Pokłosie Darwina. Kilka słów o doborze naturalnym i naturalizmie metodologicznymCzas czytania: 11 min

Anna Nehring-Rupińska

2020-11-12
Pokłosie Darwina. Kilka słów o doborze naturalnym i naturalizmie metodologicznym<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">11</span> min </span>

W 2020 roku minęło 161 lat od wydania dzieła Karola Darwina, które wywarło ogromny wpływ na światopogląd dominujący w tamtych czasach. Po ponad dwudziestu latach od słynnej wyprawy na statku HMS „Beagle”, która miała miejsce w latach trzydziestych XIX wieku, darwinowska teoria ewolucji ujrzała światło dzienne, a popularny wówczas kreacjonizm zaczął powoli ustępować. O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt – opus magnum Darwina – nie zrodziło się w próżni, wprost przeciwnie: jest dzieckiem swoich czasów. Świat i zjawiska w nim występujące zaczęto rozumieć jako proces nieustającej zmienności zachodzący w czasie (przeciwieństwo pojmowania świata jako wiecznego i niezmiennego). W swojej pracy Darwin nawiązywał do poglądów innych uczonych (np. Charlesa Lyella, Alfreda R. Wallace’a, Herberta Spencera, Benjamina D. Walsha, Edwarda Blytha)1 i powoływał się na wyniki ich badań2. Przez lata sposób uprawiania nauki wprowadzony przez Darwina inspirował uczonych i był źródłem sprawdzonych metod, przyczyniając się do rozwoju nie tylko biologii, ale także innych nauk. Ta fascynacja trwa do dnia dzisiejszego, a darwinizm wzbogacony o wielkie odkrycia XX wieku (głównie na polu genetyki) aktualnie funkcjonuje pod nazwą „neodarwinizm”. Co stoi za sukcesem Darwina? Jak teoria ewolucji wpłynęła na biologię i sposób uprawiania nauki w ogóle?

Wśród tez, które Darwin pozostawił światu, są: pochodzenie wszystkich organizmów żywych od wspólnego przodka, zmienność zachodząca w czasie drogą niekierowanego mechanizmu zwanego doborem naturalnym oraz walka o byt, gdzie największe szanse na przetrwanie mają organizmy najlepiej dostosowane do środowiska3. Wart uwagi jest pogląd Darwina, że drobne zmiany w organizmach żywych zachowane przez dobór naturalny ulegają stopniowej kumulacji, co w rezultacie na przestrzeni milionów lat może doprowadzić do powstania zdumiewającej bioróżnorodności. Takie ujęcie zmienności w czasie nazywamy gradualizmem.

Dobór naturalny opisany przez Darwina (równolegle z Wallace’em) to podstawowy mechanizm ewolucji polegający na selekcji – dobrze dopasowane (fitness) do środowiska osobniki przetrwają kosztem tych mniej dopasowanych. Można wyróżnić jego trzy rodzaje: dobór stabilizujący (faworyzuje cechy o wartościach średnich), kierunkowy (promuje osobniki posiadające jedną cechę o skrajnej wartości) oraz różnicujący (przetrwają najlepiej dostosowane osobniki o skrajnych wartościach cechy, a osobniki reprezentujące średnią wartość cechy są eliminowane). Przykładowo, w stopniowo ochładzającym się środowisku większe szanse na przetrwanie i wydanie potomstwa mają osobniki, które wykształciły odpowiednią izolację swojego ciała (np. grube futro, zwiększona ilość tkanki tłuszczowej). Według ewolucjonisty Stephena Jaya Goulda: „dobór naturalny wyznacza kierunek zmian ewolucyjnych”4. Innymi słowy, dobór faworyzuje osobniki z odpowiednią izolacją termiczną, natomiast te, które nie będą wystarczająco potrafiły uchronić się przed zimnem – umrą i nie przekażą swoich genów następnemu pokoleniu. Byłoby to zgodne z teorią doboru kierunkowego. Co ciekawe, Darwin wysnuł tę teorię na podstawie spostrzeżeń i eksperymentów dotyczących powstawania nowych ras hodowlanych (np. psów, gołębi) z udziałem człowieka selekcjonującego poszczególne osobniki w populacji (tzw. dobór sztuczny)5. Niektórzy uczeni dobór sztuczny traktują jako exemplum doboru kierunkowego, ponieważ dzięki świadomej selekcji otrzymujemy osobniki o nowych i konkretnych cechach. Za przykład czynnika doboru stabilizującego u ssaków można podać wagę nowo narodzonego osobnika – zbyt małe, nierozwinięte prawidłowo oseski umierają. Śmierć zbyt dużych osobników spowodowana jest z kolei komplikacjami podczas porodu. Faworyzowane są średnie wartości cechy, jaką są waga czy rozmiar. Działanie doboru różnicującego można zobrazować na przykładzie zięb darwinek, które żyją w różnych środowiskach, co w konsekwencji prowadzi do utrwalenia w populacji cech skrajnych, podczas gdy średnie wartości cechy są eliminowane. W taki sposób biolodzy tłumaczą powstawanie nowych gatunków6. Gould w jednym ze swoich esejów zauważał: „istota darwinizmu zawiera się w twierdzeniu, że dobór naturalny stwarza osobniki dostosowane”7. Takie właśnie ujęcie doboru naturalnego pozostawił nam Darwin.

W konsekwencji ewolucjoniści twierdzą, że dobór naturalny ma charakter twórczy (kreatywny) – dzięki temu mechanizmowi na Ziemi na przestrzeni lat pojawiają się nowe gatunki. Tezę tę można przedstawić bardziej dobitnie: dobór naturalny jest odpowiedzialny za całą różnorodność biologiczną występującą na naszej planecie. Czołowy zwolennik teorii inteligentnego projektu Michael J. Behe nie zgadza się z takim poglądem. W 2019 roku wydał książkę, w której argumentuje na rzecz tego, że losowe mutacje i dobór naturalny prowadzą głównie do niszczenia i degradacji genów8. Behe odmawia więc doborowi naturalnemu twórczej roli, jaką chcą w nim widzieć darwiniści, a darwinowska ewolucja powinna być według amerykańskiego biologa określona raczej dewolucją. Zatem kwestia mechanizmu ewolucji zdaje się być kluczowym problemem poruszanym w dyskusji ewolucjonistów z teoretykami inteligentnego projektu – a ściślej rzecz biorąc – twórczego charakteru doboru naturalnego w procesie powstawania nowych gatunków.

Oprócz zaproponowania podstawowego mechanizmu ewolucji, Darwin zaszczepił w naukowcach coś jeszcze. Ernst Mayr, ewolucjonista amerykański niemieckiego pochodzenia, twierdził, że dzięki Darwinowi w nauce dokonała się znacząca zmiana w sposobie postrzegania nauk przyrodniczych. Angielski przyrodnik ograniczył zakres możliwych wyjaśnień do przyczyn naturalistycznych:

[…] wszystkie zjawiska naturalne, które obserwował, były zgodne z prostym naukowym wyjaśnieniem, które nie odwoływało się do żadnych sił nadprzyrodzonych9.

Jeszcze dobitniej opisuje to inny ewolucjonista, Francisco J. Ayala:

Największym osiągnięciem Darwina było wykazanie, że złożoną organizację i funkcjonalne aspekty istot żywych można wyjaśnić jako skutek przyrodniczego procesu – doboru naturalnego – i nie trzeba przy tym postulować działania Stwórcy czy jakiegoś innego zewnętrznego czynnika10.

Powyższe wypowiedzi sugerują, że największy wpływ Darwina zaznaczył się w sposobie patrzenia na świat i uprawiania nauki. Angielski przyrodnik musiał uprzednio przyjąć pewne założenie z góry. Od tej pory nie było już konieczności, by ze zdumieniem stwierdzać, że świat wokół to efekt działania Stwórcy – od tego momentu naukowcy mogli (a raczej musieli, jeżeli chcieli uprawiać naukę) tłumaczyć powstanie Wszechświata i bioróżnorodności za pomocą niekierowanych procesów materialnych.

Warto przytoczyć tu jeszcze wnikliwszą analizę wkładu Darwina, której dokonuje filozof nauki Kazimierz Jodkowski, powołując się na koncepcję twardego jądra (hard core) opisaną przez Imre Lakatosa:

teoria doboru naturalnego ma w istocie „religijne” uzasadnienie, jest tylko sformułowaniem naturalizmu metodologicznego, i […] jako taka teoria doboru naturalnego jest empirycznie nieobalalna, jest jedyną naukową możliwością. Fakty mogą obalać niektóre twierdzenia neodarwinizmu, ale nie to podstawowe.

Teza naturalizmu metodologicznego ma sens przy pewnych mocnych założeniach ontologicznych – kiedy albo Boga nie ma, albo jeśli jest, to nie działa w bezpośredni sposób.

I to właśnie twierdzenie – Boga nie ma albo nie działa w przyrodzie – jest twardym jądrem ewolucjonizmu11.

I dalej konstatuje Jodkowski:

Ewolucjoniści są w stanie zmieniać wszystkie twierdzenia, tylko nie to, że Boga nie ma, albo jeśli istnieje, to że nie działa jako pierwszorzędna przyczyna12.

Jodkowski zauważa, że darwinizm nie jest zwykłą nauką empiryczną, ale teorią filozoficzną opierającą się na z góry przyjętym założeniu zakazującym wyjaśniania zjawisk naturalnych za pomocą przyczyn spoza świata materialnego. Naturalizm metodologiczny jest czymś, z czego uczeni nigdy nie zrezygnują. Co więcej, traktują go jako jedyne możliwe i słuszne rozumienie naukowości.

Okazuje się jednak, że samą naukę definiuje się w różny sposób i można uprawiać ją, wychodząc od rozmaitych założeń. Z takiego miejsca naukowcy rozpoczynają swoją intelektualną drogę prowadzącą do sformułowania i rozwoju ich teorii. Zbiór wstępnych przekonań i założeń został nazwany przez Kazimierza Jodkowskiego „epistemicznym układem odniesienia” (EUO)13. Wyróżnić można różne EUO: naturalizm metodologiczny (Jodkowski dokonuje dodatkowo rozróżnienia naturalizmu na dwa stanowiska: naturalizm antynadnaturalistyczny oraz naturalizm antyartyficjalistyczny), nadnaturalizm oraz artyficjalizm14. To ostatnie stanowisko reprezentują teoretycy projektu:

Artyficjalizm to swoiste rozumienie naukowości […]. Skoro teoretycy projektu sprzeciwiają się naturalizmowi metodologicznemu rozumianemu w sensie antyartyficjalistycznym (jako „ograniczanie się w nauce jedynie do przyczyn naturalnych, bezosobowych i nieinteligentnych, przeciwstawianych przyczynom inteligentnym i celowym, a niekoniecznie – nadprzyrodzonym”), to można stąd wnosić, że proponują oni alternatywną wizję naukowości […]15.

Artyficjalizm jako epistemiczny układ odniesienia jest zgodny zarówno z naturalizmem ewolucjonistów (niektórzy zwolennicy teorii ID są jednocześnie ewolucjonistami, tyle że niedarwinowskimi), co i z nadnaturalizmem kreacjonistów. Teoria inteligentnego projektu po prostu nie wypowiada się w sprawie, w której walczą ze sobą ewolucjoniści i kreacjoniści. Teoria ID nie jest więc żadną odmianą kreacjonizmu. Jest odwrotnie – to kreacjonizm jest odmianą teorii inteligentnego projektu16.

Teoria inteligentnego projektu opiera się na innych założeniach i charakteryzuje się innym rozumieniem naukowości – tym samym nie wpisuje się w aktualny dyskurs naukowy. Nie byłoby nadużyciem stwierdzenie, że dzięki Darwinowi naturalizm metodologiczny stał się epistemicznym układem odniesienia oraz że obowiązuje we współczesnej nauce. Niewykluczone, że stan ten ulegnie kiedyś zmianie, ponieważ wybór danego EUO podyktowany jest w głównej mierze arbitralną decyzją uczonych. Poza ogromnym wkładem w nauki przyrodnicze, w tym zaproponowanie podstawowego mechanizmu ewolucji, jakim jest dobór naturalny, Darwin pozostawił po sobie szczególne rozumienie nauki jako „przedsięwzięcia naturalistycznego”17. Jest to tak głęboko zakorzenione założenie, że zmiana tego paradygmatu wymagałaby zapewne kolejnej rewolucji naukowej.

Anna Nehring-Rupińska

 

Źródło zdjęcia: Pixabay

Ostatnia aktualizacja strony: 12.11.2020

Przypisy

  1. Por. G. Malec, Ewolucjonizm przed Darwinem: Matthew, Blyth, Wallace, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2015, t. 12, s. 83‒108.
  2. Por. K. Darwin, O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt, tłum. S. Dickstein, J. Nusbaum, Warszawa 1959: Ch. Lyell, np.: s. 13, 74, 241, 352; A.R. Wallace, np.: s. 13, 14, 51, 236; H. Spencer, np.: s. 74, 140, 333; B.D. Walsh, np.: s. 61, 172; E. Blyth, np.: s. 30, 317, 318.
  3. Niektóre przywołane tezy są krytykowane, np.: wspólnota pochodzenia, por. D. Sagan, Wspólnota pochodzenia jako argument w sporze darwinizmteoria inteligentnego projektu, „Diametros” 2013, nr 37, s. 127‒145; gradualizm krytykowali np. twórcy teorii przerywanej równowagi, por. S.J. Gould, N. Eldredge, Punctuated Equilibrium Comes of Age, „Nature” 1993, Vol. 366, No. 6452, s. 223‒227. Por. też K. Jodkowski, Ewolucja ewolucjonizmu z popperowskiego punktu widzenia, „Filozofia Nauki” 2003, Rok XI, nr 2(42), s. 51‒63.
  4. S.J. Gould, Niewczesny pogrzeb Darwina, w: tegoż, Niewczesny pogrzeb Darwina. Wybór esejów, tłum. N. Kancewicz-Hoffman,Warszawa 1999, s. 149 [143‒151].
  5. Por. Darwin, O powstawaniu gatunków, s. 19‒53. Por. także L.T. Evans, Darwin’s Use of the Analogy between Artificial and Natural Selection, „Journal of the History of Biology” 1984, Vol. 17, No. 1, s. 113‒140. Ale analogia, którą posłużył się Darwin, jest poddawana krytyce. Czynnikiem selekcyjnym w przyrodzie są zmienne warunki środowiska, które nie zakładają nic z góry, nie przewidują, nie są celowe, natomiast w przypadku doboru sztucznego to człowiek jest tym czynnikiem. Może obrać konkretny cel i krzyżować osobniki tak, by otrzymać efekt, który wcześniej założył. Czy zatem rzeczywiście można przyrównać czynniki środowiska z inteligencją człowieka, która „skraca” drogę ewolucyjną mogącą w rzeczywistości trwać miliony lat do zaledwie kilku pokoleń?
  6. Proces powstawania nowych gatunków nazywa się specjacją. Należałoby się jednak powstrzymać od stwierdzenia, że wiemy na pewno, jak taki proces zachodzi, ponieważ: „dobór naturalny może nam tylko powiedzieć, jak »dany rodzaj zwierzęcia stał się liczniejszy«; nie może wyjaśnić, »jak dany rodzaj zwierzęcia zmienił się stopniowo w inny«”. Gould, Niewczesny pogrzeb Darwina, s. 146.
  7. Gould, Niewczesny pogrzeb Darwina, s. 149 [wyróżnienie dodane].
  8. Por. M.J. Behe, nDarwin Devolves: The New Science About DNA That Challenges Evolution, New York 2019.
  9. E. Mayr, One Long Argument: Charles Darwin and the Genesis of Modern Evolutionary Thought, Cambridge 1991, s. 15.
  10. F.J. Ayala, Największe odkrycie Darwina: projekt bez projektanta, tłum. N. Górska, M. Krzyżanowski, N. Maciaszek, J. Polańska, D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2012, t. 9, s. 10 [7‒32].
  11. K. Jodkowski, Twarde jądro ewolucjonizmu, „Roczniki Filozoficzne” 2003, t. 51, z. 3, s. 81‒82 [77‒117]. Por. także K. Jodkowski, poszukiwaniu twardego jądra ewolucjonizmu, „Filozofia Nauki” 2001, nr 2(34), s. 7‒18.
  12. Jodkowski, Twarde jądro ewolucjonizmu, s. 112.
  13. Por. K. Jodkowski, Epistemiczne układy odniesienia i „warunek Jodkowskiego”, w: Filozoficzne i naukowo-przyrodnicze elementy obrazu świata, red. A. Latawiec, G. Bugajak, Warszawa 2008, s. 108‒123. Por. także D. Sagan, Jaki „artyficjalizm” stanowi epistemiczny układ odniesienia nauki, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2018, t. 15, s. 223‒250.
  14. Por. K. Kilian, O jakim artyficjalizmie mówi się w ramach koncepcji epistemicznych układów odniesienia? Polemika z Dariuszem Saganem, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2018, t. 15, s. 251‒280.
  15. Sagan, Jaki „artyficjalizm”, s. 228.
  16. K. Jodkowski, Darwinowska teoria ewolucji jako teoria filozoficzna, w: Filozofia jako mądrość życia. Profesorowi Krzysztofowi Kaszyńskiemu w darze z okazji 70. urodzin, red. S. Konstańczak i T. Turowski, Zielona Góra 2009, s. 22 [17‒23]. Por. także K. Jodkowski, Antynaturalizm teorii inteligentnego projektu, „Roczniki Filozoficzne” 2006, t. 54, nr 2, s. 63‒76.
  17. Jodkowski, Antynaturalizm, s. 63.

Literatura:

  1. Ayala F.J., Największe odkrycie Darwina: projekt bez projektanta, tłum. N. Górska, M. Krzyżanowski, N. Maciaszek, J. Polańska, D. Sagan, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2012, t. 9, s. 7‒32.
  2. Behe M.J., Darwin Devolves: The New Science About DNA That Challenges Evolution, New York 2019.
  3. Darwin K., O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt, tłum. S. Dickstein, J. Nusbaum, Warszawa 1959.
  4. Evans L.T., Darwin's Use of the Analogy between Artificial and Natural Selection, „Journal of the History of Biology” 1984, Vol. 17, No. 1, s. 113‒140.
  5. Filozofia jako mądrość życia. Profesorowi Krzysztofowi Kaszyńskiemu w darze z okazji 70. urodzin, red. S. Konstańczak, T. Turowski, Zielona Góra 2009.
  6. Filozoficzne i naukowo-przyrodnicze elementy obrazu świata, red. Latawiec, G. Bugajak, Warszawa 2008.
  7. Gould S.J., Niewczesny pogrzeb Darwina, w: tegoż, Niewczesny pogrzeb Darwina. Wybór esejów, tłum. N. Kancewicz-Hoffman, Warszawa 1999, s. 143‒151.
  8. Gould S.J., Niewczesny pogrzeb Darwina. Wybór esejów, tłum. N. Kancewicz-Hoffman, Warszawa 1999.
  9. Gould J., Eldredge N., Punctuated Equilibrium Comes of Age, „Nature” 1993, Vol. 366, No. 6452, s. 223‒227.
  10. Jodkowski K., Antynaturalizm teorii inteligentnego projektu, „Roczniki Filozoficzne” 2006, t. 54, nr 2, s. 63‒76.
  11. Jodkowski K., Darwinowska teoria ewolucji jako teoria filozoficzna, w: Filozofia jako mądrość życia. Profesorowi Krzysztofowi Kaszyńskiemu w darze z okazji 70. urodzin, red. S. Konstańczak, T. Turowski, Zielona Góra 2009, s. 17‒23.
  12. Jodkowski K., Epistemiczne układy odniesienia i „warunek Jodkowskiego”, w: Filozoficzne i naukowo-przyrodnicze elementy obrazu świata, red. A. Latawiec, G. Bugajak, Warszawa 2008, s. 108‒123.
  13. Jodkowski K., Ewolucja ewolucjonizmu z popperowskiego punktu widzenia, „Filozofia Nauki” 2003, Rok XI, nr 2(42), s. 51‒63.
  14. Jodkowski K., Twarde jądro ewolucjonizmu, „Roczniki Filozoficzne” 2003, t. 51, z. 3, s. 77‒117.
  15. Jodkowski K., W poszukiwaniu twardego jądra ewolucjonizmu, „Filozofia Nauki” 2001, nr 2(34), s. 7‒18.
  16. Kilian K., O jakim artyficjalizmie mówi się w ramach koncepcji epistemicznych układów odniesienia? Polemika z Dariuszem Saganem, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2018, t. 15, s. 251‒280.
  17. Malec G., Ewolucjonizm przed Darwinem: Matthew, Blyth, Wallace, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2015, t. 12, s. 83‒108.
  18. Mayr E., One Long Argument: Charles Darwin and the Genesis of Modern Evolutionary Thought, Cambridge 1991.
  19. Sagan D., Jaki „artyficjalizm” stanowi epistemiczny układ odniesienia nauki, „Filozoficzne Aspekty Genezy” 2018, t. 15, s. 223‒250.
  20. Sagan D., Wspólnota pochodzenia jako argument w sporze darwinizmteoria inteligentnego projektu, „Diametros” 2013, nr 37, s. 127‒145.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *