Co się „opłaca” naukowo, czyli mapowania wiedzy ciąg dalszyCzas czytania: 2 min

Grzegorz Osiński, Wiesława Osińska, Mira Jankowska

2021-08-23
Co się „opłaca” naukowo, czyli mapowania wiedzy ciąg dalszy<span class="wtr-time-wrap after-title">Czas czytania: <span class="wtr-time-number">2</span> min </span>

🎧 Odtwórz nagranie 🎧

 

„Teoria Darwina powinna być równowartościową teorią, tak jak wszystkie inne teorie dotyczące ewolucjonizmu dynamicznego, ewolucjonizmu liniowego i wiele innych teorii biologicznych, które trzeba by na mapie [nauki] umieścić – stwierdza dr hab. Grzegorz Osiński, fizyk kwantowy, były pracownik NASA, wykładowca i kierownik Instytutu Informatyki w Wyższej Szkole Komunikacji Społecznej i Medialnej w Toruniu. – Na współczesnych mapach tego nie ma, ponieważ kanonem jest ewolucjonizm liniowy, który jest ustalony już na samym wstępie paradygmatu, podczas tworzenia mapy i jest… nienaruszalny” – konkluduje uczony.

Oprócz wątku dotyczącego mapowania wiedzy w kolejnej rozmowie z cyku „En jak nauka” dotykamy też kwestii publikacji naukowych. „Uważa się, że opublikować artykuł w renomowanym czasopiśmie jest bardziej opłacalne niż napisanie książki. Jest to w sensie naukometrii, ale też ze względu na szerszą dyskusję, żeby skonfrontować swoją wizję ze specjalistami z całego świata, żeby wszcząć dyskusję na dany temat” – twierdzi z kolei prof. Wiesława Osińska, wykładowca w Instytucie Badań Informacji i Komunikacji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, ekspert w dziedzinie wizualizacji informacji i naukometrii. Dodaje też z goryczą: „Z punktu widzenia tak zwanej kariery naukowej najbardziej opłacalne jest publikowanie tego, co już wszyscy wiedzą, czyli publikowanie w tej dziedzinie, która jest modna, która ma duże nakłady finansowe, która jest popularna. Czyli piszemy to, co już wszyscy wiedzą, kompilacje z innych źródeł. Wtedy nie wywoła to większych kontrowersji i zostanie opublikowane. Natomiast jeśli pokusimy się o własny pomysł, własną ideę, to spotyka się to najczęściej z krytyką i bardzo trudno się obronić” – zauważa prof. Osińska.

Jest też wątek dotyczący finasowania wydawnictw z Listy Filadelfijskiej, a obecnie Web of Science. „Korporacje, które kiedyś były właścicielami Listy Filadelfijskiej zostały wykupione przez różnego rodzaju instytucje finansowe, zupełnie nienaukowe. Założyły nowy indeks, Web of Science, i też jest to firma prywatna. Nie wiadomo, jacy są tam inwestorzy. Jest ona założona po to, żeby zarabiać, co w pełni rozumiem. Człowiek ma prawo zarabiać pieniądze na czym chce. Tylko co ma wspólnego zarabianie pieniędzy z odkrywaniem prawdy?” – pyta dr Grzegorz Osiński.

Oto druga część wywiadu z małżeństwem naukowców, Wiesławą i Grzegorzem Osińskimi. Zaprasza Mira Jankowska.

 

Pozostałe podcasty z cyklu “En jak nauka” można znaleźć na stronie W Poszukiwaniu Projektu w zakładce Media oraz na naszym profilu na platformie Soundcloud.

“EN jak… nauka”, bo warto wiedzieć i rozumieć więcej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *