Nota redakcji Evolution News: mamy zaszczyt przedstawić nową serię artykułów Neila Thomasa, emerytowanego wykładowcy Durham University, zatytułowaną Natural Selection: Discovery or Invention? [Dobór naturalny: odkrycie czy wynalazek?]. Najnowsza książka profesora Thomasa nosi tytuł: Taking Leave of Darwin: A Longtime Agnostic Discovers the Case for Design [Pożegnanie z Darwinem, czyli jak wieloletni agnostyk nawrócił się na teorię inteligentnego projektu]1.
Karol Darwin cenił sobie poglądy tych uczonych, z którymi czuł się szczególnie związany. Widać to wyraźnie w jego stosunku do starszego przyjaciela i mentora, sir Charlesa Lyella, autora monumentalnego dzieła zatytułowanego Principles of Geology [Zasady geologii] (1830–1833)2. Pierwszy tom tego dzieła został opublikowany akurat wtedy, kiedy Darwin wybierał się w podróż na pokładzie okrętu Beagle, więc angielski przyrodnik mógł je zabrać ze sobą. Wiele istotnych twierdzeń przedstawionych na stronach O powstawaniu gatunków znalazło intelektualny punkt zaczepienia właśnie w pracy Lyella. W tych tomach Lyell rozwinął i z powodzeniem zilustrował teorię uniformitaryzmu. Teoria ta mówi o ewolucji geologicznej odbywającej się bez udziału Boga na przestrzeni długiego czasu. To nowe rozumienie funkcjonowania przyrody nieożywionej doprowadziło do wyparcia popularnej wówczas teorii katastrofizmu, zgodnie z którą ziemska ekosfera została ukształtowana przez Boga poprzez serię katastrof i przemian powodujących wyginięcie wielu gatunków, co ostatecznie zakończyło się powstaniem Homo sapiens.
Dające się porównać wzorce ewolucji
Zgodnie z teorią katastrofizmu planeta została ukształtowana przez siły znacznie potężniejsze niż te obserwowane obecnie. Uważano bowiem, że siły te musiały mieć nadprzyrodzoną przyczynę i że zostały wprawione w ruch przez samego Boga. Zwolennicy teorii katastrofizmu uprawiali naukę, opierając się na przekonaniach biblijnych, wysuwając na pierwszy plan tak zwaną teorię dyluwialną, która uznawała istnienie biblijnego potopu oraz związaną z nim opowieść o arce Noego zawartą w Starym Testamencie. Darwin dostrzegł w tej koncepcji użyteczną analogię, którą można by przenieść na sferę biologiczną. Tak jak Lyell odrzucił postulowane przez katastrofizm nagłe zmiany geologiczne, podobnie Darwin podważył koncepcję nadnaturalnych saltacji (skoków) w świecie przyrody ożywionej. Odrzucił zatem pogląd, że Bóg stworzył wiele gatunków zwierząt w jednej chwili lub pojedynczym skoku (łac. saltus). Autor O powstawaniu gatunków doszedł do wniosku, że specjacja, czyli proces rozwoju różnych typów zwierząt, również zachodziła na przestrzeni czasu geologicznego, kiedy pierwotnie proste organizmy przekształcały się w bardziej złożone formy. Według Darwina zarówno biologia, jak i geologia wykazywały dające się porównać wzorce ewolucji gradualistycznej.
Myślenie przez analogię
Można zatem powiedzieć, że treść Principles of Geology okazała się intelektualną trampoliną dla książki O powstawaniu gatunków. Z tego powodu Lyell był często określany mianem Jana Chrzciciela dla Darwina3. Po nakreśleniu przez Lyella intelektualnej drogi, jaką należy przebyć, przejście od geologii do biologii wydawało się Darwinowi bardzo proste. Najwyraźniej sposób myślenia Darwina przez analogię polegał na tym, że jeśli w zapisie geologicznym można znaleźć ślady naturalnej ewolucji przyrody nieożywionej, to coś podobnego można dostrzec również w badaniach przyrody ożywionej. Cała praca polega jedynie na przeniesieniu idei Lyella na grunt biologiczny – a przynajmniej tak widział to Darwin.
Należy jednak zauważyć, że angielski geolog nie zgadzał się Darwinem, który zamierzał w sposób całościowy przenieść geologiczne modus operandi do świata istot żywych. Lyell sądził, że ten sposób myślenia o zjawiskach biologicznych jest zbyt uproszczony. Jak wiadomo, niektóre analogie są lepsze od innych, a dla Lyella analogia, którą posłużył się Darwin, sięgała za daleko. Angielski geolog żywił przekonanie, że boską przyczynowość można wykluczyć z nieożywionego świata geologii, lecz nie z ożywionego świata biologii. Uważał on, że w pewnych przypadkach analogia może okazać się fałszywym przyjacielem. Na myśl przychodzą tutaj poglądy Samuela Johnsona, który ostrzegał przed wyszukanymi metaforami i rozbudowanymi konstrukcjami poetyckimi praktykowanymi przez Johna Donne’a i innych poetów metafizycznych XVII stulecia. Johnson zwrócił uwagę, że tego rodzaju wiersze były „najbardziej niejednorodnymi ideami ujarzmionymi przemocą”4. Lyell w donośnym, charakterystycznym dla siebie wiktoriańskim tonie, stwierdził, że w ostatecznym rozrachunku zagadka pochodzenia zmienności pozostaje tajemnicą obejmującą przyczyny „o naturze tak nieosiągalnej i transcendentnej, że możemy zapomnieć o tym, byśmy kiedykolwiek mogli uzyskać do nich więcej niż jedynie mglisty wgląd”5.
Owocne pogawędki
Formułując swoje idee, Darwin czerpał inspiracje z wielu różnych źródeł. Podczas jego pobytu na wyspach Morza Południowego w latach trzydziestych XIX wieku niespodziewanie zrodził się pomysł będący dla angielskiego przyrodnika wielkim zaskoczeniem. Pomysł ten powstał jednak nie w wyniku badań terenowych, lecz w trakcie jednej z salonowych dyskusji z urzędnikiem kolonialnym Nicholasem Lawsonem. Darwin wspominał później, że wiele zawdzięcza czysto przypadkowym spostrzeżeniom wicegubernatora kolonii. Lawson twierdził, że patrząc na żółwia, potrafi określić, z której wyspy archipelagu żółw pochodzi6. Darwin był wyraźnie zaskoczony tym spostrzeżeniem. Przyznał, że on sam, będąc pasjonatem historii naturalnej, nie zauważył tej zależności. To właśnie ta rozmowa zwróciła uwagę Darwina na kwestię fizjologicznych zmian adaptacyjnych w różnych środowiskach oraz możliwości transmutacji gatunków. Rozmowa ta okazała się dla niego niezwykle szczęśliwa, gdyż uświadomiła mu kluczowy pomost łączący się z tą płaszczyzną spekulowania na temat transmutacji, z którą był już zaznajomiony za pośrednictwem swojego dziadka Erasmusa, a która okazała się doniosła dla późniejszych koncepcji Darwina dotyczących powstawania gatunków.
Neil Thomas
Oryginał: Darwin’s John the Baptist, „Evolution News & Science Today” 2022, January 8 [dostęp 26 X 2022].
Przekład z języka angielskiego: Agnieszka Boruszewska
Źródło zdjęcia: Wikipedia
Ostatnia aktualizacja strony: 26.10.2022
Przypisy
- N. Thomas, Taking Leave of Darwin: A Longtime Agnostic Discovers the Case for Design, Discovery Institute Press, Seattle 2021.
- Ch. Lyell, Principles of Geology: Being an Attempt to Explain the Former Changes of the Earth’s Surface, by Reference to Causes Now in Operation, J. Murray, London 1832.
- Por. D.M. Knight, Science and Spirituality: The Volatile Connection, Routledge, New York–London 2004, s. 53 (przyp. tłum.).
- Termin „poeci metafizyczni” został ukuty przez krytyka literackiego Samuela Johnsona na określenie grupy siedemnastowiecznych angielskich poetów, których twórczość charakteryzowała się pomysłowym wykorzystaniem konceptów oraz większym naciskiem na mówioną niż liryczną wartość wierszy. Por. S. Johnson, Metaphysical Poets, w: English Prose: Selections with Critical Introductions by Various Writers, and General Introductions to Each Period, ed. H. Craik, Vol. IV, Ulan Press, Lexington 2012 (przyp. tłum.).
- Cyt. za: N. Gillespie, Charles Darwin and the Problem of Creation, Chicago University Press, Chicago 1979, s. 110–111.
- Por. J.H. Brooke, Science and Religion: Some Historical Perspectives, Canto, Cambridge 2014, s. 348–350.
Literatura:
- Brooke J.H., Science and Religion: Some Historical Perspective, Canto, Cambridge 2014.
- English Prose: Selections with Critical Introductions by Various Writers, and General Introductions to Each Period, ed. H. Craik, Vol. IV, Ulan Press, Lexington 2012.
- Gillespie N., Charles Darwin and the Problem of Creation, University of Chicago Press, Chicago 1979.
- Knight D.M., Science and Spirituality: The Volatile Connection, Routledge, New York–London 2004
- Lyell Ch., Principles of Geology, J. Murray, London 1832.
- S. Johnson, Metaphysical Poets, w: English Prose: Selections with Critical Introductions by Various Writers, and General Introductions to Each Period, ed. H. Craik, Vol. IV, Ulan Press, Lexington 2012.
- Thomas N., Taking Leave of Darwin: A Longtime Agnostic Discovers the Case for Design, Discovery Institute Press, Seattle 2021.
„Natural Selection: Discovery or Invention? [Dobór naturalny: odkrycie czy wynalazek?”
To złe przetłumaczenie angielskiego tytułu. Słowo „wynalazek” kojarzy się z jakimś technicznym urządzeniem i na pewno nie ma pejoratywnego znaczenia. A kontekst wskazuje, że „invention” dla Autora właśnie ma takie znaczenie. Tytuł powinien brzmieć tak: „Dobór naturalny: odkrycie czy coś wymyślonego?”, a może nawet „zmyślonego”.
Inna sprawa, czy Autor ma rację deprecjonując teorię jako coś wymyślonego, a nie odkrytego. Wydaje się, że wszystkie teorie naukowe naprawdę dotyczą pewnego obrazu świata istniejącego w umyśle uczonego, chociaż oczywiście intencją uczonych jest, by dotyczyły realnie istniejącego świata. I jest bardzo wątpliwe, czy teorie polegają na uogólnianiu tego, co się w rzeczywistości odkrywa. Pisałem o tym w 5 rozdziale książki „Wspólnoty uczonych, paradygmaty i rewolucje naukowe” oraz w artykule „Jak powstają teorie naukowe?”
„To złe przetłumaczenie angielskiego tytułu”
Mocno powiedziane (a może nawet za mocno). Mówi się czasami, że coś jest wynalazkiem w znaczeniu czegoś niesprawdzonego. Ostatecznie, jak mawia klasyk, słowa znaczą to, co chcemy, aby znaczyły. Można się ewentualnie zastanowić na tytułem “Dobór naturalny: odkrycie czy po prostu wymysł?”. Albo jakoś podobnie.
„Słowo “wynalazek” kojarzy się z jakimś technicznym urządzeniem i na pewno nie ma pejoratywnego znaczenia”. Należy pamiętać, że słowo „wynalazek” miewa jednak również znaczenie pejoratywne, gdy chce się na przykład powiedzieć, że coś nie jest do końca pewne. Kontekst rzeczywiście wskazuje, że chodzi tu właśnie o takie rozumienie tego słowa. Tłumaczenie angielskiego tytułu uważam za trafione tym bardziej, że gdy powyższe terminy (discovery/ invention) występują obok siebie, w praktyce translatorskiej zwykło się je tłumaczyć właśnie w ten sposób (odkrycie/wynalazek).
„Można się ewentualnie zastanowić na tytułem “Dobór naturalny: odkrycie czy po prostu wymysł?” Ta propozycja również wydaje się nie do przyjęcia, ponieważ słowo „invention” nie jest poprzedzone żadnym „simply” ani „just”.