Czy teoria ewolucji głównego nurtu jest zgodna z opartym na danych biologicznych argumentem na rzecz inteligentnego projektu? Erkki Vesa Rope Kojonen, teolog z Uniwersytetu Helsińskiego, uważa, że te idee są ze sobą zgodne. Sumiennie i z pełną powagą rozważył on tę kwestię w książce The Compatibility of Evolution and Design [Zgodność między teorią ewolucji a hipotezą projektu]1. Kojonen argumentuje, że teoria ewolucji (i biologia), jeśli należycie się ją pojmuje, w istocie prowadzi nas do hipotezy projektu. W tym sensie akceptacja teorii ewolucji wspiera więc akceptację argumentu na rzecz projektu. Czy ma on rację?
Na łamach czasopisma „Religions” Casey Luskin, Brian Miller, Emily Reeves i ja opublikowaliśmy jakiś czas temu recenzowany artykuł2, w którym analizujemy wyłożoną w książce The Compatibility of Evolution and Design propozycję Kojonena. W serii postów ponownie się jej przyjrzymy. Chociaż jesteśmy pod wrażeniem subtelnego i erudycyjnego charakteru książki, to uważamy, że model Kojonena nie jest udany. Mimo że oferowany przez niego model ma charakter „filozoficzny”, to sukces albo porażka tego modelu zależy częściowo od świadectw naukowych, które mogą za nim przemawiać bądź mu przeczyć.
Wyzwanie
Oto dwie główne tezy Kojonena w książce The Compatibility of Evolution and Design:
- Teoria ewolucji, jeśli należycie się ją pojmuje, jest zgodna z pewnym typem biologicznego argumentu na rzecz projektu.
- Świat przyrody ożywionej zapewnia mocne podstawy dla przekonania o istnieniu celowo działającego Stwórcy, a teoria ewolucji tych podstaw nie podważa.
Wyartykułowaniu i obronie tych dwóch tez poświęcona jest duża część książki The Compatibility of Evolution and Design. Ma to istotne znaczenie. Wyjaśnienia ewolucjonistyczne mają tłumaczyć dokładnie takie same cechy, na których koncentrują się biologiczne argumenty na rzecz projektu. Po co przywoływać projekt w celu wyjaśnienia na przykład oka orła, jeżeli dobór naturalny, losowe mutacje i inne procesy naturalne już ten narząd wyjaśniają? Brzytwa Ockhama powinna odciąć hipotezę projektu. Zadaniem Kojonena nie jest więc po prostu wykazanie, że hipoteza projektu i teoria ewolucji są ze sobą zgodne w jakimś ogólnym sensie, lecz też że świat przyrody ożywionej dostarcza mocnych świadectw projektu, czyli takich, które w świetle wyjaśnień ewolucjonistycznych nie okazują się zbędne. W rezultacie oznacza to, że musi on wykazać, że „projekt i ewolucja” stanowią łącznie lepsze wyjaśnienie złożoności biologicznej niż sama „ewolucja”. Jeśli nie jest w stanie tego zrobić, to nie uda mu się obalić tezy o zbędności hipotezy projektu. Inaczej mówiąc, jeśli idea „projektu” nie dodaje do idei „ewolucji” żadnej wartości eksplanacyjnej, to nie ma konieczności uwzględniania idei „projektu”. W takiej sytuacji nie ma żadnego powodu, by uważać, że teoria ewolucji nie jest wystarczającym wyjaśnieniem.
W jaki więc sposób Kojonen wykazuje, że „projekt i ewolucja” to lepsze wyjaśnienie niż sama „ewolucja”?
Jak tłumaczymy w artykule:
W rozdziale czwartym Kojonen przedstawia różne argumenty w celu wykazania, że warunki wstępne ewolucji musiały zostać zaprojektowane, jeśli ewolucja ma być procesem skutecznym (a uważa on, że ewolucja jest właśnie takim procesem). Musiało to być ustalone z góry. W szczególności krajobrazy przystosowania musiały być wcześniej precyzyjnie dostrojone, aby procesy ewolucyjne mogły tworzyć złożoność i różnorodność biologiczną. Kojonen sądzi, że przekonanie o tym, iż procesy ewolucyjne są w stanie doprowadzić do powstania flory i fauny bez pomocy tych szczególnych warunków wstępnych, jest niewiarygodne. Formułując swoją argumentację, Kojonen cytuje prace Andreasa Wagnera, Williama Dembskiego i innych uczonych na temat ewolucji białek, algorytmów ewolucyjnych, strukturalizmu i tym podobne. Według Kojonena argumenty tych uczonych wyraźnie wskazują na to, że procesy ewolucyjne wymagają wcześniejszego „precyzyjnego dostrojenia” krajobrazów przystosowania3. Dlatego „ewolucja i projekt” to lepsze wyjaśnienie niż „sama ewolucja”4.
Kojonen argumentuje więc, że ewolucja potrzebuje projektu w formie precyzyjnie dostrojonych „warunków wstępnych”, aby mogła wyjaśniać złożoność biologiczną. Inaczej mówiąc, „projekt” dodaje do „ewolucji” coś istotnego.
A oto nasza główna odpowiedź:
Wprawdzie nie mamy tutaj zbyt wiele miejsca na rozważenie wszystkich omawianych przez Kojonena świadectw, ale […] przeanalizujemy trzy najważniejsze związane z nimi zagadnienia: krajobrazy przystosowania, wić bakteryjną i konwergencję. W odniesieniu do tych kwestii Kojonen musi zrealizować następujące zadania: po pierwsze, musi on uzasadnić swoje empiryczne twierdzenie na temat krajobrazów przystosowania. Jeśli nie istnieją gładkie krajobrazy przystosowania, to jego koncepcja „projektu” nie może wzmocnić idei „ewolucji” w sposób, który pomógłby wyjaśnić zdolność ewolucji do wyszukiwania i odnajdywania zdolnych do życia form biologicznych. W tym zakresie idea „projektu” nie dodawałaby wówczas zbyt wielkiej wartości eksplanacyjnej do idei „ewolucji”. Po drugie, Kojonen musi wykazać, że wić bakteryjną można uznać za świadectwo na rzecz „projektu”, ale takie, które nie prowadzi do niezgodności z ideą „ewolucji”. Gdyby wić przejawiała typ projektu, który jest niezgodny z teorią ewolucji, to Kojonen akceptowałby świadectwo wywołujące wewnętrzne napięcie w jego połączeniu „projektu i ewolucji”. Po trzecie, Kojonen musi też pokazać, że zjawisko konwergencji wspiera jego pogląd na „projekt” w sposób nieprowadzący do konfliktu z ideą „ewolucji”. Podsumowując, Kojonen musi wyartykułować i uzasadnić swoją koncepcję projektu, tak aby pokazać, że nie obniża ona wartości eksplanacyjnej teorii ewolucji, lecz ją zwiększa5.
Dwa zadania stojące przed Kojonenem
Kojonen musi więc zrobić dwie rzeczy: po pierwsze, pokazać, że istnieją mocne empiryczne świadectwa projektu. Jeśli takich świadectw nie ma, to trudno zrozumieć, jak idea projektu może dodawać wartość eksplanacyjną do idei ewolucji. Hipoteza projektu bez potwierdzenia w świadectwach empirycznych nie ma zbyt wielkiego sensu i nie jest interesująca.
Po drugie, Kojonen musi wykazać, że idea projektu (w jego ujęciu) nie wchodzi w konflikt z teorią ewolucji głównego nurtu. Jeśli jego koncepcja projektu jest niezgodna z teorią ewolucji, to proponowane przez niego połączenie „projektu i ewolucji” natrafia na następujący problem: jedna połowa tego duetu przeczyłaby drugiej. Przypominałoby to piłowanie gałęzi, na której się siedzi. Taki pogląd całkowicie niweczyłby cel napisania książki The Compatibility of Evolution and Design.
Pamiętając o tych dwóch zadaniach, czytelnik dysponuje wygodnym sposobem oceny modelu Kojonena. Czy Kojonen zapewnia mocne świadectwa empiryczne na rzecz swojej koncepcji projektu? I czy ta koncepcja wchodzi w konflikt z teorią ewolucji?
Jeśli chodzi o drugie pytanie, to rozważmy zagadnienie wici bakteryjnej oraz ewolucji konwergentnej. W modelu Kojonena te dwa zjawiska mają wskazywać na „projekt” (w jego ujęciu) bądź potwierdzać jego istnienie, ale jednocześnie w pewnym sensie wchodzą w konflikt z ideą „ewolucji”. W związku z tym przekonujemy, że wywołuje to wewnętrzne napięcie w proponowanym przez Kojonena połączeniu „projektu i ewolucji”.
Pierwsze pytanie dotyczy natomiast empirycznych podstaw koncepcji projektu w ujęciu Kojonena. Uważamy, że model Kojonena implikuje istnienie precyzyjnie dostrojonych warunków wstępnych (zwłaszcza w postaci gładkich krajobrazów przystosowania). W jego modelu właśnie w tym obszarze idea „projektu” dodaje wartość eksplanacyjną do idei „ewolucji” – teoria ewolucji nie może wyjaśnić złożoności biologicznej bez pomocy hipotezy projektu. Czy istnienie precyzyjnie dostrojonych warunków wstępnych ma mocne potwierdzenie w empirii? Czy krajobrazy przystosowania są gładkie? Inaczej mówiąc: czy dysponujemy mocną empiryczną podstawą dla twierdzenia, że takie warunki wstępne i krajobrazy przystosowania istnieją?
Na te pytania można udzielić odpowiedzi w odniesieniu do empirii. Dlatego w naszym artykule w dużej mierze skupiliśmy się na zagadnieniach odizolowania białek, krajobrazów przystosowania i tym podobnych. Naszym zdaniem istnieją mocne empiryczne powody, by sądzić, że postulowane przez Kojonena gładkie krajobrazy przystosowania i precyzyjnie dostrojone warunki wstępne nie istnieją. A jeśli wyniki naszej analizy empirycznej są trafne, to trudno jest pojąć, jaką wartość eksplanacyjną proponowana przez Kojonena koncepcja „projektu” dodaje do idei „ewolucji”. Jeśli idea „projektu”, o której tutaj mowa, jest sprzeczna z rzeczywistymi danymi empirycznymi, to nie ma ona mocnej podstawy empirycznej. W związku z tym bardzo trudno jest zrozumieć, w jakim sensie połączenie „projektu i ewolucji” może być lepszym wyjaśnieniem od samej „ewolucji”. W naszym przekonaniu jest to zasadniczy problem, z którym boryka się model Kojonena.
Znaczenie świadectw naukowych
Dlaczego robimy z tego wszystkiego taką wielką sprawę? Jak piszemy o proponowanym przez Kojonena przyjaznym teorii ewolucji biologicznym argumencie na rzecz projektu (w skrócie KEBDA – Kojonen’s evolution-friendly biological design argument):
W obliczu naukowej krytyki modelu Kojonena zwolennicy poglądu Kojonena mogą próbować bronić go w następujący sposób:
• Propozycja Kojonena jest modelem filozoficznym, a nie naukowym. Świadectwa naukowe mają drugorzędne znaczenie.
• Głównym celem KEBDA jest pogodzenie ze sobą dwóch różnych poglądów (idei „projektu” i idei „ewolucji”), nie zaś ocena danych empirycznych przemawiających na rzecz tych poglądów, czy to z osobna, czy w odniesieniu do ich połączenia.
• Model Kojonena pokazuje, że teoria ewolucji i hipoteza projektu są ze sobą zgodne niezależnie od szczegółów naukowych. Skoro model ten pokazuje, że między tymi poglądami istnieje zgodność, to w dalszej kolejności pozostaje tylko dopracować szczegóły5.
Oto nasza odpowiedź:
To prawda, że KEBDA jest argumentem filozoficznym. I oczywiście istotne znaczenie mają pojęciowe i epistemologiczne elementy tego argumentu. Niektóre argumenty filozoficzne są jednak również zależne od świadectw naukowych. W tym przypadku wiele zależy od tego, czy dysponujemy mocną argumentacją na rzecz istnienia precyzyjnie dostrojonych warunków wstępnych i odpowiednich krajobrazów przystosowania (tak jak ujmuje je Kojonen). W gruncie rzeczy Kojonen umieszcza projekt właśnie w tych precyzyjnie dostrojonych warunkach wstępnych, dzięki którym mają istnieć gładkie krajobrazy przystosowania umożliwiające skuteczny przebieg procesu ewolucji. Jego argumentacja na rzecz pogodzenia ze sobą hipotezy projektu i teorii ewolucji zależy więc od istnienia tego precyzyjnego dostrojenia. Oznacza to, że kluczową kwestią jest dokonanie oceny, czy takie precyzyjne dostrojenie rzeczywiście istnieje. A to zagadnienie można rozstrzygnąć na gruncie nauki: czy krajobrazy przystosowania są gładkie? Czy na przykład ścieżki między funkcjonalnymi białkami są otwarte, czy może jednak między takimi białkami występują przeszkody, których nie da się pokonać?
Dane naukowe mają też istotne znaczenie przy ocenie wewnętrznej zgodności zaproponowanego przez Kojonena połączenia „projektu i ewolucji”. Czy na przykład badania empiryczne wykazują, że wić bakteryjna stanowi taki typ projektu, który jest niezgodny z akceptowaną przez Kojonena teorią ewolucji, czy taki, który jest z tą teorią zgodny?5
Najważniejszym sposobem oceny modelu Kojonena jest przeanalizowanie, czy świadectwa naukowe potwierdzają jego koncepcję projektu i jej domniemaną zgodność z teorią ewolucji. Jeśli nie ma mocnych świadectw na rzecz projektu (w jego ujęciu), to jego model jest błędny. I podobnie – jeśli istnieją mocne świadectwa na rzecz projektu, ale takiego typu projektu, który jest niezgodny z teorią ewolucji, to model Kojonena również będzie nie do utrzymania.
Stephen Dilley
Oryginał: Want to Harmonize Evolution and Design? First Check the Data, „Evolution News & Science Today” 2023, November 9 [dostęp: 09 II 2024].
Przekład z języka angielskiego: Dariusz Sagan
Przypisy
- Por. E.V.R. Kojonen, The Compatibility of Evolution and Design, „Palgrave Frontiers in Philosophy of Religion”, Palgrave Macmillan, Cham 2021 (przyp. tłum.).
- Por. S. Dilley, C. Luskin, B. Miller, E. Reeves, On the Relationship between Design and Evolution, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 7, numer artykułu: 850, https://doi.org/10.3390/rel14070850 (przyp. tłum.).
- Por. E.V.R. Kojonen, The Compatibility of Evolution and Design, s. 97–143, zwł. s. 109–123.
- S. Dilley, C. Luskin, B. Miller, E. Reeves, On the Relationship between Design and Evolution (przyp. tłum.).
- Tamże (przyp. tłum.).
Literatura:
1. Dilley S., Luskin C., Miller B., Reeves E., On the Relationship between Design and Evolution, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 7, numer artykułu: 850, https://doi.org/10.3390/rel14070850.
2. Kojonen E.V.R., The Compatibility of Evolution and Design, „Palgrave Frontiers in Philosophy of Religion”, Palgrave Macmillan, Cham 2021.