie nauki byłoby uznane za wytwór inteligencji. Darwinista próbujący znaleźć analogie do świata biologii, w którym występuje wiele znamion projektu, raczej nie jest w stanie uniknąć błędu Berry.
Doktor Novella lawiruje między zagadnieniami wspólnoty pochodzenia i nieredukowalnej złożoności, opowiadając anegdoty, że nauka dostarcza świadectw empirycznych przeciwko ID. Argumentuje, że świadectwa te podważają teorię ID i że jest ona nietestowalna. Trudno to skomentować inaczej niż: czysty nonsens.
Jego ostatnim argumentem jest stwierdzenie, że ID to teoria „negatywna”, definiowana przez to, czemu zaprzecza:
Z falsyfikowalnością ID wiążą się także głębsze trudności natury logicznej – takie, że teoria ID jest całkowicie zdefiniowana przez to, czemu zaprzecza – tzn. zanegowanie teorii ewolucji5.
Tutaj doktor Novella przechodzi do sedna sprawy i czyni to w sposób, który podważa jego własny argument. Oto, jak do tego dochodzi. Treść teorii Darwina wygląda następująco: cała przyrodnicza złożoność biologiczna powstała dzięki mechanizmowi losowej, nieteleologicznej, dziedzicznej zmienności i nieteleologicznego doboru naturalnego. Natomiast według teorii inteligentnego projektu niektóre struktury świata przyrody ożywionej charakteryzujące się złożonością biologiczną dostarczają świadectw na rzecz teleologii. Przez teleologię rozumiem celowość, inteligentną przyczynę – czyli projekt. Punktem spornym między teorią ID a darwinizmem jest pytanie o świadectwa na rzecz występowania inteligentnego projektu w przyrodzie.
Zatem teoria ID i darwinizm prowadzą po prostu do dwóch przeciwstawnych odpowiedzi na to samo pytanie: czy w strukturach biologicznych występuje celowość? Jeśli występuje, to teoria inteligentnego projektu jest prawdziwa. Jeśli nie występuje, to darwinizm jest prawdziwy. Zatem potwierdzenie darwinizmu sfalsyfikuje twierdzenia teorii ID, a potwierdzenie teorii ID sfalsyfikuje darwinizm. Albo przyroda wykazuje cechy zaprojektowania, albo nie. Albo zarówno darwinizm, jak i teoria inteligentnego projektu są naukowe, albo żadna z nich nie jest. Jeśli nie można testować hipotezy inteligentnej przyczynowości w przyrodzie, to nie można testować darwinizmu. Ten ostatni jest odporny na dane empiryczne i musi być akceptowany na wiarę.
Można powiedzieć, że darwinizm to klon teorii ID. Dlaczego zatem darwiniści tacy jak doktor Novella twierdzą, że teoria inteligentnego projektu jest niefalsyfikowalna, chociaż ich własna teoria dostarcza możliwości jej falsyfikacji? Mamy więc i metodę, i przyczynę. Jeśli teoria ID wymyka się falsyfikacji, to pytania o projekt w przyrodzie nie można oceniać naukowo, a to czyni darwinizm odpornym na jakiekolwiek świadectwa. Zatem darwinizm przyjmuje się na wiarę.
Prawda jest taka, że darwiniści nie obawiają się, że teoria inteligentnego projektu jest niefalsyfikowalna. Oni obawiają się, że ta teoria może nie być fałszywa.
Michael Egnor
Oryginał: Is ID Falsifiable? Of Course It Is. Its Falsification Is Darwinism, „Evolution News & Science Today” 2008, April 9 [dostęp 1 II 2023].
Przekład z języka angielskiego: Weronika Kokot
Źródło zdjęcia: Pixabay
Ostatnia aktualizacja strony: 1.2.2023
Przypisy
- Por. S. Novella, Is Intelligent Design Falsifiable?, „Neurologica” 2008, March 27 [dostęp 23 XII 2021].
- Tamże (przyp. tłum.).
- Definicja za: Wielki Słownik Języka Polskiego, https://wsjp.pl/haslo/do_druku/36556/projekt [dostęp 20 XII 2022]. Autor użył definicji za: The Free Dictionary, https://www.thefreedictionary.com/design [dostęp 20 XII 2022].
- Autor nawiązuje tu do znanej wypowiedzi Dawkinsa, w której ten oznajmił „Biologia zajmuje się obiektami złożonymi, tworzącymi wrażenie celowego zamysłu” (R. Dawkins, Ślepy zegarmistrz czyli jak ewolucja dowodzi, że świat nie został zaplanowany, tłum. A. Hoffman, „Biblioteka Myśli Współczesnej”, PIW, Warszawa 1994, s. 21 (przyp. tłum.)).
- S. Novella, Is Intelligent Design Falsifiable (przyp. tłum.).
- Por. T.M. Berra, Evolution and the Myth of Creationism. A Basic Guide to the Facts in the Evolution Debate, Stanford University Press, Stanford, California 1990.
Literatura:
- Berra T.M., Evolution and the Myth of Creationism. A Basic Guide to the Facts in the Evolution Debate, Stanford University Press, Stanford, California 1990.
- Dawkins R., Ślepy zegarmistrz, czyli jak ewolucja dowodzi, że świat nie został zaplanowany, tłum. A. Hoffman, „Biblioteka Myśli Współczesnej”, PIW, Warszawa 1994.
- Novella S., Is Intelligent Design Falsifiable?, „Neurologica” 2008, March 27 [dostęp 23 XII 2021].