Nieżyjący już Stephen Jay Gould uznawał kciuk pandy za strukturę nieoptymalną, tym samym, zdaniem uczonego, kciuk stanowił świadectwo na rzecz teorii ewolucji, a nie koncepcji specjalnego stworzenia. Twierdzenie to można rozpatrywać nie tylko w odniesieniu do konkretnych argumentów Goulda, ale także w szerszym kontekście – filozoficznym oraz teologicznym. W moim niedawno opublikowanym artykule w recenzowanym czasopiśmie „Religions”, w postach na „Evolution News & Science Today” oraz w podcaście ID the Future przeanalizowałem ikoniczny argument Goulda, wykorzystując go jako podstawę do głębszej dyskusji1.
Jak zobaczymy, istnieją kolejne powody, by odrzucić argument kciuka pandy. Powody te wykraczają daleko poza ów argument, jak również daleko poza poglądy samego Goulda. Jeśli moja analiza tego zagadnienia jest słuszna, to wielu ewolucjonistów powinno odrzucić cały szereg argumentów odnoszących się do nieoptymalności, a także wiele innych argumentów na rzecz teorii ewolucji. Paradoksalnie, argument kciuka pandy może przynieść ewolucjonistom więcej szkody niż pożytku.
Gould i NOMA
Argument Goulda opiera się na teologicznym założeniu, że Bóg najpewniej nie stworzyłby ani nie dopuściłyby do powstania nieoptymalnego kciuka pandy2. Bez tego założenia argument upada. Kluczowym elementem w rozumowaniu Goulda jest to, że „niezgrabny” kciuk stanowi świadectwo na korzyść teorii ewolucji kosztem idei Boskiego projektu. Uczony traktuje ten argument jako naukowy, dlatego wielokrotnie – przez ponad dwadzieścia lat, od 1978 do 2002 roku – uwzględniał go w swoich pracach naukowych.
Jednak za oczywiste należy uznać, że taki argument miesza naukę z teologią, gdyż wykorzystuje on teologiczną przesłankę w naukowym rozumowaniu. Dlaczego jest to problem? Ponieważ, jak sam Gould twierdził, takie mieszanki są zabronione. Powszechnie propagował koncepcję NOMA (non-overlapping magisteria, nienakładające się magisteria)3. Jak to ujął:
„magisterium” nauki obejmuje sferę empiryczną: z czego składa się Wszechświat (fakt) i dlaczego działa w ten sposób (teoria). Magisterium religii rozciąga się na pytania o ostateczne znaczenie i wartości moralne. Te dwa magisteria się nie nakładają […]. Posługując się starymi frazesami, nauka zajmuje się wiekiem skał, a religia – „skałą wieków”; nauka bada, jak funkcjonują niebiosa, a religia – jak dostać się do nieba4.
Jeśli twierdzenia nauki i religii „nie nakładają się”, to w jaki sposób argument Goulda dotyczący zjawiska biologicznego, jakim jest kciuk pandy, może opierać się na twierdzeniach teologicznych? Powiedzmy to sobie otwarcie: w argumencie kciuka pandy założenia teologiczne są kluczowe. Usunięcie ich powoduje, że wnioski z argumentu nie wynikają logicznie z przesłanek. Ogólniej rzecz biorąc, wszystkie argumenty Goulda w odniesieniu do niedoskonałości – od pasków zebry po torbacze – to nic innego jak bogomowa. Jeśli koncepcja NOMA powinna być przestrzegana, to argumenty te bezprawnie mieszają naukę z religią. W rezultacie te argumenty nie prowadzą do uzasadnionych wniosków5.
Gould nie może mieć dwóch rzeczy jednocześnie. Musi zdecydować, czy teologiczne argumenty w dyskursie naukowym są uzasadnione, czy – nie. Jeśli chce zachować argument kciuka pandy, musi porzucić NOMA; a jeśli chce zachować NOMA, musi porzucić swój argument. Innej drogi nie ma.
Poważniejsze problemy
Z tą samą niespójnością zmagają się też inni:
Ogólnie rzecz biorąc, każdy, kto akceptuje epistemiczną barierę między nauką a religią, staje przed tym samym dylematem. Dotyczy to zarówno zwolenników kompartmentalizacji, jak i komplementarności. Pierwsi zgadzają się z koncepcją NOMA, podczas gdy drudzy uważają, że nauka i religia oferują komplementarne perspektywy na przynajmniej niektóre z tych samych zjawisk naturalnych. Obie grupy generalnie utrzymują, że teoria naukowa nie może podważyć lub potwierdzić epistemicznego uzasadnienia dla przekonań religijnych, podobnie jak przekonanie religijne nie może podważyć lub potwierdzić epistemicznego uzasadnienia dla teorii naukowej. Jednak w argumencie kciuka pandy twierdzenie teologiczne ma dostarczać lepszego uzasadnienia dla wiary w teorię ewolucji. W związku z tym zwolennicy kompartmentalizacji, jak i komplementarności nie mogą spójnie stosować tego argumentu – ani żadnego z wielu obecnie używanych argumentów o teologicznej podstawie6.
Innymi słowy, uczeni stają przed dylematem, jeśli twierdzą, że „nauka” i „teologia” nie mogą wpływać na siebie nawzajem w kwestii prawdziwości (lub fałszywości) głoszonych twierdzeń. Jeśli utrzymują to przekonanie, muszą unikać argumentów naukowych, które opierają się na twierdzeniach teologicznych (czyli twierdzeń w rodzaju: że Bóg nie stworzyłby lub nie dopuściłby do powstania nieoptymalnego kciuka pandy)7. Natomiast jeżeli zachowują argument kciuka pandy, muszą odrzucić swój konkretny model relacji między nauką a teologią. Po raz kolejny: innej drogi nie ma.
Problem jest jednak głębszy, niż się wydaje. Okazuje się, że wielu naukowców używa argumentów teologicznych w naukowych rozważaniach nad teorią ewolucji:
Podobnie jak Gould, wielu wybitnych biologów rzeczywiście stosuje argumenty o charakterze teologicznym na rzecz teorii ewolucji, czasami przedstawiając je jako swoje najlepsze i trudne do podważenia argumenty na rzecz tej teorii. Do uczonych tych należą: Theodosius Dobzhansky, Niles Eldredge, Douglas Futuyma, Francisco Ayala, Jerry Coyne, Emile Zuckerkandl, Richard Dawkins, George Williams, Francis Collins, Kenneth Miller i inni. Ich teologiczne argumenty pojawiają się w ważnych obszarach nauki: homologii molekularnej, embriologii, biogeografii, paleontologii, anatomii, dysteleologii, różnorodności biologicznej i podobnych8.
Zwolennicy NOMA lub jakiegokolwiek podobnego poglądu powinni odłożyć wszystkie takie argumenty na bok. Niezależnie od przyjętej przez nich linii obrony teorii ewolucji, obrona ta musi opierać się na innych źródłach.
Ugruntowane teologicznie argumenty można znaleźć również w wielu podręcznikach biologicznych:
Niektórzy wybitni biologowie również używają teologii pozytywnej w pewnych argumentach na rzecz teorii ewolucji. Ma to miejsce nie tylko w debatach z kreacjonistami czy zwolennikami teorii inteligentnego projektu, ale nawet w „neutralnych” lub „czysto naukowych” kontekstach, takich jak hasła encyklopedyczne czy podręczniki9. Oznacza to, że nawet gdy kontekst retoryczny dotyczy bezpośredniego opisu świadectw na rzecz teorii ewolucji, teologiczne twierdzenia często się pojawiają. Analiza z 2019 roku obejmująca 32 podręczniki do biologii (i ewolucjonizmu) – w tym 12 najpopularniejszych w Stanach Zjednoczonych – wykazała, że około 80% z nich używa teologii w sposób tendencyjny, aby przedstawić argumenty na rzecz teorii ewolucji10. Zatem niektóre wyzwania wiążące się z argumentem kciuka pandy mają zastosowanie również gdzie indziej11.
Zgodnie z koncepcją NOMA i podobnymi poglądami żadne argumenty teologiczne nie są dozwolone w kontekście naukowym. Jednak co zrobić z tymi wszystkimi podręcznikami i ich proewolucjonistycznymi argumentami?
Wydaje się, że gdy jest to retorycznie wygodne, uczeni, tacy jak Gould i autorzy tych podręczników, twierdzą, że „nauka” i „teologia” nie wpływają na siebie nawzajem. Jednak w innych kontekstach są całkowicie gotowi powoływać się na preferowane przez siebie twierdzenia o Bogu, aby wesprzeć swoją ulubioną teorię naukową. Stałym elementem w tym zamieszaniu jest zobowiązanie do mówienia tego, co jest korzystne, aby promować ewolucjonistyczną perspektywę.
A może naturalizm metodologiczny?
Podobnie rzecz się ma z tymi, którzy akceptują naturalizm metodologiczny, czyli zakaz bogomowy w nauce. Jeśli ktoś akceptuje naturalizm metodologiczny, to z logicznego punktu widzenia nie może twierdzić, że argument kciuka pandy jest dobrym argumentem naukowym. Ogólnie, zgodnie z naturalizmem metodologicznym nie można dopuścić w nauce żadnego argumentu, który opiera się na teologii („Bóg nie stworzyłby X”). Dlatego zwolennicy naturalizmu metodologicznego powinni odrzucić jako „nienaukowe” wszystkie argumenty teologiczne na rzecz teorii ewolucji, zarówno w podręcznikach, jak i w pracach wybitnych osobistości, jak Darwin czy Dobzhansky12.
Jednak wielu z tych, którzy akceptują argumenty teologiczne na rzecz teorii ewolucji, również popiera naturalizm metodologiczny. Rutynowo w tę pułapkę wpadają teistyczni ewolucjoniści13.
Miecz obosieczny
Ostatecznie argument kciuka pandy można uznać za miecz obosieczny. Nawet gdyby argument ten był słuszny – a wykazałem, że nie jest – stanowiłby poważny problem dla ewolucjonistów, którzy akceptują NOMA, komplementaryzm czy naturalizm metodologiczny14. Okazuje się, że w zależności od przekonań danej osoby, kciuk pandy może wcale nie być tak dobrym argumentem przemawiającym na rzecz teorii ewolucji.
I podobnie rzecz się ma z szeregiem innych argumentów używanych przez czołowych biologów, którzy również stosują bogomowę; argumenty te są publikowane w najpopularniejszych podręcznikach. Jeśli ich argumenty nie są już naukowo uzasadnione, to z pewnością argumenty na rzecz teorii ewolucji nie są tak przekonujące, jak Gould i inni chcieliby sądzić.
Stephen Dilley
Oryginał: Does the Panda Argument Hurt the Case for Evolution?, „Evolution News & Science Today” 2024, April 10 [dostęp: 19 II 2025].
Przekład z języka angielskiego: Adam Bechyne
Przypisy
- Por. S. Dilley, Czy kciuk pandy jest nieoptymalny?, tłum. A. Bechyne, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 7 lutego [dostęp: 19 II 2025]; tenże, Bogomowa Goulda. Czy kciuk pandy stanowi wyzwanie dla teorii inteligentnego projektu?, tłum. A. Bechyne, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 12 lutego [dostęp: 19 II 2025]; tenże, Czy nieoptymalna budowa kciuka pandy lepiej pasuje do teorii ewolucji niż do teorii inteligentnego projektu?, tłum. A. Bechyne, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 14 lutego [dostęp: 19 II 2025]; C. Luskin, S. Dilley, The Panda’s Thumb: An Extraordinary Instance of Design?, „ID the Future”, odc. 1878 [dostęp: 19 II 2025].
- S. Dilley, God, Gould, and the Panda’s Thumb, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 8, numer artykułu: 1006, s. 16 [w pliku PDF], https://doi.org/10.3390/rel14081006 (przyp. tłum.).
- „Zgodnie z tym ujęciem, nauka oraz religia posiadają odrębne przedmioty zainteresowań, badań czy nauczania. A stosunki między nauką a religią mają opierać się na wzajemnej, pełnej szacunku separacji” – autorem tych słów jest Justyna Herda. Więcej na ten temat: J. Herda, S.J. Goulda koncepcja rozłącznych magisteriów nauki i wiary, „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce” 2007, nr 41, s. 46–55 (przyp. tłum.).
- S.J. Gould, Skały wieków. Nauka i religia w pełni życia, tłum. J. Bieroń, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2002, s. 6.
- S. Dilley, God, Gould, and the Panda’s Thumb, s. 21.
- Tamże, s. 21.
- Tamże, s. 16 (przyp. tłum.).
- Tamże, s. 2.
- Por. P. Nelson, The Role of Theology in Current Evolutionary Reasoning, „Biology and Philosophy” 1996, Vol. 11, s. 497, 506–508 [493–517], https://doi.org/10.1007/BF00138329.
- S. Dilley, N. Tafacory, Damned if You Do and Damned if You Don’t, „Communications of the Blythe Institute” 2019, Vol. 1, s. 37–70.
- Tenże, God, Gould, and the Panda’s Thumb, s. 20.
- Tenże, How to Lose a Battleship: Why Methodological Naturalism Sinks Theistic Evolution, w: Theistic Evolution, red. J.P. Moreland et al., Crossway, Wheaton 2017, s. 593–631.
- Tamże.
- S. Dilley, Czy kciuk pandy jest nieoptymalny? (przyp. tłum.).
Literatura:
1. Dilley S., Bogomowa Goulda. Czy kciuk pandy stanowi wyzwanie dla teorii inteligentnego projektu?, tłum. A. Bechyne, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 12 lutego [dostęp: 19 II 2025].
2. Dilley S., Czy kciuk pandy jest nieoptymalny?, tłum. A. Bechyne, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 7 lutego [dostęp: 19 II 2025].
3. Dilley S., Czy nieoptymalna budowa kciuka pandy lepiej pasuje do teorii ewolucji niż do teorii inteligentnego projektu?, tłum. A. Bechyne, „W Poszukiwaniu Projektu” 2025, 14 lutego [dostęp: 19 II 2025].
4. Dilley S., God, Gould, and the Panda’s Thumb, „Religions” 2023, Vol. 14, No. 8, numer artykułu: 1006, https://doi.org/10.3390/rel14081006.
5. Dilley S., How to Lose a Battleship: Why Methodological Naturalism Sinks Theistic Evolution, w: Theistic Evolution, eds. J.P. Moreland et al., Crossway, Wheaton 2017, s. 593–631.
6. Dilley S., Tafacory N., Damned if You Do and Damned if You Don’t, „Communications of the Blythe Institute” 2019, Vol. 1, s. 37–70.
7. Gould S.J., Skały wieków. Nauka i religia w pełni życia, tłum. J. Bieroń, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2002, s. 6.
8. Herda J., J. Goulda koncepcja rozłącznych magisteriów nauki i wiary, „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce” 2007, nr 41, s. 46–55.
9. Luskin C., Dilley S., The Panda’s Thumb: An Extraordinary Instance of Design?, „ID the Future”, odc. 1878 [dostęp: 19 II 2025].
10. Nelson P., The Role of Theology in Current Evolutionary Reasoning, „Biology and Philosophy” 1996, Vol. 11, s. 493–517, https://doi.org/10.1007/BF00138329.