O co chodzi w sporze o darwinizm?Czas czytania: 7 min

Robert F. Shedinger

2019-10-17
O co chodzi w sporze o darwinizm?<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">7</span> min </span>

Dlaczego to jest ważne, czy ewolucjonizm darwinowski jest prawdziwy? Czy nie jest to tylko akademicka debata bez żadnych praktycznych konsekwencji? Niestety, nie. Niektórzy mogą nie dostrzegać bezpośrednio praktycznych konsekwencji, ale mimo to są one realne.

Jak wiadomo, ewolucjonizm darwinowski opiera się na filozoficznym założeniu naturalizmu metodologicznego – przy którym naukę określa się jako poszukiwanie jedynie naturalistycznych wyjaśnień dla badanych zjawisk. Wprawdzie niektórzy uczeni protestują, że należy odróżniać naturalizm metodologiczny od naturalizmu metafizycznego głoszącego, że rzeczywistość to nic więcej niż materia i energia w ruchu, ale w praktyce oba te naturalizmy trudno odróżnić. Listę biologów, którzy z zasad darwinowskich wyprowadzili szerokie filozoficzne naturalistyczne wnioski na temat życia i sensu życia, czyta się jak Who’s Who poświęcone tej dziedzinie: Crick, Dawkins, Dennett, Fisher, Futuyma, Huxley, Mayr, Monod, Provine, Wilson itd. Trudno argumentować przeciwko temu, że ewolucjonizm darwinowski zastępuje naturalistyczny ateizm, niezależnie od tego, jakie były własne poglądy religijne Darwina1.

 

Przy dokładniejszym sprawdzeniu

Krytycy tej tezy często zwracają uwagę, że „nie wszyscy biologowie są ateistami”. Patrząc powierzchownie, to prawda. Ale przy dokładniejszym sprawdzeniu odkrywamy, że ci, którzy próbują utrzymać jakieś stanowisko teistycznego ewolucjonizmu, często pogrążają się w intelektualnej niespójności. Na przykład Theodosiusa Dobzhansky’ego często uważa się za najbardziej „religijnego” z twórców współczesnej teorii ewolucji. Pobożny chrześcijanin rosyjskiego prawosławia (który deklarował się jako zarówno kreacjonista, jak i ewolucjonista!) Dobzhansky mocno popierał teizm ewolucyjny Pierre’a Teilharda de Chardina, pełniąc nawet przez rok funkcję przewodniczącego Północno-Amerykańskiego Towarzystwa Teilhardystycznego. Ale w często cytowanym artykule Nothing In Biology Makes Sense Except In the Light of Evolution [Nic w biologii nie ma sensu, jak tylko w świetle ewolucjonizmu] (1973) teistyczny ewolucjonizm Dobzhansky’ego wydaje się grzęznąć na mieliźnie.

Komentując zjawisko ekstynkcji, czyli wymierania, argumentuje on, że byłoby bezsensowne, gdyby Bóg stwarzał wszystkie te organizmy ex nihilo tylko po to, by niemal wszystkie one potem wymarły. Jest to dobry argument, ale dla ateisty, nie dla kogoś, kto uważa Boga za Stwórcę. Dobzhansky mówi przecież, że Bóg stworzył wszystkie te organizmy (nawet jeśli nie ex nihilo) tylko po to, by niemal wszystkie one wymarły! W innym miejscu Dobzhansky powtarza ortodoksyjny pogląd darwinowski, że dobór naturalny nie ma żadnego planu, celu ani nie zmierza do czegoś ostatecznego. Ale zaledwie kilka linijek niżej nazywa on ludzi „najwyższym stadium ewolucji”, ignorując problem, że nieukierunkowany proces z definicji nie ma najwyższego stadium. Próbując utrzymać jednocześnie ortodoksyjne zasady darwinizmu i tradycyjne chrześcijańskie ujęcie człowieczeństwa, rozumowanie Dobzhansky’ego staje się intelektualnie wewnętrznie sprzeczne.

 

Opcja teistycznego ewolucjonizmu

Podobne problemy dotyczą rozumowania Francisa Collinsa, dyrektora National Institutes of Health, przedstawionego w książce The Language of God (2006; wyd. polskie Język Boga. Kod życia – nauka potwierdza wiarę, 2008). W pracy jako biolog Collins przyjął mocny metodologiczny naturalizm, ale argumentował, że taki Big Bang to już woła o nadprzyrodzone wyjaśnienie, gdyż jego zdaniem wszechświat nie mógł sam się stworzyć. Być może ma rację w tej ostatniej sprawie, ale jest intelektualnie niespójne proponowanie bezpośredniego działania jakiejś nadprzyrodzonej potęgi w kosmologii, a jednocześnie wykluczanie takiego działania w biologii. Kenneth Miller wpadł także w podobną niespójność w książce Finding Darwin’s God [W poszukiwaniu Boga Darwina] (1999), ale nie mamy tu miejsca, by w pełni ją przeanalizować.

Teistyczny ewolucjonizm nie wydaje się spójną opcją, bo każe nam albo przyjąć darwinizm i związany z nim filozoficzny naturalizm, albo odrzucić zarówno darwinizm, jak i naturalizm. Wybór, jakiego dokonamy, ma realne konsekwencje dla świata. Przede wszystkim wiemy, że ewolucjonizm darwinowski ma długą i paskudną historię uwikłania się w sprawy rasy, rasizmu i eugeniki, co pięknie zilustrował dokumentalny film „Human Zoos”. Zagadnienie to było szeroko analizowane, tak więc skupię się zamiast niego na innej społecznej konsekwencji, na którą zwrócono mniejszą uwagę.

Naturalizm darwinowski prowadzi do wniosku, że nawet tak niematerialny byt jak ludzki umysł musi istnieć jedynie jako efekt uboczny procesów biochemicznych zachodzących w fizycznym mózgu. Wszelkie świadome doświadczenie musi w ten sposób mieć jakąś fizyczną przyczynę, w tym także bolesne świadome doświadczenia, które nazywamy chorobami umysłowymi. Naturalizm darwinowski stanowił w ciągu ostatnich czterdziestu lat podstawę do rozwijania medycznego modelu choroby psychicznej i trudno przecenić konsekwencje tego faktu dla tych, którzy cierpią na umysłowe i emocjonalne zaburzenia.

 

Medyczny model choroby psychicznej

Zwolennicy tego medycznego modelu oczekiwali, że jego pozytywnym rezultatem będzie zmniejszenie negatywnej oceny choroby psychicznej. Jeśli choroba psychiczna wywołana jest przez brak równowagi chemicznej w mózgu (na co, nawiasem mówiąc, nie ma żadnych potwierdzających danych naukowych), to cierpiący na chorobę psychiczną nie powinni czuć się napiętnowani bardziej niż cierpiący na jakąś chorobę fizyczną w rodzaju raka czy cukrzycy. Ale psycholog Philip T. Yanos udokumentował w Written Off: Mental Health Stigma and the Loss of Human Potential (2018), że jest dokładnie odwrotnie. Medyczny model zwiększył niską samoocenę chorych, gdyż zaczynali oni widzieć siebie jako fizycznie upośledzonych i skazanych na niepełnosprawne życie oraz stałą pomoc medyczną. Ponadto sprawy duchowe, ekonomiczne i społeczne, które mogą odpowiadać za wiele stanów lękowych i depresyjnych, są z dużą szkodą dla pacjentów całkowicie ignorowane, a w najlepszym przypadku uwzględniane tylko marginalnie. Na szczęście zauważa się już mocny sprzeciw wobec modelu medycznego zarówno w psychiatrii, jak i w psychologii.

Wszechświat, w którym żyjemy, jest dużo bardziej ożywionym i tajemniczym miejscem, niż rysuje to bezpłodny materialistyczny naturalizm darwinowski. Otworzenie się na bogactwo rzeczywistości może spowodować, że w bardziej ludzkim świecie będziemy żyli pełnią życia.

Robert F. Shedinger

Oryginał: What’s at Stake in the Debate over Darwinism?, Evolution News & Science Today 2019, August 19 [dostęp 18 X 2019].

 

Przekład z języka angielskiego: Kazimierz Jodkowski

Źródło zdjęcia: Pixabay

Ostatnia aktualizacja strony: 18.10.2019

Przypisy

  1. (Przyp. tłum.) Na temat teologicznych poglądów Darwina patrz: K. Jodkowski, Dlaczego ewolucjonizm prowadzi do ateizmu?, w: Poznanie. Człowiek. Wartości, red. J. Dębowski, M. Hetmański, Lublin 2000, s. 71-74 [65-76] [dostęp 18 X 2019]; tenże, Metodologiczne aspekty kontrowersji ewolucjonizm-kreacjonizm, t. 35, Lublin 1998, s. 321-332 [dostęp 18 X 2019]; tenże, Naturalizm ewolucjonizmu a wiara religijna. Przypadek Darwina, „Przegląd Religioznawczy” 1999, nr 1 (191), s. 17-34 [dostęp 18 X 2019]; tenże, Poglądy teologiczne Darwina, w: Ewolucja. Filozofia. Religia, red. D. Leszczyński (red.), Vol. III, Wrocław 2010, s. 59-84 [dostęp 18 X 2019]; G. Malec, Charles Darwin and Lady Hope – The Legend Still Alive, „Hybris” 2015, nr 29, s. 126-149 [dostęp 18 X 2019]; tenże, Darwin and Lady Hope: The Untold Story, „Zygon: Journal of Religion and Science” 2014, Vol. 49, No. 1, s. 261-263 [dostęp 18 X 2019]; tenże, Erozja teizmu Darwina, czyli wpływ podróży na okręcie HMS Beagle na poglądy teologiczne angielskiego przyrodnika, w: Wybrane zagadnienia z filozofii języka i religii, red. K. Bałękowski, K. Maciąg (red.), Lublin 2015, s. 110-120 [dostęp 18 X 2019]; tenże, Kiedy Darwin stracił wiarę w Boga?, „Diametros” 2016, nr 48, s. 38-54 [dostęp 18 X 2019]; tenże, Pasywny konwencjonalizm, czyli okres teistyczny w życiu Darwina, w: Kierunki Badawcze w Filozofii 2015, red. D. Czakon i in., Łódź 2015, s. 85-103; tenże, Spór o nawrócenie Darwina, w: Filozofia — nauka — religia. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Kazimierzowi Jodkowskiemu z okazji 40-lecia pracy naukowej, red. P. Bylica i in., Zielona Góra 2015, s. 427-459 [dostęp 18 X 2019]; tenże, Teologiczne dylematy Karola Darwina, „Roczniki Filozoficzne” 2012, t. LX, nr 1, s. 67-85 [dostęp 18 X 2019].

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *



Najnowsze wpisy

Najczęściej oglądane wpisy

Wybrane tagi